O tym, jak w 3 tygodnie zostałem moderatorem utopian-io, czyli jak osiągnąć sukces na steem.

Niektórzy z was pamiętają pewnie mój post z przywitaniem, może recenzję laptopa. Oczywistym jest, że na steem jestem nowy, jednak nie spocząłem na laurach ani na chwilę. 

Przygotuj się na słabo sformatowaną ścianę tekstu! Nie mam niestety czasu, by poświęcić temu postowi tyle atencji ile bym chciał, więc musisz mi wybaczyć niezbyt piękną otoczkę.

Steem z początku faktycznie może wydawać się niesprawiedliwy, niemożliwy do rozpoczęcia swojej przygody jeśli nie znasz wpływowych ludzi - masywne upvoty doświadczonych użytkowników klikających posty swoich kolegów stanowią mentalną barierę nie do przejścia, ale jak się zaraz dowiesz, wcale tak nie jest. Ciężka praca i aktywny udział w życiu community popłaca i to dużo szybciej, niż Ci się wydaje, a na dowodem niech będzie moja historia - oto jak zostałem moderatorem najszybciej rozwijającej się aplikacji na steem, utopian-io, w zaledwie 3 tygodnie od dołączenia na steemit.

Czym jest utopian-io?

Jest wiele postów na ten temat i odsyłam Cię do google lub przedzierania się przez blockchain w ich poszukiwaniu - moim zamiarem w tym poście nie jest prowadzić Cię za rękę przez tę platformę. Z tego też powodu nie dowiesz się z tego postu tak wiele, jak mógłbyś z innego - przepełnionego detalami.

W wielkim skrócie - utopian to community bazowane na steemowym blockchainie, które potężnymi upvotami wynagradza pracę ludzi pracujących na rzecz projektów open source. Jesteś genialny z angielskiego, programujesz, tworzysz grafikę lub znasz się na analizie jak nikt inny? Utopian jest miejscem dla Ciebie. Uwierz mi, nie uwierzysz w to jak wiele możesz zarobić pomagając przy tym open source community, co powinno być twoją główną przesłanką tworząc tu.

Jeśli wejdziesz w mój blog, zobaczysz masę przeróżnych postów pod tagiem utopian-io i chore wręcz wypłaty, które z tych postów się biorą. Nie ma to nic wspólnego z moimi znajomościami, kolesiostwem ani ilością SP w moim portfelu. Utopian sprawiedliwie płaci wszystkim mniejwięcej tyle samo - zawyża tylko nieznacznie payouty bazując na liczbie followerów użytkownika.

Moja historia z steemowym blockchainem.

Dołączając na steem faktycznie byłem już kimś - nie raz byłem na piwie czy burgerze z autorem @dtube, jednej z najbardziej wpływowych osób na platformie. @noisy i @gtg uraczyli między innymi mnie swoją obecnością na steemeet w Krakowie i pozwolili mi z nimi podyskutować i ich poznać. Zdecydowanie nie zaczynałem od zera. Choć z początku wydało się to dość istotne, bo noisy odpowiedzialny był za większość moich przychodów, to zmieniło się to gdy zacząłem postować ekskluzywnie na utopian - z braku czasu na tworzenie kontentu i tam i na #polish. 

Dołączając na utopian nie znałem nikogo, kto ma cokolwiek wspólnego z tym community. Nie stało to jednak zupełnie na przeszkodzie, by piąć się w górę, bo moje pierwsze kontrybucje dotyczyły projektu dość ważnego użytkownika (o czym nawet nie wiedziałem pracując nad nimi!) i szybko stałem się lead developerem jego discordowego community. Przez ten czas ciężko pracowałem poznając właściwości blockchaina, Pythonowego API do tego właśnie blockchaina oraz innych aplikacji, takich jak coinmarketcap, excel czy discord. Kod, który wygląda jak napisany w godzinę, potrafił mi zająć trzy godziny researchu - wiedziałem jednak, że moja praca zostanie wynagrodzona, a ta wiedza przyda mi się w przyszłości - oddałem się więc nauce.

 Nie przyszło mi wtedy nawet do głowy, że mogę kiedykolwiek mieć coś wspólnego z moderacją utopiana, jednak jak się okazało, miało się to szybko zmienić. Zaledwie tydzień później na discordzie utopian został przeprowadzony biweekly - głosowy meeting moderacji otwarty dla community, by przedyskutować problemy, solucje i nowe rzeczy, które można dodać na platformę. Zainteresowany rozwojem aplikacji dołączyłem do spotkania i aktywnie brałem w nim udział, co sprawiło, że zostałem rozpoznany przez moderację, ale przede wszystkim główny zarząd strony. Na moją korzyść działał też fakt, że utopian potrzebuje od przyszłego roku choć jednego polskiego moderatora, którego do tej pory nie mieli, by zarządzał polskimi tłumaczeniami.

Kilka dni później zwróciłem się do jednego z supervisorów w tej sprawie, a ten poznając mnie, moją aktywną pracę na utopian oraz udział w biweekly był bardzo przychylny pomysłowi, by jak najszybciej wcielić mnie w grono moderacji. Teraz, gdy to piszę, wszystko zostało już zapięte na ostatni guzik i mogę dumnie podpisać się mianem moderatora utopian na swoim steemowym profilu.

Każdy ma swoją szansę na steem. Nie strać jej.

Nie piszę tego postu aby się pochwalić, wywyższyć czy też ogłosić wszystkim swoją radość z szybkiego pięcia się w górę po drabinie steemowego community. Ma to być przede wszystkim post motywacyjny dla wszystkich nowych użytkowników (tzw. minnow'ów ) , który pokaże, że steem to nie tylko social media stworzony do publikowania autorskich blogów - jest to aktywnie rozwijające się community pędzące w każdym kierunku, również przez inicjatywy takie jak dtube czy dsound. Jeśli na #polish nikt nie klika w twoje posty zajmujące ci godziny pracy, a na globalnych tagach znikasz pod toną postów klikanych przez whale, spróbuj jednego z tych community.

Utopian okazał się tym czymś dla mnie, ale ty powinieneś znaleźć coś dla siebie. Nie bądź zamknięty na nowe możliwości. Wyjżyj czasem poza #polish i odkryj coś nowego - może dzięki temu to ty będziesz pisał taki post za miesiąc.

Dzięki za uwagę, #polish, szczęśliwego nowego roku!