W czasach kiedy to Irlandia była naprawdę katolickim krajem wprowadzono przepis, który zakazywał sprzedaży alkoholu w „Wielki Piątek”, a było to 100 lat temu.
Upłynęło jednak sporo wody w rzece Shannon i Irlandia zmieniła się w kraj laicki ( trzeba by było dużo o tym napisać więc na razie pominę ten temat z czystego pragmatyzmu) i związku z tym irlandzcy politycy podjęli rok temu decyzje o tym aby zlikwidować prohibicje w Wielki Piątek. Trzeba tutaj wspomnieć, że zawsze w Wielki Czwartek dochodziło do dantejskim scen w sklepach w których można było kupić alkohol. Irlandczycy zaopatrywali się w takie ilości, jak gdyby prohibicja miała obowiązywać cały tydzień. Taka tradycyjna ludzka przewrotność, nie można pić w pubie to będziemy pić w domu do upadłego(szczególnie jeśli nie rozumie się już znaczenia i symboliki Wielkiego Piątku).
Wygląda na to, że w tym roku Irlandczycy w Wielki Piątek zabalują jeszcze mocniej niż w Dzień Św. Patryka, a puby i lokale szykują z tej okazji mnóstwo imprez dla zainteresowanych.
