Zawsze się zastanawiam widząc takie wideo:
https://www.facebook.com/popularnie/videos/2111441142419231/
- czy to nie ustawka dla $$$ i like'ów itp...
- czy my faceci jesteśmy na prawdę aż tacy tępi? :P Pełno jest teraz takich pranków, a gość z Mac'iem ma chyba FB i YT... Ktoś pyta o randkę i potem kolejny raz... Gość musiał mieć na prawdę "duże ego" lub...to jednak była "ustawka"
- może mi łatwiej o tym pisać (bom brzydki i jakoś niewiast nigdy urodą nie przyciągałem, ale też i nie skreślałem po samym spojrzeniu na nie), ale na jakiej podstawie odmawiasz miłej dziewczynie("zlewając" ją i okłamując tak perfidnie), która proponuje randkę ?(oczywiście pomijam sytuacje, w której jeśli spóźnisz się 5 min do domu po pracy i to jeszcze bez zakupów, to zamiast z zupą żona czeka z inną potrawą ->wp****lem) Bo ma okulary ? Make up zły/brak ? Jest ruda?
Sepleni/nie wymawia "r"? Ma nadwagę/waży tyle co Twój laptop?
Ehhhh... Panowie obudźmy szare komórki (tak! one są potrzebne w relacjach z kobietami!), jedyna głowa, którą mamy myśleć to ta na szyi, a co najważniejsze: SERCE! Możesz mieć furę, tatuaż, złote krany w domu czy "paszport Polsatu", ale nie miej pretensji jak furę Ci skasują/ukradną, tatuaż się zdeformuje/znudzi Twojej "lady", krany w domu znikną jak będziesz na "Kanarach", a "paszport Polsatu"... no cóż w dzisiejszych czas musisz jednak do niego coś z w/w rzeczy dołożyć :P
Natomiast SERCE wierne, szczere, kochające, odważne, ofiarne, stanowcze, mądre etc będziesz miał ZAWSZE i NIC I NIKT CI GO NIE ZABIERZE. Więc jeśli NIM zdobędziesz sobie miłość, atencję i rękę jakiejś damy to z WIELKĄ dozą prawdopodobieństwa (pamiętaj pewne są: śmierć i podatki) owa niewiasta zostanie z Tobą do czasu aż ONO przestanie bić (no ewentualnie jej, ale wiemy że kobiety, nie mając żon żyją dłużej ;) ).
Może to wszystko piszę o sto lat za późno (a może i więcej), bo "teraz inne czasy, jest wolna miłość i itp historie", jednak pewne reguły gry się nie zmieniają...np reguły MIŁOŚCI.
Tak więc: ZAPISZ, ZAPAMIĘTAJ I DZIAŁAJ!...albo wyśmiej...
....reklamacje jednak u swojej mamy na niedzielnym rosołku