Dzisiaj niecałe 11 km. Pierwsze 5 km pobiegłem spokojnym tempem ok 5 min/km. Potem przyspieszyłem i kolejne 5 km upłynęło w tempie ok 4:15 min/km.
Chłodny, jesienny klimat jak zwykle wpłynął pozytywnie na moje samopoczucie. Nie jest to pogoda na spacer z rodziną, ale do biegania nie ma lepszej:).
Dawno nie pisałem że coś mnie boli. Bo nie boli. Za to im zimniej tym częściej ludzie na ulicy dziwnie się na mnie patrzą, a czasami zadają pytanie czemu biegam w takie zimno. Szczerze mówiąc mam już dość odpowiadania na takie pytania. Aby być miłym odpowiadam zgodnie z prawdą, że pogoda nie jest dla mnie przeszkodą. Może padać, wiać, walić śniegiem, gradem, żabami itp. Jeśli przestanę biegać, będzie to oznaczało, że zwijam się na łono Abrahama.Mam nadzieję, że tam też biegają. Systematyczne bieganie zawsze przyniesie w końcu efekty, trzeba tylko być konsekwentnym i nie szukać wymówek typu „za zimno”, „za ciemno” czy „leje”. To tyle na dzisiaj z mojej strony:)
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!