Pamiątka śmierci Jezusa Chrystusa - Świadkowie Jehowy

in polish •  7 years ago  (edited)

Blisko 2000 lat minęło od śmierci Jezusa Chrystusa - przez ten czas pewnie z 50 pokoleń nowych ludzi się pojawiło, ale mimo to pamiętamy o tej ważnej dla religii chrześcijaństwa osobie. 31 Marca na całym świecie odbyła się pamiątka śmierci Jezusa Chrystusa organizowana przez m. in. świadków Jehowy.

Jako, że to jedyne święto obchodzone przez ŚJ ... musiałem iść. Trochę ciekawe, że nie obchodzi się wesołych świąt, tylko te smutne ;) Miejsce do którego się udałem to pamiątka organizowana w jakimś hotelu w Zabrzu. Oczywiście wszystkie informacje były na internecie, a samo święto odbywało się gdzieś do 2 kilometrów od domu, więc mogłem iść.

Przed rozpoczęciem

W porównaniu do Wrocławia odbywało się spotkanie w dość miłej atmosferze. To moim zdaniem dość ważne, bo "u nas" zwykle nie ma takiej - lub nie ma z powodu "częstego" bytowania w tych salach. Oczywiście pogaduszki. Raczej wzięli mnie za menela, bo nie miałem garnituru i nie miałem się czym ogolić, ale może dlatego byli mili - bo ktoś nowy, niepasujący.

Rozpoczęcie

Jak zwykłe zebranie rozpoczyna się to odpowiednią pieśnią i modlitwą. Następnie na scenę wkroczył brat, który opowiadał o tym dlaczego powstało to święto i dlaczego jest ważne. Głównie dlatego, że Jezus oddał za nas okup, byśmy mogli żyć w raju na ziemi, lub w niebie z nim.

Zastanawiam się - skoro zjedzenie owocu przez Adama i Ewę doprowadziło do powstania śmierci, to czemu śmierć Jezusa tak samo nie wymazała umierania? W sensie musisz umrzeć by żyć wiecznie ...

Dodam jeszcze, że cała uroczystość zaczyna się przed zachodem słońca, a kończy po zachodzie. Chodzi o to, by "zasymulować" (?) ostatnie godziny życia Jezusa.

Emblematy

Następnie przechodzimy do emblematów. Jak wiecie chleb symbolizuje ciało Chrystusa, a wino - krew. Oczywiście trzeba te emblematy przekazywać sobie (taki symbol dzielenia się). Ogólnie jak ktoś ma wiarę na życie w niebie to może (po uroczystości prawdopodobnie) skosztować tych emblematów.

Natomiast ilość w niebie jest ograniczona do 144 000 osób. Powoduje to pewien problem, że po tylu latach ich liczba jest za duża, więc ŚJ uznali, że jak jest za dużo, to znaczy, że wiele osób z chorobami psychicznymi ich kosztuje, które nie mają szans na życie w niebie. Ot taka ciekawostka. Coś dawno nie było końców świata.

Dodam jeszcze, że towar nie może być z biedronki (oficjalnie przynajmniej) - chleb musi być z mąki i wody, a wino bez dodatków ani konserwantów.

Zakończenie uroczystości

Naturalnie - śpiew i modlitwa. Nie ma tu nic szczególnego

Co o tym sądzić?

:) Można "zazdrościć", że to tylko jedno święto, ale świadkowie mają dwa razy w tygodniu zebrania, dodatkowo mogą chodzić do służby (o czym kiedyś pisałem), czasem trzeba wyjechać na zgromadzenia grupowe blabla. Ostatecznie człowiek traci pewnie z 2-3 razy więcej czasu niż katolik. I co ... i nic. Dla mnie religia jest jak zawsze grubymi nićmi szyta i to mnie zawsze utwierdza w przekonaniu.


Tekst powstał na podstawie pierwszego tematu tygodnia - "Jezus w judaizmie".

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Dlaczego tylko 144tyś? Mi tam sie przypomina jak, jeszcze za komuny mój dziadek ojciec i wujek budowali wiatę i w czasie pracy przyszło dwóch miłych panów porozmawiać o raju. Namawiali oni na dołączenie do organizacji i obiecywali miejsce w raju wśród tych 144tyś. no i wtedy moi ś.p. przodkowie zaczęli liczyć i wyszło im że raczej już sie nie załapią na te miejsce w raju :) Ale profilaktycznie zadawali pytania drążąc temat co z pozostałymi ludźmi i dlaczego nie zostaną wpuszczeni do raju. Po dłuższej rozkminie dostali odpowiedz "Dlatego 144tyś żeby ludzie nie zasrali nieba tak jak zasrali ziemię" :) po czym panowie sobie poszli.

