Witam Państwa bardzo serdecznie :)

Nadszedł czas na podsumowanie kolejnego pojedynku w Muzycznym Ringu Grzyba.

W walce zmierzyły się dwa wykonania utworu ”The Passenger”.
Niekwestionowany mistrz IGGY POP wspierany z narożnika przez Davida Bowie dał szansę walki polskiej kapeli punkrockowej. Czy PIDŻAMA PORNO wspierana w chórkach przez Kasię Nosowską wydarła pas mistrzowski ? Dowiecie się tego po przeczytaniu poniższego sprawozdania.

Rockowe brzmienie i charakterystyczny wokal mistrza od początku walki zasypał pretendenta gradem muzycznych ciosów. Chłopaki z Pidżamy Porno dzielnie się bronili. Wspierani przez wokal Kasi, próbowali kontratakować i dzielnie przeciwstawiali się zmasowanemu atakowi.

Całą walkę można prześledzić pod poniższym linkiem:

https://steemit.com/polish/@grzyb77/muzyczny-ring-grzyba-the-passenger

Wszyscy czekali już na wskazania sędziów, by dowiedzieć się, kto zwyciężył w tym ciężkim, ale miłym dla oka i ucha pojedynku.

Pierwszy punktował @bartheek – wskazał on na Kult ? Konsternacja przy stolikach sędziowskich… Jak to możliwe, przecież ten zawodnik dziś nie brał udziału w zawodach ? Wszystko szybko się wyjaśniło, sędzia opowiedział by się za Kultem, gdyby to on wziął udział w tym pojedynku :) Punktując już na poważnie, postawił na Iggy’ego.
@fat.music zdecydowanie punktował także na korzyść Iggy’ego Pop’a.
Trzeci sędzia, @andzi76, również nie widział innego rozstrzygnięcia jak zdecydowane zwycięstwo amerykańskiego wokalisty

Po werdykcie trzech sędziów Iggy Pop mógł być już prawie pewien zwycięstwa, gdyż jeszcze się nie zdarzyło aby pojedynek punktowało więcej, niż czterech sędziów. Teraz zostało tylko pytanie, czy będzie to klasyczny nokaut, czy jednak Pidżama się podniesie ?

Ostatnim tego wieczora jurorem był @grzyb77. Wersja Pidżamy bardzo mu się podobała, i mimo tego, że Iggy wykonał swój przebój perfekcyjnie, to jednak postawił na Pidżamę Porno. Dzięki temu Pidżama uzyskała honorowy punkt i nie przegrała do zera :)

Ponieważ nie było większej liczby sędziów w tym pojedynku, można było ogłosić, że nie jednogłośnie na punkty pooojedyyynek wyyygraaał i WCIĄŻ POZOSTAŁ mistrzem...

IGGGGGYYYYY POOOOOOP!!!!!!!

Podkreślmy, że po raz pierwszy w historii Muzycznego Ringu Grzyba mistrz obronił swój pas i nie dał się pokonać pretendentowi. W poprzednich czterech edycjach zwycięzcami okazywali się pretendenci do tytułu, detronizując dotychczasowego mistrza.

Bardzo dziękuję za wspólnie przeżyte emocje i zapraszam na kolejne zmagania w Muzycznym Ringu Grzyba :)

Jeżeli mój wpis ma dla Ciebie jakąkolwiek wartość, to liczę na Twój UPVOTE, FOLLOW lub RESTEEM :)