Kresowe kadry #11: Dziwny Lwów

in polish •  6 years ago 

Lwów to inny świat. Chyba nigdzie indziej Zachód i Wschód nie ścierają się tak bardzo jak tu. Kontrasty są łatwo dostrzegalne. Z jednej strony świetna baza turystyczna, lokale na "europejskim poziomie" (a czasem nawet lepsze). Z drugiej - wschodnia egzotyka - wszelkiej maści sowieckie pozostałości, uliczny handel, marszrutki, krasnoludzkie pismo...

Poniżej kilkanaście fotografii zrobionych na przestrzeni ostatnich 4 lat, które przedstawiają różne lwowskie "dziwności".

IMG_3274.JPG

Postępowa piekarnia?

IMG_3671a.jpg

Muzeum Narodowe. Teraz święty, król parkietu, ręka jak złamana...

IMG_3736a.jpg

Somsiad nie przejdzie!

IMG_2688.JPG

Adam Mickiewicz. "Amazonki z Phenianu".

IMG_5218.jpg

Tak będzie w AKAPie.

IMG_3315a.jpg

Instalacja.

IMG_4582a.jpg

Uliczny performance nawiązujący do rzeźby "Struggle" Szukalskiego.

IMG_9807.JPG

Śnieg taki biały.

IMG_2781a.jpg

Lwowska doba ma trochę więcej godzin.

IMG_9475a.jpg

AKAP ciąg dalszy.

IMG_8973.JPG

Rzeszów = Europa.

IMG_4132a.jpg

A dworzec i okolica to już temat na osobny post...


Zobacz także: Herbert we Lwowie

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Podoba mi się ten wybór :)

  ·  6 years ago (edited)

Cieszę się jak w Cieszynie ;)

Zacne zdjęcia. Jaki aparat ?

Dzięki. Canon EOS 60D i obiektyw Tamrona 17-50mm f/2.8.

Cudnie! Myślałam, że tylko na Korfu są takie dziwy ;)
Czekam więc na post o dworcu :)

Człowiek wysiada na dworcu kolejowym we Lwowie zachwycony architekturą budynku dworca i dostaje w twarz tym kresowym klimatem - jeziora w nawierzchni, milion marszrutek i jak okiem sięgnąć mały i średni handelek ;) Moim ulubionym Lwowskim "dziwactwem" są chyba kasowniki-dziurkacze na "wajchę". W starych, zardzewiałych tramwajach są zardzewiałe dziurkacze, a w najnowocześniejszych tramwajach za milion hrywien są... nowe dziurkacze, które od starych różnią się tylko tym, że "wajcha" jest pomalowana.

Panocku, jechałeś może i marszrutką od granicy do Lwowa? Niezapomniane przeżycie. A i ósemka dała mi o sobie mocno wtedy znać 😄

Otóż nie :)