Nie wiem dokładnie czemu 144 tysiące (może poczytam o tym, ale nie wiem czy będzie) - z tego co wiem to 144 a nie 100 dlatego, że kiedyś mieli liczyć w systemie dwunastkowym co daje taką dziwną liczbę

ogólnie to w P.S. coś tam było o tych 144tyś z domu Izraela zasiadających z Bogiem czy jakoś tak...(nie pamiętam literalnie), ale dalej jest tekst o innych narodach i innych językach wielbiących Pana (czy jakoś tak) i, że nie dało sie ich policzyć. Myślę że u was to samo powinno być :) biblie różnią sie raczej poszczególnymi słowami (tłumaczeniami słów) lub przecinkami. co tylko nieznacznie zmienia sens :) więc zdanie powinno być tak czy inaczej. A co do faktu liczenia przez hipotetycznego autora to musiał mieć zwyczajny przebłysk jak to ma wyglądać mniej więcej, i opisał co zobaczył, A policzył na oko rzucając liczbę bliską temu co widział. tak samo my dziś lecąc samolotem możemy powiedzieć było ze 150 osób na pokładzie:)

Ewentualnie kojarzy mi się, że w Objawieniu mogła być ta liczba podana wprost. Może to dobry materiał na tekst :D

czemu nie? ja chętnie poczytam :)

To proste jak token ERC20 - najpierw airdrop 144.000 ETTH (Entry Ticket to Heaven), a potem POW mining (modlitwa) i wkomponowana inflacja i masz rozwiążanie problemu 😛

  ·  7 years ago (edited)

Z radością witamy przedstawiciela Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy na pl-religia! Wreszcie coś napisałeś :))

Widzę, że masz do swojego wyznania duży dystans, podobnie jak jak do mojego ateizmu. Podoba mi się Twój tekst. Jak widać można być Świadkiem i zachować trzeźwość umysłu i szersze horyzonty...

Zapytałeś min. bardzo rozsądnie:

"Zastanawiam się - skoro zjedzenie owocu przez Adama i Ewę doprowadziło do powstania śmierci, to czemu śmierć Jezusa tak samo nie wymazała umierania? W sensie musisz umrzeć by żyć wiecznie ..."

Odpowiedź leży w historii wczesnych wierzeń, w pierwszych sporach teologicznych jeszcze w czasach, kiedy ruch Jezusa był sektą starożytnego judaizmu, podobnie jak teraz Świadkowie są sektą chrześcijaństwa... Piszę oczywiście na ten sam temat w #tematygodnia cały artykuł i na razie zdradzę tylko tyle: faktycznie, pierwsze pisma (kanoniczne i apokryfy) zawierają ślady, że wcześni uczniowie rozumowali podobnie jak Ty - skąd śmierć, skoro odkupienie już się przecież dokonało??

Cieszę się :P Ogólnie jak będą jakieś pytania czy tematy rzucone to postaram się coś o tym napisać. Wcześniej (co zapewne wiesz) już pisałem parę rzeczy

W każdym razie czekam na twój tekst (lub ewentualne tematy).

Hm.....no no.....;)

Bardzo fajnie napisane i nawet się uśmiechałam, jak zwykle czytając Twoje teksty :)

Cieszę się ;) Zdarza się, że ktoś mnie czyta :D

Każde wyznanie jest ważne dla swoich wyznawców. Nigdy nie negowałem ani nie byłem przeciw komuś kto wyznaje inną religię. Nie przeszkadza mi to nawet wśród moich znajomych. Każdy czci coś tam, mniej lub bardziej, bądź wcale. Wolny wybór.
Pozdrawiam wszystkich - najważniejszy jest PEACE. HEJKA.

To jest sekta, uciekaj od tych ludzi albo przynajmniej się uodpornij na techniki psychomanipulacji.
"Raczej wzięli mnie za menela, bo nie miałem garnituru i nie miałem się czym ogolić, ale może dlatego byli mili - bo ktoś nowy, niepasujący." Oni dla nowych, potencjalnego przyszłego członka organizacji zawsze są aż nachalnie mili i uprzejmi ta technika nazywa się bombardowanie miłością i jest bardzo często stosowana przez rożne sekty nie tylko ŚJ.

Kilka ciekawych linków na temat ŚJ oraz psychomanipulacji:
https://stacja7.pl/wiara/swiadkowie-jehowy-7-najwiekszych-sciem/