Edukacja seksualna przed 18 rokiem życia.

in polish •  5 years ago 


Edukacja seksualna osób niepełnoletnich ma być karana? Co się dzieje z tym krajem, kto wprowadza takie absurdalne przepisy? Czy naprawdę musimy się cofać?

Dziś rano w telewizji usłyszałem coś absurdalnego. A mianowicie, osoby które w jakikolwiek sposób będą próbowały prowadzić edukację seksualną osób poniżej 18 roku życia będą zagrożone karą pozbawienia wolności. Podobno boją się nauczyciele i osoby prowadzące zajęcia z edukacji seksuologicznej. Kiedy usłyszałem tą absurdalną informację myślałem że krew mnie zaleje. Czemu ma to służyć?

Czy naprawdę rząd myśli iż nierozmawianie o sprawach seksu z młodzieżą zmieni przed wczesne współżycie, gwałty itd. Wręcz przeciwnie, przecież wiadomo że co jest zakazane najlepiej smakuje. A może jeszcze będą wsadzać też rodziców które będą chcieli rozmawiać o seksie ze swoimi dziećmi. Przecież jak to człowiek słyszy to go kurwica trafia. Czy panowie na stołkach już nie mają co robić? Bo jeśli im się nudzi to my społeczeństwo chętnie znajdziemy im robotę.

Sam nie wiem co o tym myśleć, coraz częściej myślę o wyjeździe z tego kraju. Zamiast być lepiej to jest coraz gorzej. Absurdalne przepisy które doprowadzają ludzi do kurwicy, nie wiem tylko czy to nie jest znowuż odwrócenie uwagi od czegoś ważniejszego i mydlenia oczu ludziom? A Wy co o tym uważacie?



Posted from my blog with SteemPress : https://krytyczny.kylos.pl/2019/10/04/edukacja-seksualna-przed-18-rokiem-zycia/
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Mam wrażenie, że osoby, które piszą te ustawy nie skończyły nawet podstawówki i nie mają podstawowego pojęcia o życiu. To nie kraj jest chory, tylko "elita"" wybrana w "demokratycznych" wyborach. Coś tu trzeba zmienić, a jeżeli za tydzień w niedzielę okaże się powtórka z rozrywki sam rozważę swój wyjazd z tego pięknego kraju.

Raczej nie wierzę by coś takiego przeszło. Ale problem jest faktycznie. Wystarczy sobie przypomnieć, jak nie tak dawno potraktowani zostali nauczyciele. Niedługo będzie z edukacją taki problem, jak ze służbą zdrowia. Braknie personelu. W dużych miastach nikt za początkową stawkę się nie utrzyma.

Z danych MEN wynika, że płace nauczycieli w 2018 r. wynoszą od 2,4 tys. zł brutto (ok. 1,7 tys. zł na rękę) w przypadku stażystów do 3,3 tys. zł (niecałe 2,4 tys. zł na rękę) w przypadku nauczycieli dyplomowanych.

Kawalerka w Warszawie ok. 2 tys. (bez opłat).

Obecnie średni wiek nauczyciela to już 42 lata, a mała liczba chętnych do pracy w zawodzie nauczyciela może oznaczać braki kadrowe w przyszłości.

Braki kadrowe = klasy po 40 i więcej osób. Albo co? Zapisy do szkół jak do lekarzy?

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zawod-nauczyciela-w-glebokim-kryzysie-o,159,0,2409631.html

Obawiam się, że nie tylko nie będzie edukacji seksualnej, ale nie będzie żadnej.

Rząd nie ma z tym nic wspólnego, to jeden, jedyny władca który ma z tym problem wydał taki prikaz, bo zazdrości tym co mogą.

  ·  5 years ago (edited)

@ilodz24hd @kargul09 @trampmad
Jak ja kocham taką dezinformację i debatę publiczną opartą na emocjach. Usłyszałem coś w telewizji ale nawet nie doczytałem o co chodzi. Więc napiszę o tym post. I od razu na rząd. I że uciekam z tego kraju. A w komentarzach ludzie już, że elita polityczna taka a owaka, że naczelnik państwa rzucił prikaz bo ma problem z seksem... Dobrze że ruch tutaj mały,a wpis świeży więc jeszcze nie ma nic na Rydzyka i Kościół.

Ludzie! Nie kompromitujcie się tutaj wszyscy. Naprawdę sprawdzenie elementarnych informacji nie jest trudne i zajmie wam mniej niż napisanie pełnych jadu wypocin na Steemie.

