I have been living a healthy lifestyle for over two weeks without sweets and alcohol. In the case of sweets, I am not drawn to them at all, I do not see a lack of sugar. I am more worried that the period of shelf life of one beer has ended in the basement, and three more are due to mid-February. Due to the fact that since the purchase, the beer was stored in the basement, where there was no access to light and it is very cold, I don’t think that it would harm me some weeks after the deadline. And therefore I think to stay for a few more weeks until the weight stabilizes at a certain satisfactory level.
In decisions such as mine, i.e. dropping extra kilograms, regularity and repeatability are very important, with time some healthy habits arise that enter into our habit and we do them almost automatically. Writing this blog helps me to maintain a certain routine, I realize that maybe my struggle with overweight is no interest to anyone, but these entries are primarily intended to motivate me to be systematic.
Over 6 years ago, when I managed to lose nearly 30 kg in less than a year, I reached 93 kg from 125 kg, I also ran a blog that motivated me to act, it was involved in running, because at that time I swallowed the bug and intensively I ran, which allowed me to gradually lose my weight and almost every week take part in various running events, from countless 8-10 km runs, through fourteen half-marathons and two full marathons. Unfortunately, later, a mysterious spine disease occurred that prevented me from continuing to run. It was till March last year when I found a doctor who could properly diagnose her as ankylosing spondylitis, and lead a treatment that allows me to function normally without pain.
Now I will definitely not go back to running like years ago, but a few jogs a week will be ok. I am going to write a blog on a regular basis, so I will be boring you every day. I hope you will forgive me, and those who support me will continue to do so.
Physical activity: cross trainer about 50 minutes.
Meals: | composition |
---|---|
Breakfast: | 50g oatmeal, 10g dried cranberry, 2 dried plums, natural yoghurt |
II breakfast | 200ml of fresh fruit juice |
Lunch: | 150g of cod baked in the oven, 200g of cooked green beans |
Afternoon tea: | orange |
Dinner: | 250g vegetable salad (fit version, instead of mayonnaise white cream cheese), 1 slice of ham. |
- START WEIGHT: 100 kg
- CURRENT WEIGHT: 95.9 kg (daily change -0.4 kg)
- TARGET WEIGHT: 85 kg
[PL]
Już przeszło 2 tygodnie prowadzę zdrowy tryb życia, bez słodyczy i alkoholu. W przypadku słodyczy to wcale mnie do nich nie ciągnie, nie doczuwam braku cukru. Bardziej mnie martwi, że w piwnicy skończył się termin przydatności do spożycia jednego piwa, a trzech kolejnych mija do polowy lutego. Z racji tego, że od chwili zakupu piwo było przechowywane w piwnicy, gdzie nie miało dostępu do światła i jest bardzo zimno, to nie sądzę, żeby spożycie go kilka tygodni po terminie jakoś mi zaszkodziło. I w związku z tym myślę wytrzymać jeszcze parę tygodni, do czasu ustabilizowania się wagi na pewnym zadawalającym poziomie.
W postanowieniach takich jak moje, czyli zrzucenia nadmiaru kilogramów, bardzo ważna jest systematyczność i powtarzalność, z czasem nabiera się pewnych zdrowych nawyków, które wchodzą nam w nawyk i wykonujemy je niemal automatycznie. Prowadzenie tego bloga pomaga mi w zachowaniu pewnej rutyny, zdaję sobie sprawę, że może moja walka z nadwagą nie interesuje nikogo, ale te wpisy mają przede wszystkim mnie mobilizować do systematyczności.
Ponad 6 lat temu, gdy w niecały rok udało mi się zrzucić blisko 30 kg, z 125 kg doszedłem do 93 kg, również prowadziłem bloga, który mnie motywował do działania, był on wtedy związany z bieganiem, gdyż w tym czasie połknąłem bakcyla i intensywnie biegałem, przez co udało mi się sukcesywnie zbić wagę oraz niemal co tydzień brać udział w różnego rodzaju imprezach biegowych, od niezliczonej ilości biegów na 8-10 km, poprzez czternaście półmaratonów i dwa pełne maratony. Niestety później odezwała się pewna tajemnicza choroba kręgosłupa, która uniemożliwiła mi kontynuację biegania. Dopiero w marcu ubiegłego roku trafiłem na lekarza, który potrafił ją właściwie zdiagnozować jako Zesztywniające Zapalenie Stawów Kręgosłupa, oraz poprowadzić leczenie, które umożliwiło mi normalne funkcjonowanie bez bólu.
Teraz na pewno nie wrócę do biegania jak przed laty, ale do kilku joggingów w tygodniu już tak. Natomiast bloga będę pisać regularnie, więc będę przynudzać codziennie. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie, a Ci którzy mnie wspierają, będą to robić nadal.
Aktywność fizyczna: obitrek około 50 minut.
Posiłki: | skład |
---|---|
Śniadanie: | 50g płatków owsianych, 10g suszonej żurawiny, 2 suszone śliwki, jogurt naturalny |
II śniadanie | 200ml świeżego soku owocowego |
Obiad: | 150g dorsza zapiekanego w piekarniku, 200g gotowanej fasolki szparagowej |
Podwieczorek: | pomarańcza |
Kolacja: | 250g sałatki jarzynowej (wersja fit, zamiast majonezu biały serek), 1 plaster szynki. |
- WAGA STARTOWA: 100 kg
- WAGA OBECNA: 95,9 kg (zmiana dzienna -0,4 kg)
- WAGA DOCELOWA: 85 kg
following
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
I tak trzymaj. Mój blog też jest przede wszystkim dla systematyczności i jakoś mi to wychodzi. Cały czas trzymam kciuki.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit