Jutro mam egzamin na broń [przemyślenia okcydentalisty]steemCreated with Sketch.

in polish •  7 years ago 

Założyłem ten blog z myślą o wpisach na temat zasad funkcjonowania społeczeństwa Okcydenu, nie widzę jednak przeszkód żebym nie mógł popisać trochę o broni zwłaszcza, że właśnie jestem w centrum wydarzeń.

declaration_bible_gun.jpg

1.Dlaczego broń palna?
2.Polacy nie są gotowi na broń palną.
3.Zmiany ewolucyjne.
4.Ustawa o Broni i Amunicji.
5.Popuszczenie łańcucha.
6.Pozwolenie obywatelskie.
7.Egzamin praktyczny
8.Czas oczekiwania na pozwolenie, jest długi i bardzo dobrze.

Więc tak, jutro idę na egzamin, na patent strzelecki który jest wymagany przy składaniu wniosku na pozwolenie na broń w Polsce.

Nie będę ukrywał że jestem wielkim zwolennikiem posiadania broni palnej przez obywateli, kiedyś fanatycznie, teraz zdroworozsądkowo. Jeżeli będzie zainteresowanie, a jak nie to dla samej idei będę opisywał kolejne kroki który podejmowałem i które są jeszcze przede mną w drodze do zakupu klamki. Wbrew pozorom, nie jest to wcale takie trudne jak przedstawiają to narosłe mity.

Dlaczego broń palna?

Mam nadziej, że nie muszę tego pisać i jest to powszechnie wiadome, ze broń to wolność.
Ładne hasło, ale co oznacza?
Jak mamy być świadomymi wolnymi obywatelami okcydentu, jeżeli władza traktuje społeczeństwo jak robaka którego można zgnieść? Skuteczna obrona własności, ochrona życia, poczucie bezpieczeństwa, rodziny, nie można przekazać tak ważnych aspektów w obce ręce.

Jesteśmy okcydentalistami, grupą najbardziej wyniszczaną i niepożądaną w Europie, przed nami trudna droga. To co mamy, nasze zasady, kulturę, historię czy tradycję musimy ochronić za wszelką cenę dla przyszłych pokoleń.

Nie oznacza to, ze trzeba chodzić po bułki do sklepu z gnatem, ani spać z bronią pod poduszką. Oznacza to, że władza zastanowi się i z tysiąc razy zanim przegłosuje prawo odbierające nam nasze domy czy gospodarstwa niczym w RPA. Jak wiadomo wielkimi propagatorami rozbrojonego społeczeństwa był Adolf Hitler, czy Józef Stalin którzy przed krwawymi rozprawami całkowicie odebrali broń obywatelom. Właściwie obowiązkiem człowieka, żyjącego w demokracji jest posiadanie broni, aby nie dopuścić do krwawej tyrani.

Ale…

Polacy nie są gotowi na broń palną.

Tak to prawda. Może to dziwnie brzmi z ust wolnościowca i sam jeszcze kilka lat temu bym uważał siebie za debila, jednak po faktycznym obcowaniu z bronią zauważyłem kilka ważnych aspektów.

Kultura broni, to właśnie z nią spotkałem się po raz pierwszy w klubie strzeleckim i to główny problem Polski. Lata bolszewickiej niewoli skutecznie zniszczyły tradycję posiadania i obchodzenia się z bronią. Jest tak wiele, zasad czy dobrych obyczajów które kiedyś były powszechnie znane, jednak teraz mało kto wie, ze po wzięciu broni do ręki należy natychmiast sprawdzić czy jest rozładowana i nigdy, ale to nigdy nie trzymać palca na spuście, chyba ze jest się pewnym strzału.
Tego nie przekaże nam ojciec czy dziadek, to cząstka społeczeństwa która umarła i naszym zadaniem jest ją przywrócić. Polacy nie są gotowi na broń ale przygotować się mogą i to szybko.

Zmiany ewolucyjne.

Takiego małpiego szału jakiego dostali ludzie, gdy nasi panowie zezwolili nam na wycinanie drzew z własnych działek, nikt się nie spodziewał. Po latach proszenia się o zgodę w przypadku każdej brzózki, gdy tylko łańcuch został lekko popuszczony, Polacy natychmiast wycieli drzewa, te co mieli do wycięcia, co nie mieli i jeszcze na zapas. Bali się utraty nowego prawa i tę utratę załatwili. Może to kuriozalnie zabrzmi ale nie byli gotowi na rozporządzenie swoim ogródkiem. To właśnie spowodowała władza totalna w umysłach społeczeństwa. Łańcuch należy popuszczać powoli, najpierw jedno drzewo rocznie, potem dwa, tak samo musi być z UOBIA.

Ustawa o Broni i Amunicji.

Idiotyczna, źle napisana, pełna sprzeczności i głupot. Należy nauczyć się jej na pamięć razem z zasadami bezpieczeństwa, przechowywanie broni i regulaminu strzelnicy przy zdawaniu teorii. Najpierw się z tego śmiałem, dziś uważam, ze ma to pewien sens. Poznajemy swoje prawa, wiemy dokładnie co możemy, a czego nie. Nikt nam tego nie przekaże, bo i pewnie mało macie wśród znajomych strzelców. Dzięki znajomości ustawy, w pewnym sensie wchodzimy w świat „Elitarnego grona ludzi obeznanych z bronią ”, przynajmniej od strony prawnej. Kiedyś będziemy przekazywać to naszym dzieciom jako coś naturalnego i nie będą musiały się tego uczyć po nocach.

