Stało się. "Mulan" która miała trafić do kin w listopadzie 2018 roku, pojawi się na platformie streamingowej Disney+. Premiera była przekładana z różnych powodów - nadmiernie wypchanego kalendarza (m.in. przez inne filmy Disneya), czy też po kontrowersyjnych słowach Liu Yifei ws. protestów w Hong Kongu, przez co korporacja musiała odkładać jej premierową emisję. Gdy burza na Twitterze zdążyła ucichnąć, a ludzie zapomnieć o sprawie i znaleźć sobie inny temat do rozmów, to ktoś w Chinach zeżarł nietoperza i... resztę historii już raczej znacie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i jesteśmy dzisiaj, sierpień 2020, a Disney wrzuca aktorski remake swojej kolejnej bajki na Disney+. Po ogłoszeniu tej informacji, część ludzi zaczęła zadawać pytania - czy w związku z tym, "Czarna Wdowa" trafi również na ich streaming? Otóż nie, a przynajmniej nie w obecnej sytuacji. Istnieje prawdopodobieństwo, że kina otworzą się w październiku lub listopadzie, zima 2020/2021 jest już bardziej możliwa. Skoro wytrzymaliśmy już tyle czasu, to Myszka Miki i my jakoś to przeżyjemy. "Mulan", jak napisałem akapit wyżej, była już skończona niemal DWA LATA temu. Powiecie że "Mulan" ma podobny budżet, co obraz sygnowany buzią Scarlett Johansson (albo nieco większy, bo google pokazuje 200 mln $, a w przypadku tego drugiego, 150-200 mln $). Warto też pamiętać o tym, że filmy Marvela cieszą się większą popularnością wśród moich i naszych rówieśników oraz starszych, którzy wychowali się na komiksach ze SpiderManem, Kapitanem Ameryką, Hulkiem etc. W przypadku bajek Disneya jest nieco inaczej - to są produkcje skierowane głównie do młodych dzieci i rodziców z dziećmi. Te nieco starsze chętniej pójdą zobaczyć kolejny odcinek serialu MCU, zwłaszcza po takiej przerwie niż wojowniczkę z Chińskich legend. Co za tym idzie, "Black Widow" ma o wiele większy potencjał do zarobku i ryzyko strat na piractwie. Rodzice chętnie kupią swoim dzieciakom film za 30 dolarów, a kto z nas poszedłby do kina? Można z dziewczyną, można z siostrzeńcem, młodym kuzynostwem, ale sami z siebie raczej nie zapłacilibyśmy za bilet do kina. 30 dolarów w Polsce, to nie to samo co 30 dolarów w Ameryce, Anglii, Niemczech, czy Kanadzie, u nas wydatek 100 PLN to większa część wypłaty niż w w/w krajach.
Gdyby Disney zainwestował dużo kasy w najlepsze zabezpieczenia anty-pirackie i dosłownie nie byłoby opcji, by pobrać i odpalić nielegalny content (jak np. "Age of Empires 2 HD" lub parę innych gier, no chyba że do dzisiaj piraci obeszli te ograniczenia), to co najwyżej bylibyśmy zmuszeni wziąć naszą lepszą połówkę lub dzieciaki do kina. W przypadku "Czarnej Wdowy" piraci mieliby większą motywację do łamania zabezpieczeń i gdyby do sieci trafiły kopie 720p i 1080p, to wielu z nas nie poszłoby do kina. Film ze Scarlett trafi na Disney+ albo po kinowej premierze albo w formie totalnej ostateczności, jako minimalizowanie strat. Nie zrobią tego jednak, jak ciągle jest szansa, że się poprawi sytuacja.
Chyba najdłuższe omówienie pojedynczego newsa na moim blogu ;).
https://www.vanityfair.com/hollywood/2019/08/mulan-boycott-liu-yifei-hong-kong-protests-police
https://www.comingsoon.net/movies/news/1144157-live-action-mulan-headed-to-disney-for-extra-price
https://www.comingsoon.net/movies/news/1144206-black-widow-disney-rumors-debunked
Michael Shannon wystąpi w serialu, który trafi na usługę streamingową Hulu. Nie jest to jedyny dobry aktor, którego ujrzymy w "Nine Perfect Strangers". Zobaczymy również Nicole Kidman oraz Luke'a Evansa (Gaston z "Piękna i Bestia" i Bard z "Hobbit: Pustkowie Smauga"). Nie wiem jak Wy, ale ja jestem gotów obejrzeć ten serial wyłącznie dla Michael'a, którego uwielbiam od obejrzenia "Man of Steel" i "The Shape of the Water", a Nicole to tylko dodatkowy argument.
https://variety.com/2020/tv/news/michael-shannon-cast-nine-perfect-strangers-hulu-1234722388/
Denis Villeneuve powoli kończy prace nad filmową "Diuną". Ciekawe, czy doczekamy się premiery jeszcze w tym roku? Niewykluczone, że zostanie ona przełożona 2021 rok, bo jeśli kina się otworzą pod koniec jesieni lub na początku zimy, to najprawdopodobniej czeka nas straszny ścisk. A że filmy Denisa nie są zbyt popularne wśród masowej publiki (czyt. lemingów), to jest łatwa okazja do wtopienia dużej ilości kasy. Zwłaszcza w starciu z produkcjami, które o wiele łatwiej jest wypromować wśród niedzielnych widzów.
Reżyser rozwiewa plotki ws. "Monster Hunter", dotyczyły one tego, że nie skończyła się post-produkcja filmu i tym podobnych spraw. Premiera adaptacji popularnej franczyzy gier, odbędzie się 23 kwietnia przyszłego roku.
Producent Jon Landau, podzielił się z nami conceptem podwodnego mecha, którego zobaczymy (lub jego poprawioną wersję) w sequelu do "Avatara". Wygląda całkiem fajnie, ale James Cameron akurat od zawsze ma odpowiednie oko i wyobraźnię do futurystycznych maszyn.
https://www.comingsoon.net/movies/news/1144154-new-avatar-sequels-concept-art-teases-underwater-mech
Trzecia część "Wonder Woman" będzie prawdopodobnie ostatnią, jaką wyreżyseruje Patty Jenkins. Jeśli mam być szczery - cieszy mnie to. Jeśli 2 i być może 3 będą lepsze niż 1, to zapewne otworzą się przed nią nowe możliwości i być może doczekamy się równie świetnych filmów, co jej "Monster" z 2003 roku.
https://www.comingsoon.net/movies/news/1143917-patty-jenkins-wonder-woman-3
Być może zobaczymy Joey Kinga u boku Brada Pitta w najnowszym filmie Davida Leitcha, który dał nam m.in. "Johna Wicka" oraz wyreżyserował "Atomic Blonde", drugą część "Deadpoola" i"Fast & Furious Presents: Hobbs & Shaw". Jego najnowszy film ma być adaptacją Japońskiej książki "Maria Beetle" autorstwa Kotaro Isaki.
Być może zobaczymy Bradleya Coopera w tajemniczym filmie Paula Thomasa Andersona (reżyser "Phantom Thread", "There Will Be Blood", "Magnolia" i "Boogie Nights"), którego akcja ma być osadzona w 1970.
16 września dostaniemy nowy film od Netflixa - "Devil all the time". Na ekranie zobaczymy m.in. Toma Hollanda ("Spiderman" od Sony i Marvela), Bill Skarsgårda (Pennywise z "It") i Roberta Pattinsona (który jest nową wersją "Batmana"). Klikając na link, zobaczycie pierwsze zdjęcia, które Netflix niedawno temu udostępnił.
A skoro mowa o Człowieku Pająku, trafi on do gry z "Avengersami". Square Enix i Crystal Dynamics poinformowały, że wystąpi on WYŁĄCZNIE w wersji na PlayStation 4 i 5, więc posiadacze PC-tów i X-Boxów obejdą się ze smakiem.
Może dostaniemy kolejną dobrą bajkę dotyczącą muzyki? Przekonamy się w kwietniu przyszłego roku. Oby trzymało poziom "Becka", "Nany" i innych serii muzycznych.
Dostaliśmy teaser oraz nową grafikę promocyjną do anime"The Seven Deadly Sins: Dragon's Judgement". Z tego, co słyszałem od wielu ludzi z przeróżnym gustem, to manga pod koniec jest strasznym gównem, więc nie cieszyłbym się na Waszym miejscu. Seria miała pierwotnie trafić do telewizji w październiku tego roku.
https://www.facebook.com/LiveChart.me/posts/1941985839265378?tn=H-R
Najnowszy film pełnometrażowy od studia I.G, został przeniesiony na 2021 rok. Po opisie fabuły wnioskuję, że "The Deer King" może być naprawdę wzruszającą produkcją.
https://www.facebook.com/LiveChart.me/photos/a.567696093361033/1943040319159930/?type=3&theater
Toei Animation wypuściło grafikę promującą ich nową serię telewizyjną, "DRAGON QUEST: The Adventure of Dai. Premiera już w październiku tego roku, o ile Covid-19 tego nie zmieni.
https://www.livechart.me/anime/9729
25 grudnia na ekrany Japońskich kin, trafi w końcu najnowszy film z popularnej serii "Pokemon".
https://www.facebook.com/LiveChart.me/photos/a.567696093361033/1942332695897359/?type=3&theater
A skoro mowa o "Pokemon", wczoraj wyszedł ostatni odcinek najnowszej, krótkiej serii.
https://www.facebook.com/LiveChart.me/photos/a.567696093361033/1940370469426915/?type=3&theater