RE: Patriotyzm - Fatalna tradycja?

You are viewing a single comment's thread from:

Patriotyzm - Fatalna tradycja?

in polish •  6 years ago 

Czemu masz sobie żyć wolno i pić cole z biedronki, jak możesz w fabryce u okupanta za miskę ryżu pracować.

Od tego jak ktoś chce umierać to idzie do wojska. Ile narodów kolaborowało z nazistami i źle na tym nie wyszło.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

A co z moralnym aspektem takiej współpracy?

Państwa nie mają przyjaźni, państwa mają interesy

To dwie różne sprawy.
Moralność jest jak najbardziej obecna również w polityce i można prowadzić politykę amoralna. Taka polityką byłaby współpraca z nazistami. Nawet jeśli coś byśmy na tym zyskali (nie ma pewności że historia potoczyłaby się dla nas lepiej), to koszta moralne dla mnie byłyby zbyt dużo i bardzo się cieszę że tak właśnie a nie inaczej nasi przodkowie wybrali.

Tylko gdzie teraz są?
A gdzie Czesi? Szwedzi? No tak, Szwecji (chyba, że pomyliłem kraj) opłacało się kolaborować z Niemcami

  ·  6 years ago (edited)

Szwedzi raczej robili interesy. Czesi nie tyle jako naród kolaborowali co zachowali bierność wobec agresora.

Ale to czepialstwo.
Na serio uważasz, że sytuacja w Czechach jest w jakiś radykalny sposób lepsza niż Polski dzisiaj? A inne narodowości, które szły na współprace z III Rzeszą? Jeżeli mówimy o krajach, które na faktyczną współpracę poszły to w naszym regionie świata nie wymieniaj Szwecji a Słowację, Rumunię, Węgry czy Bułgarię. Oni współpracowali z III Rzeszą i cytując "gdzie oni teraz są?"

Cóż - w Czechach tak jak w Polsce był Komunizm.
Nie zmienia to faktu, że z Polski nic nie zostało, a Czesi się cieszą, że nie brali bezpośredniego udziału w wojnie

No gdzie? Ja wolę Polskę od Szwecji zniszczonej lewackimi absurdami i zalanymi przestępcami z muzułmańskim rodowodem.
Czechy nie są w lepszej od nas pozycji, powiedziałbym że są nawet w gorszej. A Węgry? A Ukraina? Z innej strony świata, a Argentyna?

Posted using Partiko Android

A co ze Szwajcarią?

Pisałem już wcześniej. Szwajcaria także jest krajem który zachował neutralność a nie współpracował z III Rzeszą. Porównuj raczej Polskę z innymi krajami regionu, których losy potem potoczyły się podobnie, t.j. znalazły się za żelazną kurtyną. Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja, Chorwacja były sprzymierzeńcami Niemiec w II wojnie światowej w tym regionie świata. Z narodów nie posiadających swojego państwa ochoczo współpracowali Ukraincy, Litwini czy Łotysze. Państwa te w najlepszym przypadku są na podobnym etapie rozwojowym co Polska, albo znacznie poniżej. Logika współpraca z III Rzeszą => bogaty kraj, nie trzyma się zupełnie kupy.

Tylko te kraje trafiły potem pod objęcia komunizmu. Nie zmienia to faktu, że kraj, który wywołał 2WŚ jest tym, do którego chętnie jeżdżą Polacy, a nie na odwrót.

Ba, na granicach to masz wszystko pod Niemca - Niemieckie szyldy itd.

"Coś poszło nie tak"

Nie przyszło Ci do głowy, że jakby wszyscy kolaborowali, to żylibyśmy w 1000-letniej rzeszy?

Pytanie do jakiej roli Polacy zostaliby zredukowani.

Nie przyszło Ci do głowy, że jakby wszyscy kolaborowali, to żylibyśmy w 1000-letniej rzeszy?