Popuszczenie łańcucha.

Na ten moment w Polsce można zdobyć pozwolenie idąc dwoma ścieżkami: kolekcjonerską i sportową. W pierwszym przypadku musimy udawać kolekcjonera i należeć do jakiś śmiesznych stowarzyszeń np. „miłośników Glocka 4 generacji”. W drugim udawać sportowca i jeździć na kilka zawodów rocznie(co akurat mi odpowiada gdyż uwielbiam strzelać).

Wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ze większość sportowców jeździ na minimum zawodów, a kolekcjonerów nigdy nie wystawiło swojej broni na wystawie. Tu właśnie powinna nastąpić zmiana.

Pozwolenie obywatelskie.

Kolejny krok w drodze do normalności. Niech zostanie egzamin teoretyczny , niech zostanie praktyka, ale po co całe to udawanie? Krok pierwszy to zwykle pozwolenie dla zwykłych ludzi. Znam teorie, znam praktykę, jestem przebadany tyle w temacie, nie będę się bawił w teatrzyk.

Egzamin praktyczny.

Zdecydowanie potrzebny, tylko nie w formie strzelania do celu na punkty.

Egzaminy sportowy i kolekcjonerski trochę różnią się od siebie, powszechnie uważa się, że sportowy jest łatwiejszy. Składa się z strzelania z pistoletu, karabinu i strzelby gładkolufowej, a także znajomości zasad bezpieczeństwa na strzelnicy.

Polacy nie mają się od kogo tego nauczyć w tak rozbrojonym narodzie. Zasady bezpieczeństwa są najważniejsze, nigdzie tak jak na strzelnicy człowiek nie zapozna się właśnie z kulturą broni. Tam, nauczymy się tego czego w normalnym kraju ojcowie uczą swoich synów (czyli nie zaglądaj do lufy :)). Mankamentem jest według mnie, celność która jest oceniania. Nie ma przecież ona tak naprawdę żadnego znaczenia i o ile w egzaminie sportowym można się o to spierać to w kolekcjonerskim to czysta fanaberia służąca ograniczaniu ilość wydawanych pozwoleń.

I na ostatku czas oczekiwania na pozwolenie, jest długi i bardzo dobrze.

Dlaczego?
Już wyjaśniam, chodzi o tak zwany „efekt szeryfa”. Bezbronny Polak, gdy weźmie pierwszy raz broń do ręki, wydaje mu się, ze dostał jakąś nadludzką siłę i prawo do niesienia dobra na świecie. Sam również wyobrażałem sobie jak strzelam do złych bandytów na naszych ulicach czy mordercy w ciemnej uliczce. Na szczęście ochłonąłem. Minimum 3 miesiące stażu klubowego, czekanie na wydanie patentu, potem licencji i w końcu samego pozwolenia, pozwala przemyśleć pewne sprawy i pozbyć się emocji. Dodatkowo żaden bandyta nie będzie wyrabiał sobie pozwolenia jak potrzebuje zrobić napad jutro, a pozwolenie przyjdzie za 12 miesięcy. W przypadku ślubu na który trzeba czekać ustawowo kilka tygodni wychodzi to przecież na zdrowie, myśląc w aspekcie „KacVegas”.

Jutro egzamin.

Będę tu opisywał kolejno krok po kroku drogę od zera do pozwolenia.

Dzisiaj krok 1: samozaparcie i cierpliwość. Czas od zapisu do klubu, do kupienia broni to około 12 miesięcy także bez samozaparcia się to nie uda. Proponuje wejść np. na fanpage BRON PALNA i zaznajomić się, poczytać i zobaczyć czy w ogóle jest na to ochota, potem pierwsze odwiedziny na strzelnicy i już tylko z górki.

PS. Uprzedzając pytania, tak Glocka można kupić na pozwolenie sportowe, AK też.

Bóg sprzyja wygranym, atom również.
Dziękuje.

bron.jpg

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Można też kupić sobie np. colta (tzw. czarno prochowca)
Wymogi: 18 lat
Zalety:
-większa celność od zwykłych "klamek"
-większa siła obalania
-brak jakiejkolwiek kontroli* (jednocześnie wada)
Wady:
-skomplikowana obsługa
-szybkość ładowania (ale można wcześniej naładować magazynek i wyjąć z colta przynajmniej w niektórych modelach)
-Kupno prochu, w Polsce trzeba najpierw z fakturą zakupu broni pofatygować sie na policję i wyrobić E.K.B. bez tego świstka możemy co najwyżej legalnie dostać za darmo! proch od kolegi lub kupić za granicą. (inne opcje pozyskania są zagrożone karą do 10 lat więzienia więc nie próbujcie)
-brak jasnych wymogów co do bezpiecznego przechowywania użytkowania i przemieszczania (a powinny być analogiczne do broni palnej)

  • nie kontrolowana sprzedaż wariatom, desperatom i kryminalistom