To co wczoraj nie udało się Idze Świątek w singlu (przegrana w półfinale z Caty McNally 1:2 w setach) udało się dziś w deblu...ze swoją pogromczynią. Polka zwyciężyła w juniorskiej edycji Wielkiego Szlema na kortach ziemnych w Paryżu! Polsko-amerykańska para pokonała w decydującym meczu Japonki Naito i Sato 6:2 , 7:5.
Nasza zawodniczka ma już za sobą mecze na poziomie seniorskim i nikt nie ukrywał że do Paryża jedzie po dwa tytuły. Skończyło się na jednym, co również można uznać za bardzo dobry rezultat.
W przeszłości na poziomie juniorskim w turniejach wielkoszlemowych tryumfowały siostry Radwańskie czy też Magdalena Grzybowska, a wśród chłopców Kamil Majchrzak. Jak później potoczyły się kariery tych wszystkich zawodników wszyscy wiemy: jedyną osobą w "topie" tenisowej drabinki była przez wiele sezonów Agnieszka Radwańska i mimo, iż nie ma na koncie wielkoszlemowego tytułu, to zapewniła nam wiele wspaniałych wrażeń i pozytywnych emocji podczas jej meczów. Czy Iga Świątek pójdzie w jej ślady? Na pewno wszyscy fani tenisa w Polsce by tego chcieli, ale Ci, którzy śledzą tą dyscyplinę sportu dłużej wiedzą, że juniorskie sukcesy nie są żadnym gwarantem harmonijnej i bogatej w zwycięstwa kariery. Pozostaje nam trzymać kciuki za młodą Polkę, jednocześnie mieć nadzieję, że zostanie odpowiednio poprowadzona przez sztab szkoleniowy i w możliwie jak najlepszych warunkach będzie nabierać doświadczenia, sił i umiejętności. Dziś kobiecy tenis już zapomniał o dominacji sióstr Williams i jest wiele zawodniczek, które liczą się w walce na IO czy turniejach WS. Oby za jakiś czas dołączyła do nich zawodniczka rodem z Warszawy
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!