Dziś po prawie dwu i pół roku postanowiłem spróbować jazdy na rowerze. Kurcze było trudniejsze niż myślałem. Kierownica trzęsła mi się jak osika. Czułem się jakbym nigdy nie jeździł na rowerze. Noga cały czas spadała mi z pedału. Ale jakoś udało się. Chodzenie zaczęło mi sprawiać dużo kłopotu. Może uda mi się wzmocnić nogi jazdą na rowerze.
Dziś zdobiłem tylko 300 metrów, czułem się jakbym zrobił ze 30 kilometrów. Rower pokazał jaki jestem słaby i co trzeba wzmocnić. Muszę codziennie jeździć zwiększając dystans o parę naście metrów. Do lata chce już normalnie jeździć. Strasznie mi tego brakuje.
Jazda na rowerze pozwoli mi też na samodzielne oddalanie się od domu, teraz to się czuje jak w więzieniu. Mam tylko nadzieję że moje zachwiania równowagi nie będą mi przeszkadzały. Tak bardzo chciałbym jeździć na dłuższych dystansach. Wszystko przede mną.
Witaj, jestem botem patrolującym #pl-artykuly.
Twój post nie spełnia podstawowej reguły #pl-artykuly dotyczącej długości wpisu.
Wyedytuj go dopisując więcej treści lub usuń tag - dziękujemy!
Więcej o regulaminie możesz przeczytać w podanym linku.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit