Jak podchodzić do biznesowych/inwestycyjnych porażek?

in polish •  6 years ago 

Niestety dziś, to niepowodzenie naszych piłkarzy natchnęło mnie do napisania kilku słów na temat porażki w biznesie...

Są one różne (i w sporcie i w biznesie): czasem coś jeszcze można uratować, a czasem nie ma już czego (tak będzie jak przegramy w niedzielę z Kolumbią...). O ile w pierwszej sytuacji można jeszcze reagować "doraźnie" - szybkie i małe korekty w planie działania, konsultacje w przyśpieszonym tempie, realizacja "planu B" na daną okoliczność, o tyle w drugim przypadku często potrzebna jest reorganizacja CAŁEGO (lub większości) schematu działania, bo ten bieżący zawiódł... W sporcie jest to wymiana większości zawodników (całych raczej się nie wymienia, nawet w obliczu totalnej klęski) i/lub zmiana stratega - czyli managera/trenera. Często nazywane jest to "nowym otwarciem", które ma "odświeżyć" sytuację klubu/reprezentacji, zmotywować zawodników czy utrudnić rywalom w przyszłości znalezienie sposobu na pokonanie naszej drużyny.

W biznesie jeśli coś totalnie nie działa również stosuje się radykalne metody. Gdy jesteśmy początkujący warto jest poszukać kogoś z doświadczeniem, kto miał kiedyś takie problemy jak my teraz, ale z nich wybrnął. Jeśli jesteśmy już bardziej doświadczonymi przedsiębiorcami/inwestorami, to powinniśmy sami umieć sobie z tą sytuacją poradzić (to jeden z aspektów bycia doświadczonym "graczem" na rynku). Różne inwestycje wymagają różnego działania, także są różne problemy dotyczące tych dziedzin finansów, dlatego ważne jest bycie "elastycznym" w rozwiązywaniu problemów: jeden plan naprawczy najczęściej nie pomoże nam przy innej okazji, bowiem będziemy już w innej sytuacji, konkurencja będzie stosowała inne strategie, a i przepisy prawne mogą być różne od tych poprzednio obowiązujących.

Tu warto podkreślić jeszcze jedną rzecz: wartość ciągłego rozwijania się: swojej wiedzy, swoich umiejętności, swojej mentalnej kondycji. Jeśli będziemy "stali w miejscu" z postępami osobistymi, tak też stanie się z naszą firmą/inwestycją i przy najbliższym "alarmie" rozłożymy bezradnie ręce...(jak gracz, któremu brakuje możliwości działania...)

Jak można zacząć poszerzać "horyzonty"? Polecam lekturę książek Roberta Kiyosakiego (Począwszy od "Bogaty ojciec, biedny ojciec"), materiały na YT, książki czysto o teorii i psychologii inwestowania. Jak najbardziej jest wskazane, by na początku pytać też bardziej doświadczonych w tej branży, w której i my chcemy zaistnieć. Zawsze jest ktoś kto odniósł sukces i chce się podzielić swoją "opowieścią" z innymi...
KORZYSTAJMY Z TEGO!!!
Pewne jest natomiast jedno: ani w sporcie ani w biznesie NIE WOLNO SIĘ PODDAĆ PO "PIERWSZEJ RUNDZIE". To także odróżnia WIELKICH SPORTOWCÓW/INWESTORÓW od tych, którzy myślą, że nimi są :)...

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!