Zgadza się

Pytanie do jakiej roli Polacy zostaliby zredukowani.

A kto wie?

A kto wie?

Ucz się od @bowess. Wpisz kilka fraz w wyszukiwarkę Google i prędzej czy później wyskoczy Ci "Generalplan Ost".

Wiesz dlaczego najpierw została zaatakowana Polska, a nie Francja?

A jak wyobrażasz sobie pakt Ribbentrop-Mołotow i korzyści z niego dla Niemiec w odniesieniu do Francji? Bez ZSRR Niemcy utknęli by na linii Wisła-San, bo mieli problemy z zaopatrzeniem. Gdyby nie 17 września wojna potoczyłaby się zupełnie inaczej.

A gdyby zaatakowali Francję. No cóż, wtedy bardzo możliwe, że Polska ruszyłaby od wschodu i musieliby prowadzić wojnę na 2 fronty. Ale to gdybanie.

  ·  6 years ago (edited)

To z militarnego punktu widzenia nie jest prawdą akurat. 17 września siły polskie były w rozsypce - Warszawa w otoczeniu, kontrofensywa nad Bzurą powstrzymana a siły Armii Poznań i Pomorze w kotle, na wschodzie Niemcy podeszli do linii Lwów-Lubin-Brześć-Białystok. Wejście Armii Czerwonej było dobiciem trupa. Bez tego pewnie Polacy mogliby się bronić we wschodniej Polsce, może do końca października, ale wojna i tak była przegrana w tym momencie.

To wciąż jest gdybanie, a militarny punkt widzenia nie zawsze przekłada się na liczby. Kto w grudniu 1939 dawał jakiekolwiek szanse Finlandii skoro Armia Czerwona była najpotężniejszą armią świata?

Ja tu tylko wkleję jedną ciekawostkę:

Fragment KTB Oddziału Operacyjnego 14. Armii, pod datą 29 września: "Von In 6 entsandte Offiziere, beauftragt, den Zeitbedarf der mot. Divisionen fur Wiedererreichen der Einsatzbereitschaft festzustellen, treffen ein und besuchen 2. Pz., 5. Pz., 4. lei.Div. Das ergebnis ihrer Untersuchung ist, dass die Divisionen 6-8 Wochen benotigen, wenn sie in ihren Friedensstandorten untergebracht; dass sie 3-4 Monate brauchen, wenn sie auf Ubungsplatzen untergebracht werden. Beide Zeiten nur, wenn genugend Ersatzteile bereitgestellt werden."

"Przybywają oficerowie wysłani z 6. Inspekcji z zadaniem ustalenia ilości czasu potrzebnego na odtworzenie gotowości bojowej dywizji pancerno-motorowych i odwiedzają 2. DPanc., 5. DPanc. i 4. DLek. Wyniki inspekcji są następujące: dywizje na odtworzenie gotowości bojowej potrzebują 6-8 tygodni, jeśli zakwateruje się je w garnizonach macierzystych. Potrzebują 3-4 miesięcy, jeśli zakwateruje się je na poligonach. Te okresy są brane pod uwagę jedynie pod warunkiem, że przygotuje się wystarczającą ilość części zamiennych."

Jeszcze jedno ad vocem do tej sprawy. Był jeszcze jeden naród który patriotyzmem nie wykazywał się w czasie II wojny światowej, który nad interes państwa i wspólnoty przekładał doraźny interes jednostek, a wobec władz nazistowskich wykazywał nadspodziewaną bierność i czynnie współpracował w ich machinie śmierci, przeciwko własnym współbraciom.

Żydzi nie chcieli umierać, nie szli do wojska (najniższy współczynnik mobilizacji podczas kampanii wrześniowej, praktyczny brak zorganizowanego ruchu oporu) czy kolaborowali z nazistami (o roli Judenratów w Holokauście pisała np. Hanna Arendt). I dobrze też na tym nie wyszli.