Blisko trzy tygodnie temu usłyszałem u lekarza "unikać biegania", szerzej o tym w dzienniku nr 31, w komentarzu @opti radził mi wtedy brać poprawkę na lekarzy. Dzisiaj wyszedłem na marsz, ale po kilkudziesięciu krokach postanowiłem potruchtać. Pierwsze zdziwienie przyszło, gdy zdałem sobie sprawę, że nie ma bólu w dolnej partii kręgosłupa. Kolejne zaskoczenie przyszło, gdy zorientowałem się w jakim tempie truchtam. Biegłem tempem w przedziale 6:00 - 6:30 min/km, dla mnie to był szok, ostatni raz tak szybko biegałem chyba dwa lata temu. Ostatnio jak biegałem (dziennik nr 3) to średnie tempo w marszobiegu wyniosło 7:46 min/km, dziś natomiast tempo marszobiegu wyszło 6:39 min/km. Marszu było dziś około 1,5 km, trochę na początku i kilka metrów w trakcie i około 400 metrów na koniec.
Nie chcę wyciągać przedwczesnych wniosków, ale myślę, że po zrzuceniu 9 kg biega się łatwiej, i co najważniejsze w ogóle nie odczuwałem bólu, który mi doskwierał wcześniej. Wcześniej myślałem, że z tego powodu o bieganiu mogę zapomnieć, a tu taka niespodzianka. W najbliższym czasie postaram się powtórzyć ten bieg, trasa, którą wybrałem jest optymalna, w większości szerokie nieutwardzone pobocze plus kilka podbiegów zachęca do treningów, co zapewne potwierdzają inni biegacze, których mijałem po drodze.
Ponadto wieczorem przed pracą, a po późnym obiedzie jeszcze się przespacerowałem 40 min. Można więc niedzielę uznać za bardzo aktywną i taka była. Do tabelki z kaloriami z aplikacji FITATU dodałem jedną kolumnę, gdzie będę podawał główne składniki posiłków, bez wagi z uwagi na miejsce.
Dziennik postępów odchudzania:
Aktywność fizyczna: rano 6,69 km marszobiegu w 44 min, szczegóły poniżej:
ponadto dla zainteresowanych wizualizacja 3D z Relive.
wieczorem spacer 4 km w 40 min:
Według programu FITATU moje dzisiejsze PPM wynosiło 2079 kcal, natomiast w ciągu dnia spożyłem 1643 kcal.
Posiłki: | Białko | Tłuszcz | Weglow. | Kalorie | |
---|---|---|---|---|---|
Śniadanie: | 16,8 g | 13,8 g | 73 g | 493 kcal | musli z jogurtem |
II śniadanie: | 1,2 g | 0,4 g | 28,9 g | 119 kcal | banan |
Obiad: | 36 g | 30,3 g | 50,9 g | 634 kcal | spaghetti bolognese |
Podwieczorek: | 1,6 g | 0,8 g | 35,5 g | 146 kcal | jabłko, kiwi |
Kolacja: | 28,7 g | 2,3 g | 14,5 g | 251 kcal | sałatka z tuńczykiem |
WAGA STARTOWA: 100 kg
WAGA OBECNA: 91,3 kg (zmiana dzienna +0,3 kg)
WAGA DOCELOWA: 85 kg
Zdjęcie główne ze zbiorów własnych, edycja w befunky.com
Mały trucht nie zaszkodzi ale lepiej uważać. Jeszcze zdążysz się nabiegać,póki co lepiej rowerem?nogi pracują, brzuch, ramiona bez obciążenia stawów. Pozdrawiam
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Rower to podstawa, ale nie miałem dziś tyle czasu, żeby pojeździć. Na rower muszę mieć minimum 1,5 godziny, tak żeby pokręcić około 40 km.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit