Robię rap dla podwórek to nie zmienia się to w ogóle...
Dla chłopaków i maniurek, gdy coś ich nurtuje...
Dla nich wersy mantra, numer jak amulet...
Kiedy gasną światła i ciemny jest tunel...
Nie raz nam przychodzi mierzyć się z tym bólem...
Chcemy coś wyjaśnić lecz nikt tego nie rozumie...
Tak to czuje, Wśród plastiku lawiruje...
Choć prognozy są ponure...tu bez kitu...
Nie ma braw, nie ma praw, nie ma ...
Nawet racji bytu...
Znów kreślone słowa, od zmierzchu do świtu...
W cieniu celebrytów, jaskinie stalagmitów...
Swoje działamy po cichu, poza gronem faworytów...
Może kiedyś nagram album znowu wydam go w fizyku...
Mówię patrząc w lustro Kalik - rapintrowertyku...
Proces twórczy dziś na ustach wszelkiej maści interesów...
Mechanicznie oddzielone mięso, przynętą rekinów biznesu...
Wszystko bez sensu lecz nic bez znaczenia, hallo ziemia! Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...
Płynę z nurtem gniewu, dziś samotnie bez ciśnienia...
Niby trapy, nowe brzmienia ale zaczynają klepać ten sam schemat do znudzenia...
Ślady na YouTube pozostają po numerach...
Gdy do nich powracam często dają do myślenia...
12 lat temu wiele bym pozmieniał...
To nie dla mnie czas, nie trafiam w gusta mass...
Wolę rolę samotnika a nie za wszystkimi w ślad...
Sam wyznaczam sobie własny szlak...
Robię nie inaczej tylko tak i nie chodzi tu o chajs...
Bo od zawsze to coś więcej niż jedynie tylko rap...
Dosyć mam tych wszystkich z bólu dupy rad...
Nie mów mi co powinienem robić i co grać...
Klasyk w sercu mam...
Subskrybuj https://bit.ly/2vrCFgi
Możesz posłuchać już na Spotify a wkrótce na innych serwisach tego typu serwisach
https://distrokid.com/hyperfollow/kalik/dwanacie-lat-pniej
Wspieraj moją Twórczość wysyłając dotacje na https://paypal.me/pools/c/8cj339edhL
Artist: Kalik
Title : Dwanaście lat później
Rok 2019
Producer: Km.L
Lyrics: Kalik