tak, NBP nie podaje pełnej prawdy. Bank komercyjny jest ograniczony ilością rezerw, więc nigdy nie jest w stanie wyczarować pieniędzy z niczego - NBP jest (tzn. ogranicza go mandat banku centralnego, ale np. taki Fed ma inny mandat i znacznie większe możliwości wywoływania inflacji, nie mówiąc już o bankach centralnych w trzecim świecie, np. w Zimbabwe).
Banki komercyjne w reżymie takim, jak obecnie, też nie są w stanie same z siebie wyczarować "nadmiernej" podaży pieniądza, gdyż ryzykują utratę rezerw. No CHYBA ŻE NBP obniży swoje stopy procentowe do blisko zera, i stopień rezerwy obowiązkowej do blisko zera.
Tak, to państwo utrudnia życie bankom, tworzy odgórny kartel, niszczący wszelką konkurencję rynkową między bankami i innymi instytucjami finansowymi. Daje bankom specyficzne przywileje w zamian za "gwarancje" systemu, na którego czele stoi bank centralny. Celem jest pozyskanie łatwego źródła finansowania wydatków państwa na obietnice wyborcze, które są nieodłączną cechą systemu demokratycznego.
Ogrom zniekształceń rynkowych, jaki powstaje w systemie centralnego planowania podażą pieniądza, zazwyczaj ujawnia się dopiero w momencie kryzysu, jak np. w 2000 r. podczas kryzysu dotcomów w USA, czy w 2007 podczas kryzysu rynku nieruchomości w USA (który przerodził się w głębszy kryzys finansowy, obrazując jak głęboko zniekształcenia (malinvestments) sięgały, daleko poza sektor nieruchomości.
Banki komercyjne, prywatne przedsiębiorstwa w tym systemie są jedynie bezwolnymi pionkami, zmuszanymi do podejmowania działań sprzecznych ze swoim własnym interesem i interesem deponentów.
Coś jeszcze?
Nie ma chyba nic gorszego, niż antykapitalistycznie uprzedzony oszołom, któremu wydaje się, że odkrył sekretną ukrywaną od wieków prawdę o świecie, i zaczyna mesjanizować w internetach.