Daniel długo dumał dlaczego Danuta dała dyla. Dobiła Daniela dziewczyna, dając dowód definitywnej durnoty. Dużo dobrych dni dzielili dotychczas dekorując delikatesy. Dlaczego! -dopytywał. Dobrobyt dawałem Danucie! Dlaczego?!
Dzwoniąc do Daniela Danuta dukała: Drogi Danielu! Dałam Danniemu...Danniemu... du..., du... Daniel: Duszę?! Dumę!? Dudy!? dumino?!... Domyślnyś! - dodała drwiąco Danuta. Dedukuj dalej! - dogięła druzgocąco dławiącym dźwiękiem dziewczyna. Dozgonne Dobranoc! - dorzuciła.
Daniel do dupy doszedł dopiero drugiego dnia. Dostał depresji. Dalsze dziesięć lat Daniel dorabiał dekorując delikatesy. Dużo dorobił.Dobrze działał. Dobrał Dorotke do dobytku. Delikatną, dobroduszną dziewczynę.Do dziś dzięki dobrym duszom dzielą dobre dni, dziękując dostatkowi.
Dziś Danuta daje dziesięciorgu dzieciom Danniego duszę, dumę, dumino, duuużo dumina. Dziecieci działają destrukcyjnie dla Danuty. Danny dochodzi do drugiej "damy", dając Danucie dziesiątki dowodów. Do dziś Danutę dręczy depresja, dopiekają "deszczowe dni"
Dobra. Dość.
Dziękuję za udział w zabawie i za dużą dawkę humoru! Pozdrawiam @kemocik :)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dość dobre ;)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit