Jeśli chodzi o wybory, to nie mam w sumie za dużo do powiedzenia. Większość z tych wniosków to będą również smutne rzeczy. Zacznę od tej najbardziej widocznej, podział na dwie Polski, który od lat jest coraz bardziej widoczny. Z tego co słyszałem od starszych ludzi (takich z generacji mojej babci, dziadka), to podział na Polskę A i B był od zawsze. Nie mówię tylko o tych, których znam, ale również od ludzi mieszkających spoza mojego otoczenia. Sam na ten temat się nie wypowiem, bo moja wiedza jest zbyt mała i zapewne kogoś bym uraził swoją ignorancją lub złym doborem słów. Nie wiem, jak było dawniej, bo niespecjalnie mnie to interesowało, ale kilkanaście lat temu nie było aż takich skrajnych zachowań. Jasne, zdarzało się, że kamera TV Trwam uchwyciła jakieś zachowanie zwolenników PO lub ich wcześniejszych odpowiedników. Jasne, czasem można się było pośmiać z jakieś prostaka, który za bardzo brał do siebie religię lub poglądowy narodowe, ale to jednak nie było tak powszechne. Może się mylę, zapewne nie postrzegałem rzeczywistości tak jak dzisiaj, a brak social mediów, YouTube'a i mniej powszechny internet na pewno sprawił, że o tylu przypadkach się nie słyszało (albo, jeśli już, to z ustnych przekazów ludzi, którzy "coś tam widzieli lub słyszeli"), ale na pewno nie było tak powszechnej frustracji. Z tego, co pamiętam, to ludzie częściej umieli wymienić poglądy na spokojnie, bez obustronnej, niezdrowo pobudzonej agresji. I jak na ironię mówię to ja, chłopak który od dziecka był wyszczekany, czasem troszkę apodyktyczny i lubiący mieć swoje zdanie. Jak na ironię x2, gdy ja się dystansuję coraz rzadziej podnoszę temat polityki i się mniej nią interesują, to inni za mnie nadrabiają. Wracając do początku - jak to powiedział Chmiel von Lubenau w jednym z ostatnich swoich live'ów na temat wyborów, niezależnie od tego kto by wygrał te wybory, to duża grupa wyborców będzie bardzo niezadowolona. Nie jest to dobre, zwłaszcza w kraju mniej rozwiniętym, bo obywatele nie skupiają się aż tak na budowie swojego kraju, a poświęcają czas na rozmaite spory, z których nic nie wynika. A skoro nawet człowiek nie chce zmienić swoich mylnych przekonań na lepsze lub poznać nowe, nieznane mu wcześniej fakty, to po co gadać na takie tematy? By popsuć sobie humor? Zmienić zdanie o koledze, koleżance, który dostał niezdrowego pierdolca z powodu wyników? Lepiej mieć to w dupie. Swoją drogą, miałem dobrą bekę obserwujących
Jeśli chodzi o wyniki, to zaskoczyła mnie mobilizacja po stronie PO. Dwa tygodnie temu pisałem, że wygra ta strona, która bardziej nienawidzi drugiej oraz jest lepiej zorganizowana i zmotywowana. Mobilizacja wyborców PiSu nie jest dla mnie zaskoczeniem, bo już od lat mówię, że można o nich powiedzieć wiele złych rzeczy i większość z nich, to prawda, ale nie ma bardziej zorganizowanej grupy wyborców. Janusz Korwin Mikke słusznie ich porównał kiedyś do sekty - żadna partia nie ma tak fanatycznie oddanych wyborców, którzy zrobią dla swojego Prezesa wszystko i uwierzą w każdą propagandę lub kłamstwo. Dodajmy do tego jeszcze obrzydliwą propagandę telewizyjną i mamy efekt - zwycięstwo PAD-a. Elektorat PO zmobilizował, wręcz terroryzował część niezdecydowanych (nawet większość Konfederatów zagłosowała na Trzaskowskiego, jak wynika z danych, które widziałem 2 dni temu) i osiągnął naprawdę dobry wynik. Niewiele brakowało, by pobić Andrzeja. Gdyby nie wystawili najpierw niezbyt inteligentnej Kidawy, a potem dzbana, oszusta i kłamcy Trzaskowskiego (jak coś, ludzie pisu nie są ani trochę lepsi :P jakby ktoś teraz już pisał komentarz na mnie - "A co, pis nie by lepszy ty xxx?!"), tylko odrazu poparli Hołownię, to mogliby wygrać. Sam krytykowałem Szymona i nie zmieniłem o nim zdania, ale lepszy byle jaki kandydat bez własnych poglądów niż tani aktorzyna, który może być każdym i na dodatek nie umie przynajmniej kłamać. Polityka jest oparta na manipulacjach, grze i blagach, a jeśli Czaskoski nie umie przynajmniej tego, to... no sorry xD.
Jeśli chodzi o PiS, to jeśli ci nie są kompletnymi kretynami, to zaczną dokonywać korekty w swojej polityce. 500+ nie cofną, bo tego nie zrobi obecnie żadna partia. Polska tłuszcza, która głosuje za socjalizmem i rozdawnictwem (zarówno elektorat PO, jak i PiSu) na to nie pozwoli. Może jakaś obniżka VAT, jak w UK albo Niemczech? Może lekkie odchudzenie bizantyjskiego państwa? Może zmianę ZUSu na wzór tego z Anglii? Może odtłuszczenie TVP oraz jej prywatyzacja? Te około 10 mld, które już dostali i 2 mld, które będą dostawali rok w rok naprawdę słabo wyglądają. Tym bardziej, że już od dawna dotknęli się ściany i teraz wbijają się w nią coraz głębiej. Nowych zwolenników już nie przekonają, a przeciwnicy TVP nie będą jej oglądać zwłaszcza teraz. No chyba, że dla wiadomości rodem z Korei północnej, które potrafią zapewnić dużo dobrej rozrywki... Szkoda, że za tak duże pieniądze i nie z powodu pierwotnego założenia.
A może PiSowcy znowu pokażą że są idiotami i ponownie zagrają va banque? Byłoby śmiesznie, zwłaszcza ten ból dupy i strach wypisany na tfu twarzach pracowników TVP.
Czy wyniki mogły zostać sfałszowane? Mogły. Jest prosty sposób, jak unieważnić niektóre głosy, ale nie wdaje mi się, by było takowych dużo. Za duże ryzyko wpadki, zwłaszcza że oba elektoraty w komisjach zapewne bardzo patrzyły sobie na dłonie.