Bardzo ciekawym zjawiskiem w kontekście Fallout 2 jest rozleniwienie graczy. Kiedyś grałem w niego z wielkim zapałem i do dziś pamiętam ciekawe triki czy całą mechanikę, lecz gdy ostatnio próbowałem grać to skończyłem sesję po 10min. Powodem było znudzenie trudną mechaniką i wolałem pograć w coś łatwiejszego. Ktoś miał podobnie?
RE: Dawne czasy - moje gry - Fallout 2
You are viewing a single comment's thread from:
Dawne czasy - moje gry - Fallout 2