Jak pamiętacie z poprzednich wpisów niestety utraciłem (albo na szczęście?) pracę w Pixelu. No nie było to fajne doświadczenie, ale oczywiście pierwsze co zrobiłem to masowo wysyłałem CV.
I udało się, gdyż od 1 zacząłem pracę w PKO Leasing jako administrator aplikacji. W skrócie to co robię to (przynajmniej na razie) aktualizuję Deploymenty Kubernetesowe na podstawie wytycznych. Jest to dość prosta praca, chociaż liczę, że z czasem dojdą kolejne obowiązki.
Stanowisko jest hybrydowe, czyli raz na miesiąc muszę być w Warszawie. Trzeba przeżyć ;) Bo im dalej tym gorzej się jedzie, gdyż czas spędzony w komunikacji jest dłuższy niż czas pracy. Ale to też jeden dzień, to można przeżyć ;)