Uporządkujmy więc kilka rzeczy:
a) Omawiany projekt zmiany ustawy nie jest pomysłem rządowym, a pochodzi z inicjatywy obywatelskiej. Tego ostatniego bastionu demokracji bezpośredniej w tym kraju, który zawsze jest tak ochoczo wychwalany przez liberałów, obrońców demokracji ale nawet większość antysystemowców. No chyba że faktycznie, jednak ciągle mocno konserwatywne społeczeństwo z tej opcji skorzysta w kwestii światopoglądowej to już tak fajnie nie jest... Zebrać 100 000 podpisów pod takim projektem prosto nie jest i tak wiele ich do sejmu nie trafia. Projektowi "Stop Pedofilii" się to udało i to z wynikiem prawie 270 000. Swoją drogą PiSowska wstrętna władza z prikazu naczelnika wstępnie rękami Biura Analiz Sejmowych i Sądu Najwyższego już ten projekt odrzuciła opiniując go negatywnie.
b) Żadna zmiana przepisów miejsca nie miała i na razie mieć nie będzie. Niedawno dopiero projekt został zgłoszony, głosowanie w jego sprawie będzie miało miejsce dopiero w następnej kadencji, po wyborach.
c) Projekt nie zakłada penalizacji edukacji seksualnej jako takiej - rozumianej jako udzielanie informacji na temat kwestii seksualnych. Zgodnie z projektem karane miałyby być osoby które publicznie propagują "zachowania o charakterze pedofilskim" lub "podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego". Określenia pochodzą wprost z projektu ustawy, długi nie jest i nie tak trudno go znaleźć. Nie ma tam NIC o samym nauczaniu w sprawach seksu.

Więc teraz o co w ogóle chodzi w tym medialnym chaosie? Czy przeciwnicy projektu ustawy deklarują się jako osoby które chcą promowanie pedofilii i bardzo wczesnej inicjacji seksualnej? Bo trochę na to wychodzi...

I jasne, można się pospierać o konkretne formy zapisu w tej ustawie, ale jej celowość jest dość jasna. I jeżeli samo złożenie takiego projektu tak bardzo was boli że z chcecie wyjeżdżać z kraju - zróbcie to, bo najwyraźniej jesteście chorymi zwyrodnialcami.

P.S. Komentarz nie dotyczy @fat.music
P.S.2 Nie traktujcie ostatniego akapitu na serio. Ten komentarz miał na celu sprowokować do sprawdzania tego co podają media, racjonalnego podejścia do sprawy zamiast ulegania medialnej dezinformacji i emocjom.

Z całym szacunkiem wiem co słyszałem i wiem co doczytałem :), a teraz cyt:
"Aż 3 lata więzienia mogą grozić m.in. rodzicom, nauczycielom, lekarzom i samym młodym ludziom, którzy publicznie dzielą się wiedzą o seksualności z osobami poniżej 18 roku życia. Projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego będzie rozpatrywany tuż po wyborach do Sejmu i Senatu. Parlament ma się nim zająć już 15 października.
Na celowniku znajdą się nie tylko edukatorki i edukatorzy, którzy rozpowszechniają wśród młodzieży wiedzę o zapobieganiu niechcianej ciąży, ale i rodzice, pracownicy oświaty, lekarze, pielęgniarki, opiekunowie..."

To cytat jednej z wielu gazet, więc jak to się ma do tego co napisałeś, nie wiem może jestem mało inteligentny i zbyt prosty ale wynika z tego że ani rodzice ani nauczyciele nie będą mogli rozmawiać ze swoimi dziećmi o seksie. Nie chce się kłócić ale jeśli ta ustawa przejdzie cofniemy się o kilka lat do tyłu, a żadna pedofilia, homoseksualizm czy gwałty nie zmaleją. Czyż nie?

  ·  5 years ago (edited)

Projekt ustawy dostępny jest tutaj. Nie jest on zbyt długi. W każdym z aż 4 paragrafów wyraźnie pada sformułowanie"propaguje lub pochwala", w kontekście 4 paragrafu który dotyczy nauczycieli konkretnie "propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej". Ewidentnie wiec chodzi tutaj o propagowanie (przed)wczesnej inicjacji seksualnej a nie nauczania i budowania świadomości dotyczącej sfery seksualnej.

To jest galopujący fake news oparty na przeinaczeniu sensu projektu ustawy w celu wywołania emocji na użytek aktualnej polityki. Najlepiej o tym świadczy fakt że afera z nim związana wybucha teraz, tydzień przed wyborami, podczas kiedy projekt został złożony w... lipcu(!). Od tego czasu właściwie nic się z nim nie działo a jedynie czeka w kolejce legislacyjnej.

Trochę wyobraźni. Czy zachęcanie do korzystania z antykoncepcji nie będzie podpadało pod Art. 4? To nie jest część tzw. edukacji seksualnej?

Nie wiem, czy to dobry pomysł by atakować, kogoś za to posłużył się emocjami. Zwłaszcza że problem istnieje. Edukacja seksualna, oparta na wstrzemięźliwości po prostu nie działa. Pod płaszczykiem walki z pedofilią, obawiam się, że przepycha się ustawę lobby niemieckich klinik aborcyjnych.

Tak, nie uważam że szkoła w 'państwie neutralnym światopoglądowo' powinna ZACHĘCAĆ do praktyk sprzecznych z światopoglądem dużej części społeczeństwa. Samo przedstawienie tego czym jest antykoncepcja nie podchodzi tutaj pod zapis.

Zauważ jeszcze raz że te przepisy nie są wymierzone w samą edukację na temat seksualności a zachęcania dzieci do podejmowania tych czynności. Do projektu masz też dołączone kilkustronicowy opis celowości projektu. Masz tam zdefiniowane szerzej wraz z przykładami postawy przeciwko którym projekt jest skierowany. Rolą legislacyjną parlamentu, poza samym uznaniem lub nie zasadności projektu jest też nanoszenie poprawek z utrzymaniem jego celowości. Pewne sformułowania które są zbyt nieprecyzyjne lub budzące wątpliwości prawne mogą zostać doprecyzowane lub zmienione.