Dawniej znaczy... lepiej?

Wszyscy chyba się ze mną zgodzicie, że obecnie w przemyśle motoryzacyjnym buduje się pojazdy, które mają służyć tylko przez ograniczony czas. Najczęściej wynosi on okres gwarancji jakim jest objęty dany pojazd. Oczywiście zdarzają się wyjątki, jak wszędzie, ale są nieliczne. Firmy muszą przyspieszać zużywanie się sprzętów jeśli wciąż chcą istnieć na rynku.

Chciałbym Wam przedstawić Praga V3S

Jednym z najdłużej produkowanych samochodów ciężarowych jest Praga V3S. Samochód ten wszedł do produkcji w 1952 roku i bez większych zmian jest wytwarzany do chwili obecnej (najpierw przez Pragę do 64', do 73' przez Avię, potem do 95' przez Baz, a ostatnio przez VOP).

Praga V3S
Jego prosta konstrukcja (silnik chłodzony powietrzem) i wysoka sprawność w terenie powoduje, że w górzystych rejonach Czech i Słowacji znajduje on wciąż nabywców. Samochód ten miał militarny rodowód - jak głosi legenda czescy konstruktorzy wzorowali się przy konstrukcji na amerykańskim GMC CCKW i był przez długie lata używany przez armie Czechosłowacji i Jugosławii.

Praga V3S
Praga jest jedyną ciężarówką produkowaną seryjnie z mostami portalowymi, dla nieznających tematu,napęd przez osie nie jest przekazywany w linii poziomej na koła, ale powyżej linii osiowej koła i dopiero przez układ zębatek dalej na koła. Konstrukcja taka daje niesamowity prześwit, ponieważ pod samochodem nie ma nic między kołami co daje fantastyczne możliwości terenowe. Świadczy to też o zaawansowaniu technicznym, ponieważ problemy związane z takim przekazem momentu rozwiązywane w tamtych latach dają pojęcie o możliwościach czechosłowackiej myśli technicznej.

Praga V3S
W Polsce był on znany przede wszystkim jako pojazd do transportu leśnego. Był sprowadzany w dużych ilościach od lat 60-ych do końca 80-ych. Pojazd ten darzę ogromnym sentymentem z dwóch powodów. Mój dziadek był pracownikiem OTL-u, więc jako dziecko często buszowałem "na bazie" po stojących tam Pragach. Poza tym mieszkałem na przeciwko dużej fabryki drzewnej i stanowisk wyładunku dłużycy, więc często przyglądałem się im podczas pracy. Utkwił mi w pamięci zwłaszcza dźwięk chłodzonej powietrzem 6-ki gdy napakowane drewnem wspinały się pracowicie pod górę...