Podsumowanie mojej aktywności 01-07 - 22-07 i... czy boks to sport dla kobiet?

in polish •  7 years ago  (edited)


Cześć, dzisiaj poopowiadam Wam trochę luźniej co u mnie słychać. Lipiec jest bardzo intensywny, staram się trochę pomyśleć też o sobie mimo nawału pracy. Moim celem jest ustabilizowanie nawyku przynajmniej 2-3 porządnych treningów tygodniowo. Wydaje mi się, że idzie mi nie najgorzej - szczególnie jestem dumna z poprzedniego tygodnia, kiedy mieliśmy ważny deadline, a ja wychodziłam z pracy o 18 na trening boksu, żeby później wrócić do biura i kończyć czasem do północy... Dałam radę. W tym tygodniu trochę zwolniłam, bo poprzedni mocno odbił się na moim samopoczuciu - nadal miałam dużo pracy, ale chciałam trochę odpocząć i więcej spać. Jak już wam wspominałam, miałam jeden trening z trenerem personalnym i została mi zwrócona uwaga na sen, którego niedobór jest podobno moim największym problemem. Dlatego teraz celuję w 7 godzin i mam mniejsze wyrzuty sumienia, jeśli przez to czasem gdzieś się spóźnię 10 minut. W poprzednią sobotę miałam zaplanowany trening, który opuściłam, zapomniałam go też anulować. Z ciekawostek, wygląda na to, że tutaj traktuje się to bardzo poważnie, bo trenerka wysłała mi pasywno-agresywnego smsa w środę i zdaje się być obrażona, więc mam lekkie opory przed ustaleniem nowego terminu... hehe.

Suma w lipcu: 8h 10 min aktywności fizycznej (ponad 2.5 h rekomendowanych tygodniowo), ok. 6262 spalonych kcal.

1 lipca - 8 lipca:

  • 30 min trening siłowy+6.4km marszu
  • boks
  • 25 min trening siłowy+0.6km biegu

9 lipca - 15 lipca:

  • boks
  • joga
  • 15min trening siłowy+10min orbitrek+5min stretching
  • boks

16 lipca - 22 lipca:

  • joga
  • boks

Z innych ciekawostek: nie chudnę - ale widzę duże zmiany w sylwetce i samopoczuciu, mam znacznie więcej siły i energii i mniej mnie boli po ćwiczeniach (boks jest BARDZO intensywny). W zasadzie nigdy w życiu nie ćwiczyłam nie tnąc jednocześnie kalorii i teraz widzę ogromną różnicę. Każdy trening jest bardziej świadomy i mogę więcej, szybciej, lepiej i sprawia mi to coraz więcej radości.

Czy boks jest dla kobiet?

boxing-exercise-female-160920.jpg
Img source: https://www.pexels.com/photo/woman-training-in-a-gym-kicking-a-training-bag-160920/

Trening boksu ma dwie podstawowe zalety. Boks to świetny, bardzo intensywny trening naprawdę wszystkich partii mięśni, który angażuje także ścięgna, ćwiczy tempo, szybkość reakcji, jest treningiem cardio oraz siłowym w jednym, a do tego ma w sobie wiele elementów crossfitu - w 60 bardzo efektywnych, ale szalenie męczących minut można zamknąć kilka treningów. Boks to także - albo przede wszystkim - trening sztuki walki i samoobrony, który uczy kontroli nad swoim ciałem, anatomii, ćwiczy umysł, koordynację ruchową, równowagę, opanowanie, siłę psychiczną i umiejętność obronienia się w trudnej sytuacji. Ze względu na powyższe uważam, że boks jest świetnym treningiem niezależnie od płci.

Zajęcia, na które chodzę, nie polegają na sparringu w parach, choć czasem trener podejdzie, żeby pokazać jak wykonać sekwencje ruchów, unik, i pomóc zwrócić uwagę na to, jak wyjść z uniku i które części ciała są odsłonięte przy którym z ruchów. Podstawą jest jednak trening obwodowy oraz z workiem treningowym. Ważna jest ogólna sprawność: już po pięciu minutach rozgrzewki wszyscy ociekają potem, a potem jest tylko gorzej. ;) Poza tym dużą uwagę poświęca się tzw. mięśniom posturalnym oraz silnym nogom i pośladkom - całe ciało musi pracować!

Można się zdziwić, jak różnorodni są trenerzy: z pozoru drobne kobietki w niczym nie ustępują byłemu żołnierzowi marines (choć osobiście wolę jego podejście do treningu - jest lepiej ustrukturyzowane, dokładniej tłumaczy technikę, ale zwraca uwagę na to, że w samoobronie duże znaczenie ma też siła uderzenia - umówmy się - ja bokserem nie będę, a w momencie gdy ta wiedza może się przydać, sama technika nie wystarczy, na co większość trenerów nie zwraca uwagi). Co ciekawe - w czasie pierwszego treningu byłam przekonana, że nie dam rady i wyjdę w połowie. Zresztą, w połowie naprawdę chciałam wyjść, ale wytrzymałam do końca i... od tej pory każdy kolejny trening jest znacznie lżejszy. Warto się przemóc, mimo że ja nie jestem zwolenniczką przemęczania się, to od czasu do czasu należy się porządnie spocić, a potem zregenerować, i jest to fakt niezaprzeczalny. :)

Na mój pierwszy trening zabrała mnie koleżanka - do dziś byłam już na pięciu i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie ćwiczyłam nigdy niczego bardziej efektywnego. Taki trening spala dużo kalorii (ok. 1000kcal, w zależności od masy ciała), ćwiczy wszystkie partie mięśni, wzmacnia serce, stawy i ścięgna, a do tego daje potężną dawkę endorfin.

Spróbowalibyście takiego treningu? Ja idę jutro. A tymczasem pozdrowienia z deszczowego Nowego Jorku...

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Spora aktywność. Co do chudnięcia to lepiej patrzeć na sylwetkę bo mięśnie ważą więcej niż tłuszcz ( potocznie mówiąc ) i dlatego wizualnie wyglada się szczuplej, zgrabniej i lepiej a waga wcale nie musi spadać. Ja jestem za robieniem sobie zdjęć plus centymentr. Co do zdjęć to na nich widzimy rzeczywistość a w lustrze często widzimy siebie całkiem inaczej. Dlatego właśnie anorektyczkom pokazuje się jak wyglądają na zdjęciach bo np. w lustrze widza osobę gruba. To sa skrajności, ale tak na prawdę każdy człowiek widzi siebie w lustrze nieco inaczej niż wyglada w rzeczywistości, dlatego obraz ze zdjęcia pomaga i na podstawie zdjęć tez pózniej fajnie można ocenić swoje efekty. Ja już nie mogę się doczekać kiedy wrócę do swoich aktywności chociaż moje sa całkiem inne niż Twoje. Boks ciekawa sprawa :) ps. Ale jakby ktoś pytał to ważę się i tak średnio co drugi dzień, tak kontrolnie ;))

Dzięki za dobry pomysł! Kupię dzisiaj taśmę do mierzenia i zrobię zdjęcia, ciekawe czy będzie widać efekt za miesiąc :)
A jakie są Twoje aktywności?

Aktualnie ćwiczę tylko na piłce i spaceruje Haha we wtorek zacznie się 40 tydzień ciąży. A tak wczesniej to bieganie, rower plus trening siłowy ukierunkowany na ogólne kształtowanie całej sylwetki. Miałam kiedyś treningi personalne na siłowni i efekty były dużo szybciej niż po samodzielnych ćwiczeniach dlatego po ciąży na pewno trening personalny będzie :). Jogi nie próbowałam ale myślałam żeby zacząć sobie tez pózniej ćwiczyć pilates bo podobno dobrze wpływa na sylwetkę. Z joga mam ten problem ze za dużo tam ideologii a pilates wydaje mi się czerpać sporo z jogi jeśli chodzi o same ćwiczenia.

O kurcze super podziwiam! I wielkie gratulacje maleństwa :)) to już całkiem niedługo będziemy razem walczyć! Pilates jest fajny i rzeczywiście czerpie z jogi, szczególnie pomaga odciążyć kręgosłup co na pewno jest korzystne podczas ciąży :) zdrówka Ci życzę :))

Dzięki i wytrwałości w Twoich treningach :))

Ja też intenstwnie ćwiczyłam pilates podczas ciaży. Czułam się bardzo dobrze. Jogi sobie również nie odmawiałam.

Życzę zdrowego rozwiazania!

Ja pare lat trenowałam piłke nożną, chodziłam do szkoły sportowej w gimnazjum i poza wf-em miałam jeszcze kilka godzin treningu dziennie, ale nigdy przenigdy piłka nożna nie wywołała u mnie takiego poczucia jak trening boksu, po którym mogła bym zasnać stojąc gdyby nie to, że całe ciało bolało mnie po treningu tak, że nie dało się zasnąć :)

Mam bardzo podobne doświadczenia. :D Ale super, fajnie że napisałaś! Żyjemy w czasach silnych kobiet!

Boks jest dla każdego, wiek czy też płeć nie mają znaczenia.

Otóż to!

Boks na sucho? ;)
Kiedyś trenowałem boks w małym klubie w moim rodzinnym mieście. Rzeczywiście treningi wyciskały z człowieka wszystkie siły życiowe i jeszcze trochę. Do tego sparing raz w tygodniu, co pozwalało jakoś złożyć do kupy wszystkie umiejętności. Niestety klub się rozsypał przez wyjazdy trenera do Wielkiej Brytanii. Szkoda.

Oczywiście, że boks to sport dla każdego :) Taki trening genialnie wpływa na kinestezję, daje wycisk i dobrze działa na psychikę.

Dzięki za sprostowanie - to fakt! Fajna sprawa :)

oj, ta trenerka pewnie następnym razem da Ci niezły wycisk
(pasywno-agresywny:)
podziwiam kochana!

a teraz już tak szczerze, tylko miedzy nami (nikt nie patrzy :)
to ten worek treningowy, to w ogóle drgnął od Twoich słodkich ciosów?

oj zdziwilabys się :D

to następnym razem prosimy o relacje w formie live'a
(może być nawet dlive'a.

i niekoniecznie od razu w kisielu :)

Różo! Twoje poczucie humoru mnie czasem zdumiewa :) mogę zaoferować jedynie selfie w lustrze:

BECEA24C-0D91-4DF7-AEFF-0DD594356793.jpeg

Ja często zyskuję na wadze przy intensywnych ćwiczeniach gdy masa mięśniowa się rozrasta. Nie męczy mnie to gdyż widzę różnicę w sylwetce.

Boks jest dobrym sportem i też miałam z nim do czynienia. Niestety kontuzja ramienia spowodowała, że zrezygnowałam. A joga to mój ulubiony rodzaj aktywności fizycznej. Zazwyczaj uprawiam trzy razy w tygodniu. Do tego też sporo chodzę. Już dzisiaj przeszłam ponad trzy km a połowa dnia jeszcze przede mna.

This reminds me, I should use my boxing gloves that I had purchased very long ago to exercise. I must say though, I had used it once when I was angry at something. It was a great way to relieve stress and get fit at the same time lol