Polski Mordor, czyli kilka słów o absurdalnej biurokracji

in polish •  6 years ago  (edited)

Wciąż walczymy o Biskupią. Licytacja co prawda została wygrana, ale umowa nie została podpisana i @fundacja musi to zrobić do dnia 6 czerwca. A przed podpisaniem trzeba dostarczyć kilka papierków. Przede wszystkim oryginał oświadczenia złożonego w formie aktu notarialnego o poddaniu się w trybie art. 777 par. 1 pkt 5 k.p.c. egzekucji, co do obowiązku zapłaty należności czynszowych do wysokości 24 krotności czynszu najmu netto. Do tego zaświadczenia z trzech urzędów (z UM Krakowa, z gminy właściwej dla siedziby i US) o niezaleganiu z zapłatą podatku lub innych opłat. I nie byłoby w tym nic absurdalnego, gdyby nie fakt, że jest na to zaledwie 6 dni, a de facto 4 dni (bo w sobotę i niedzielę żaden urząd nie pracuje), podczas gdy urząd ma na wydanie takiego zaświadczenia dni 7. W dodatku roboczych. W przypadku nie dostarczenia tych papierków teoretycznie umowa nie może zostać podpisania i przepada wadium w wysokości 1500 zł.

output_06-03-2019_22_45_05a.jpg

Biskupia 18. Dziedziniec.

Trudno mi pojąć jak tak absurdalna praktyka może obowiązywać w Zarządzie Budynków Komunalnych w Krakowie. Rzecz jasna można by chodzić po urzędach jeszcze przed licytacją i załatwiać papierki. Problem w tym, że w przypadku przegranej licytacji byłaby to strata nie tylko czasu, ale i pieniędzy, bo za każde zaświadczenie trzeba uiścić opłatę w wysokości 21 zł (lub więcej jeśli punkt pobiera prowizję).

PS. Na chwilę obecną sytuacja wygląda następująco: zaświadczenie z gminy zostało przygotowane w ciągu godziny i odebrane, zaświadczenie z urzędu skarbowego nie mogło zostać wydane od ręki z powodu awarii systemu (jest szansa, że będzie dzisiaj), zaświadczenie z UM w Krakowie ma być jutro. Notariusz też.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Pozostaje tylko zacytować klasyk:

Tak było.

Porządek musi być, a przepisy (w zasadzie ich interpretacja) to rzecz święta.

No niestety, nie mam za wysokiego mniemania o krakowskim magistracie w kwestii nieruchomości. Ale może jest w tym jakaś logika - może urzędy opracowały szybki obieg, aby skrócić czas postępowania. Oby wszystko poszło gładko.

Na szczęście w krakowskim UM zaświadczenie jest już do odebrania. Jutro jeszcze notariusz, którego w Tarnowie nie udało się ogarnąć i można podpisywać umowę, remontować i organizować steemowe meetupy :)

Doskonałe wieści!

Ano, jutro minie tydzień od podpisania umowy :)