Kołyska - spokój i lans czy drogi niepotrzebny mebel?

in polish •  7 years ago  (edited)

Jest dylemat i sprawa wbrew pozorom nie jest taka prosta na jaką wygląda.
Zacznę od opisania wad i zalet - może to ułatwi podjęcie decyzji.
Opiszę też parę rzeczy dotyczących wyboru kołyski, jeśli byście się zdecydowali.
A na końcu zdjęcia kołysek, które powstały w mojej pracowni.

kolyska6.jpg

Wady

Główna wada kołysek to to, że jest droga i służy dziecku bardzo krótko.
Dziecko szybko rośnie i szybko też zaczyna siadać a dla siedzących dzieci kołyski nie za bardzo się nadają i mogą być niebezpieczne. Dziecko zaraz po urodzeniu jest przy rodzicach i raczej ciężko się z nim rozstać chyba, że rodzice boją się go zgnieść w czasie snu. Raczej spać też ciężko przez pierwsze tygodnie, więc ja nie widzę takiego zagrożenia. Moja córka spała w kołysce jakieś trzy tygodnie i szybko zaczęła uderzać rączkami o ścianki, tłuc się i poruszać całą kołyską. Dawniej kołyski bardziej się sprawdzały, bo dzieci się otulało i mocno obwiązywało, były wtedy spokojne i nie ruszały się. Dzisiaj już się dzieci tak nie wiąże, mają więcej swobody. Kołyska zajmuje też sporo miejsca, szczególnie dużo jak nie jest używana, potrafi wtedy zająć pół pokoju. Kołyska mojej córki po tym krótkim okresie użytkowania stała się domem dla pluszaków i innych zabawek.

Zalety

Kołyska oczywiście ma też zalety. Po pierwsze i najważniejsze małe dzieci bardzo lubią się bujać i dobrze to na nie wpływa, szybciej też się uspakajają. Takie rytmiczne ruchy wspierają też rozwój fizyczny i umysłowy dzieci. Dzieci bujały się w życiu płodowym, a po porodzie rodzice kołysają je do snu. Jest więc to dla nich naturalny stan, przytulone dziecko czuje się bezpiecznie i komfortowo, niestety jest to męczące fizycznie szczególnie dla kobiety po porodzie. Więc w tym względzie kołyska może być pomocna. Stworzenie ładnego i miłego miejsca może wydawać się błahe i nieistotne dla potomka. Dziecko w tym wieku głównie myśli o tym, aby zjeść, zrobić kupę i się przytulić. Oczywiście spokojne otoczenie, dobra temperatura, dźwięki i zapachy, też mają znaczenie. Najważniejszy jednak dla dziecka w tym okresie jest spokój rodziców (zadowolony rodzic nakarmi, przytuli, zadba i zmieni pieluchę). Opiekunowie po narodzinach są narażeni na sporą presję ze strony dziadków, przyjaciół i znajomych. Każdy z nich chce być dobrodziejem i wspomóc radą albo "słuszną krytyką" w imię domniemanego dobra dziecka. Kołyska po prostu zamyka usta dobrodziejom, bo od razu widać, że rodzice się postarali i dbają. Dziecko w kołysce wygląda też lepiej. Bo kto chce patrzyć na swoje dziecko zza krat łóżeczka, maleństwo jest bardziej wyeksponowane jest też lepszy do niego dostęp, wydaje się większe, zdrowsze i ładniejsze przez co lepiej się prezentuje na zdjęciach. Jest lans i nic w tym złego nie widzę, dzieci to wielkie szczęście i warto sobie podkręcać klimat dobrymi dodatkami i cieszyć się komplementami innych mam. Ale zaraz to dużo pieniędzy/pracy, trzeba pracować i przyjemność jest mniejsza jak człowiek zmęczony.

Wnioski

Odradzam więc kołyski ludziom, którzy mają sporo innych wydatków.
Natomiast polecam ludziom bogatym i dużym rodzinom. Kołyska przechodnia to jest coś naprawdę dobrego i przydatnego, a pieniądze nie wydają się tak zmarnowane.
Oczywiście ktoś pierwszy musi ją kupić albo zrobić i po tych dwóch miesiącach przekazać kolejnej rodzinie wtedy to ma sens. Można się też złożyć w parę osób albo kupić komuś w prezencie i przekazać. Z taką ideą pewnie wróci jak bumerang.

Taka też była ta kołyska z linami , którą zrobiłem na zamówienie dla rodziny wilków morskich.
img_8169.jpg
Przygotowałem ją nawet z kompletem deseczek, na których będą wpisywane kolejne imiona dzieci i przyczepiane z boku kołyski.
img_8150.jpg
W kołysce jest też deseczka (a pod nią zęza) po wyciągnięciu deseczki kołyska zamienia się w huśtawkę dla dwójki dzieci.
img_8142.jpg

Jeśli chcesz kupić kołyskę z drewna to polecam kołyski z drewna liściastego (gdyż nie tworzą się drzazgi), dobre jest drewno topolowe lekkie, miękkie, ciepłe i bezpieczne. Olejowanie i woskowanie jest chyba najlepszym sposobem wykończenia drewna dla dzieci. Widziałem, że w sprzedaży jest dużo grubo lakierowanych kołysek, pokrytych konkretną warstwą plastiku z pod której nie widać już drewna.
Może nie są bezpośrednio szkodliwe, ale przy ich powstaniu wydziela się dużo szkodliwych substancji. Są tandetnie zrobione i szybko się psują przez co nie opłaca się je naprawiać, lądują na śmietniku skąd wędrują do pieców i wracają do naszych płuc. Przydatna jest też blokada huśtania. Ciekawe wydają mi się kołyski zawieszone na linach. Powinny być tańsze, ale sam montaż jest bardziej skomplikowany no i przewrażliwieni rodzice mogą się obawiać, że lina się urwie.

Robię kołyski, są jednak drogie i nie polecam bo mam teraz inne plany związane bardziej z gliną. Jeśli jednak bardzo chcesz, zobacz do mojego sklepu z zabawkami.

Kołyska dla moje córki z wyciąganym środkiem.
img_9289.jpg* Kołyskę zrobił mój ojciec Jacek Szczotka. Bez gwoździ wszystko na kołkach drewnianych.*
img_9292.jpg
Kolejna kołyska to klasyczny model, składana kołyska na prezent dla rodziny w Indiach.
drewniana_kolyska_ludowe_wzory_1.jpg

  • Miało być kolorowo i tradycyjnie więc są ludowe wzory z wycinanek.*
    drewniana_kolyska_ludowe_wzory_6.jpg
    I jeszcze jedna zrobiona przez Jacka Szczotkę.
    kolyska5.jpg

Podsumowanie

Główne wady:

-drogo
-krótka przydatność
-dużo miejsca zajmuje

Główne zalety

-dzieci uwielbiają się kołysać
-dziecko szybciej zasypia
-jest ładniej i ma się większy spokój

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!