Znacie to uczucie, kiedy wasza gra jeszcze nie została wydana, a już została "spiracona"? Ja znam. Oto w Rzeszowie powstała pierwsza piracka wersja mojej planszówki znanej pod roboczą nazwą "Nowy Rimland". Rok temu graliśmy w nią w stałym składzie każdego tygodnia w rzeszowskim Królestwie Bez Kresu. @wawrzyniec, @steemres i ja. Czasem przyłączał się @romualdd lub ktoś inny. Świecką tradycję przerwała ewakuacja. W Krakowie nie została odtworzona z bardzo prozaicznej przyczyny. Jedyny egzemplarz zalega gdzieś w magazynie pod stertą krzeseł lub skrzyń i nie potrafię go wydobyć...
Okazuje się jednak, że jedyny egzemplarz nie jest jedynym, bo @wawrzyniec na początku stycznia... "spiracił" Nowy Rimland. Odtworzył planszę, zamówił w Internecie kostki, zrobił karty ruchów. Wczoraj nawet odbyła się rozgrywka, w której wzięli udział @wawrzyniec, @steemres i @romualdd. Wygrał ten pierwszy.
No i cóż, nie ukrywam, że była to najlepsza wiadomość wczorajszego dnia. I cieszy ona podwójnie. Po pierwsze krzepiące jest, że duch rzeszowskiego KBK przetrwał i ludzie, którzy spotykali się w lokalu przy Piłsudskiego robią to dalej. Po drugie, determinacja by zagrać w Nowy Rimland dobrze wróży na przyszłość. Po remoncie wrócę do tego tematu...
Musisz wpaść kiedyś do Rzeszowa zagrać w piracką wersję Nowego Rimlandu ;)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit