Za nami już trzeci mecz tegorocznego finału w polskim hokeju na lodzie. Złamana została w nim zasada własnego lodu. Czy to przełom? Przekonamy si wkrótce.
GKS Tychy - Cracovia Kraków 3-5, stan rywalizacji: 1-2
Tyszanie pomni doświadczeń z dwóch pierwszych spotkań, kiedy bramki tracili w pierwszych akcjach rywali, rozpoczęli ze zwiększoną uwagą z tyłu. Wystarczyło tego na 6 minut. Wtedy to Damian Kapica pokonał po raz pierwszy dzisiaj Johna Murraya. Gospodarze powoli się rozkręcali, ale na bakier było u nich ze skutecznością. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej odsłony, wykorzystując liczebną przewagę, Tomas Sykora doprowadził do remisu. Mecz mógł się podobać, choć tempo wydawało się słabsze niż w poprzednich starciach. Więcej za to było wzajemnych przepychanek i złośliwości.
Druga tercja okazała się decydującą. Świetnie rozpoczęli ją tyszanie. Jarosław Rzeszutko po zespołowej akcji pokonał Miroslava Koprivę już w pierwszej minucie. Po raz pierwszy więc w tym finale, to Cracovia musiała odrabiać straty. Udało się tego dokonać Adamowi Domagale. W połowie spotkania był więc remis i można spodziewać się było ostrożniejszej gry obu ekip. Lepszą koncentracją i konsekwencją wykazali się goście, którzy w ostatnich dwóch minutach tej części gry wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Strzelcami po raz wtóry tego dnia zostali Kapica i Domagała.
GKS został postawiony pod ścianą. Konieczne były zdecydowane ataki, by zniwelować przewagę przeciwników. Przez pewien czas zanosiło się na pokaz bezsilności tyszan. Cracovia przyjęła znaną już z tego play-offu taktykę rozbijania ataków rywala w środkowej tercji i uniemożliwiania mu dotarcie do bramki. Wreszcie jednak gospodarze znaleźli sposób na przedarcie się pod krakowską bramkę. W 8. minucie finałowej odsłony Mateusz Bryk otrzymał doskonałe podanie, które zamienił na gola. Teraz należało pójść za ciosem i doprowadzić do wyrównania.
Cios jednakże zadała drużyna spod Wawelu. I to, o ironio, za pomocą nogi Bryka. Uderzony przez Pawła Czarnaoka krążek, został kopnięty przez tyskiego obrońcę i wpadł do bramki. Powtórki pokazały, że kopnięcie było zbędne, bo krążek nie leciał w światło bramki. To zdarzenie na chwilę zdeprymowało gospodarzy, którzy przez kilka minut nie potrafili zagrozić poważnie bramce gości. Dopiero w ostatnich minutach przypuścili szturm, ale w krakowskiej bramce świetnie spisywał się Kopriva i wynik nie uległ już zmianie.
Zdjęcia dzięki gkstychy.info
Zapis tego meczu: http://sport.tvp.pl/41954188/hokej-phl-3-mecz-finalowy-gks-tychy-comarch-cracovia
Skrót: http://sport.tvp.pl/42101094/phl-cracovia-pokonala-gks-tychy-wazny-krok-w-strone-mistrzostwa-bramki
Cracovia zwyciężyła 5-3 i ma teraz przed sobą mecz na własnym lodzie. Czy pozwoli odebrać sobie zdobytą właśnie inicjatywę? Zobaczymy już we wtorek od 18.15. Transmisja na TVP Sport i sport.tvp.pl.
Congratulations @hankreirden! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
Do not miss the last post from @steemitboard:
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit