Hiszpańska federacja piłkarska zwalniając trenera Lopeteguiego przed pierwszym meczem z Portugalią otworzyła "puszkę Pandory"... Najlepiej obrazuje to spotkanie prezesa Luisa Rubialesa z piłkarzami. Zaczęło się od wymiany zdań pomiędzy nim a Ramosem, następnie kłótnią, a kto wie czy nie zakończyła by się rękoczynami gdyby Pique w porę nie odciągnął kolegi z drużyny. Kapatnowi "La Roja" nie spodobał się sposób w jaki zwolniono Lopeteguiego - na dwa dni przed pierwszym spotkaniem Hiszpanów tamtejsza federacja (RFEF) rozwiązała umowę z przyszłym szkoleniowcem Realu odczytując jego przyszłe plany jako zdradę i brak zaangażowania w trenowanie kadry...
Co ciekawe połowa ankietowanych z kraju na Półwyspie Iberyjskim opowiedziała się po stronie trenera, uważając, że jego zwolnienie nastąpiło zbyt szybko i pochopnie.
Koniec końców jako kolejny selekcjoner reprezentacji Rubales desygnował Fernando Hierro, byłego obrońcę...Realu Madryt.
Jak widać rezygnacja Zidana spowodowała większe zamieszanie w kraju niż chyba sam zainteresowany podejrzewał.
W piątek o 20 przekonamy się jak cała ta sytuacja odbije się na formie Ramosa i kolegów. Trzeba mieć na uwadze, że w przeszłości takie pozaboiskowe incydenty były "gwoździem do trumny" reprezentacji Francji, która po buncie wobec trenera Domenecha nie wyszła z grupy (Urugwaj, Meksyk, RPA, Francja). Czy Hiszpanie zdołają oddzielić sprawy organizacyjne od boiskowych? Jutrzejszy mecz z Portugalią da nam odpowiedź....
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!