zdjęcie wykonane w trakcie strzelania z polskiej produkcji karabinu Beryl. Można być naprawdę dumnym z rodzimej produkcji
Ognia!
Ostatnio, w dniu moich urodzin, otrzymałem bardzo ciekawy prezent jakim było zabranie mnie na strzelnice. Wcześniej miałem już miałem styczność ze strzelaniem ale to było w trakcie zasadniczej służby wojskowej w 2005r i nie ukrywam, że było to jedno z moich ulubionych zajęć w tamtym czasie a na samą strzelnicę chodziliśmy dość często w przeciwieństwie do tego co słyszałem z opowieści kolegów. W wosjku uczyłem się strzelać jedynie z KBK AKMS - czyli popularnego Kałasznikowa ze składaną kolbą.
Na urodzinowym strzelaniu miałem okazję postrzelać z kilku rodzai broni. Zarówno broń krótka w którą wchodziły 3 pistolety (sportowy, glock 17, Colt M1911) pistolet maszynowy Glauberyt, shotgun oraz broń długa AK 47 i polskiej produkcji Beryl.
jak widać coś tam jeszcze zostało, a to zdjęcie akurat jeszcze wykonano przed ostatnim strzelaniem z Beryla gdzie były headshoty.
Każda broń jest inna, ale każda ma w sobie coś wyjątkowego i gwarantuje osobne wrażenia. Tutaj nie ważne jest czy celujesz za pomocą muszki i szczerbinki, czy też przez celownik jakim jest kolimator ale w momencie kiedy już naciśniesz na spust dopiero zaczyna docierać do Ciebie, że to naprawdę nie jest żadna zabawka a jedna z nielicznych rzeczy, która pozwoli CI przetrwać na polu walki.
Zazdro - ja na strzelnicy tylko glock i skorpion (jeżeli dobrze pamiętam) - czyli nic powyżej 9mm. Z takiego kałasza chętnie bym postrzelał :)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Jest moc, w wojsku miałem nocne strzelanie serią, a na strzelnicy tylko pojedyncze ale odrzut robi robotę i czuć, że w tym karabinie jest moc ale jakoś najbardziej leżał mi ten Beryl. Nie wiem czemu ale może dlatego, że naszej produkcji ;-)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit