"Operuje głównie sloganami" - bo jest demokracja, więc trzeba operować sloganami.
"reformy uderzają jedynie w sfery wrogich mu oligarchów" - no a w kogo mają uderzać? Przecież to jest jeden z głównych problemów.
"trudno stwierdzić, co faktycznie robi" - owszem, bo do tej pory nie miał poparcie w Radzie Najwyższej. Większość jego propozycji została odrzucona. Teraz może się to zmienić (też nie wiem, jakie są nastroje w samej partii).
Oczywiście możesz mieć rację. Wszystko zależy od tego, czy mu się uda.
Libertarianizm to nie tylko wolność gospodarcza, ale też czasem obyczajowa. Więc może być tak, że wraz z rozwojem gospodarczym nastąpi zepsucie moralne (chociaż tamto społeczeństwo chyba nie jest aż tak zepsute obyczajowo, jak na zachód od Bugu).
Co do równości szans w systemie liberalnym, to wszystko zależy od tego, czy będzie w stanie sprawnie ścigać tych, którzy nadużywają wolności. Niestety, jak zauważyłeś, system oligarchiczny jest tam mocno wrośnięty. Chodzi o to, czy uda mu się wyrwać chwasta. Na pewno nie będzie mu łatwo.
Słyszałem, że jest obstawiony dosyć mocno przez ochroniarzy, więc pewnie zdaje sobie sprawę z tego, że jego ambicje mogą być dla kogoś zagrożeniem. Natomiast zakładając, że uda mu się uniknąć odstrzelenia, a jednocześnie będzie w stanie pogonić tych, którzy odwołują się do rozwiązań siłowych, może zbudować coś wielkiego. Przy spełnieniu tych warunków, kwestia wielkości aktywów, to jest kwestia 10-15 lat. Ilu z listy najbogatszych dzisiaj było na tej liście 10 lat temu? Gdzie był wtedy Jeff Bezos czy Mark Zuckerberg?
Natomiast jeśli widzisz jakąś lepszą alternatywę na Ukrainie, to chętnie się czegoś dowiem.