Jestem świeżo po 12 odcinku. Dobry ten Overhaul, jego moc a'la alchemia z FMA, czy Stand z 4 partu "Jojo's Bizzare Adventure", jest naprawdę super. Facet wie, że może walczyć bez żadnych ograniczeń, bo nawet gdyby zranił swoją przyszywaną córkę, to może błyskawicznie cofnąć ją do stanu poprzedniego.
Biedny Mirio, szkoda że mangaka wybrał właśnie jego. Ledwo co zdążył pokazać na co go stać, a teraz został pozbawiony swojej mocy. Szkoda, bo chciałem go zobaczyć jeszcze w paru walkach. Patrząc na to z drugiej strony, to taka akcja może się przyczynić do dalszego rozwoju Deku. Zdążył już się zaprzyjaźnić z Mirio, a parę odcinków wcześniej dowiedział się, że to TinTin był rozpatrywany na następcę AllMighta w pierwszej kolejności.
Po tym, co pokazał w starciu z Overhaulem i jego ochroniarzami, to nie jestem ani trochę zdziwiony tą nominacją. Dawał z siebie absolutne maksimum, do czasu aż nie uzyskał wsparcia. Zaatakował szybko i efektownie, jak Nightcrawler z "X-Menów", eliminując płotki. Kozacko przy tym wypadł, tak jak często narzekam na tę mangę, tak walki w bezpośrednim kontakcie są prawie tak dobre, jak w HxH, DBZ. W 13 odcinku będzie się działo i oby nie było jakiegoś plot-shielda. Nighteye wyraźnie powiedział, że widział, jak on i Deku umierają, a Overhaul ucieka. Poza tym póki co dobra walka. Lepsza niż AllForOne i AllMight.
Mam nadzieję, że skoro Horikoshi powiedział A raniąc tak dotkliwie Nighteye'a, to powie B i posadzi go na wózek, wszakże ten atak Overhaula musiał mu złamać kręgosłup. Ewentualnie niech go jakoś uleczą, ale z odpowiednim, sensownym tłumaczeniem. No chyba, że potraktujemy to równie niepoważnie, jak w "Code Geass R2", gdzie przestrzelono jednej z bohaterek rdzeń kręgowy, a ta w relatywnie krótkim czasie żyła jakby się nic nie stało.
Btw. pytanie do tych czytających mangę - Deku i jego nazywanie ataków Brytyjskimi miastami częściej się pojawia? Bo o ile przy AllMight vel. Duke Nukem to wyglądało dość naturalnie, o tyle przy Deku "Manchester smash", wygląda to imo po prostu śmiesznie xD.
Sam finałowy segment nie spodobał mi się. Początkowo myślałem (o czym napisałem na fanpejdżu), że to ass-pull z tym gigantycznym potworem, ale zaraz na początku 14 odcinka okazało się, że to kolejna fuzja Chisakiego ze swoim podwładnym, więc cała moja krytyka względem bezsensowności tego pomysłu idzie do piachu. Poza tym, że kompletnie nie podobała mi się ostatnia część walki. Za bardzo oklepana i przewidywalna. Dużo ciekawiej byłoby, gdyby Overhaul korzystał bardziej z głowy aniżeli czystej siły fizycznej. No ale cała reszta rzeczy mi się spodobała - w końcu Shigaraki dostał jakąś godną scenę, w której zobaczyłem faktycznego Złola, a nie dzbana. Aż mi się zrobiło żal młodego Yakuzy. Fajnie, że Horikoshi uśmiercił Nighteye'a - polubiłem jego postać, ale preferuję konsekwencję fabularną. On po prostu nie miał prawa przeżyć, nie po otrzymaniu takich obrażeń. Poza tym, Wróżbita zrobił swoje, padł na skomplikowanej misji z niebezpiecznym przeciwnikiem, więc pretensji nie wnoszę.