Dziennik grubasa #54

in polish •  7 years ago 

pano.jpg

Nareszcie znalazłem trochę czasu na rower, wcześniej w planach miałem basen, ale ciągle szukam różnych wymówek, żeby go unikać. Mam nadzieję, że jutro w pracy w czasie lunchu wreszcie pójdę popływać. Jadąc samochodem mijałem dziś wielu kolarzy, więc stwierdziłem, że najwyższa pora na małą przejażdżkę. Po powrocie do domu wybrałem się na popołudniową jazdę.

Postanowiłem, że zbyt długo nie jeździłem, żeby teraz się dodatkowo oszczędzać, więc wybrałem trasę po "najwyższych okolicznych wzniesieniach" plus dwu kilometrowy podjazd o średnim nachyleniu 3,6% pod windę w Stepy-Thieu na kanale centralnym (pisałem już kiedyś o tym kanale, a w szczególności jego historycznej części. Akurat ten segment mam dodany do ulubionych na Stravie, więc rywalizowałem ze swoim najlepszy osiągnięciem z przed roku. Dziś niestety nie był mój dzień, ponad minuta gorzej od najlepszego wyniku z lipca zeszłego roku.


DSC_0256.JPG

Wracając do odchudzania, od dwóch dni mam poczucie, że brakuje jakiś elementów w mojej diecie, niby dobrze się czuję, jak widać jestem w stanie regularnie prowadzić trening aerobowe, ale czegoś mi się chce, niestety sam nie wiem co by zaspokoiło moje pragnienie. Może jakieś syte danie, muszę się jeszcze nad tym zastanowić. Na pewno muszę wzbogacić wieczorne posiłki, bo są jakieś skromne jeśli chodzi o wartość kaloryczną

Dziennik postępów odchudzania:

Aktywność fizyczna: jazda na rowerze szosowym - 35,3 km - 1:26:19, średnia prędkość 24,6 km/h, ostatni część treningu przyśpieszyłem bo pierwsza godzina była dużo gorsza. Pełne dane w serwisie Strava oraz wizualizacja 3D w Relive

Mapa:

screenshot-www.strava.com-2018-03-14-20-55-30.png

Wykres wysokości:

screenshot-www.strava.com-2018-03-14-20-54-51.png

Według programu FITATU moje dzisiejsze PPM wynosiło 2063 kcal, natomiast w ciągu dnia spożyłem 1488 kcal.

Posiłki:BiałkoTłuszczWeglow.Kalorie
Śniadanie:49,1 g18,1 g73,,2 g664 kcalpancaki z nutellą
II śniadanie:1 g0,3 g25,6 g99 kcaljabłko
Obiad:12,9 g14,7 g35,4 g290 kcalzupa ogórkowa
Podwieczorek:2,7 g6,3 g39,4 g229 kcalżel energetyczny
Kolacja:8,2 g11,1 g28,1 g205 kcaldynia duszona na patelni ze szpinakiem

WAGA STARTOWA: 100 kg
WAGA OBECNA: 90,2 kg (zmiana dzienna +0,1 kg)
WAGA DOCELOWA: 85 kg

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

nutella ;) love it ;)

Pewnie po prostu za mało jesz i stad to złe samopoczucie. Ja schudłam 20kg jedząc w tygodniu 1800kcal dziennie, w weekendy po około 2500kcal. Ty zjadłeś niecałe 1500 a jesteś mężczyzna :). Ja schudłam z 86kg do 66kg w niecały rok (172cm wzrostu). Zwiększyłam tez aktywność - głównie bieganie. Chudłam powoli ale efekt trwały i jadłam co chciałam. Ty schodzisz i tak z wyższej wagi niż ja. Dodałabym trochę kcal tak żebyś jadł około 2000kcal na dzień a i to może będzie za mało, waga na pewno spadnie, nie ma siły :). Teraz żeby utrzymać wagę jem 2000-2500kcal na dzień, szacunkowo bo już dokładnie tego nie liczę. Po co się głodzić skoro można jesc więcej i i tak schudnąć :)).

To nie chodzi o złe samopoczucie, generalnie dobrze się czuję, tylko jak to się potocznie mówi 'mam na coś smaka" ale sam nie wiem na co :)

Po co się głodzić skoro można jeść więcej i i tak schudnąć :))

Ma to sens :) Już parę lat temu schudłem z 125kg do 92-93kg, i podobnie jak Ty jadłem niemal normalnie, ale miałem bardzo dużo aktywności sportowej, później z przyczyn zdrowotnych musiałem przystopować co odbiło się kilkom kilogramami plus (5-6kg) w przeciągu 6 lat. I teraz walczę, żeby to zgubić.
1500 kcal to minimum, normalnie wychodzi około 2000 kcal. Czasami mnie te przeliczanie kalorii przeraża, więc może nie przykładam do niego odpowiedniej wagi. Ważne, bym czuł się syty, a tak jest.
Tak czy siak gratuluję wyniku 20 kg w rok to odpowiedni wynik, przez ten rok wyrobiłaś pewnie takie nawyki, które już nie pozwolą za dużo przybrać.

No właśnie i tego 'mam na coś smaka' by nie było gdybyś pozwolił sobie jeść więcej :) Wszystko zależy od osoby, mi zawsze było ciężko wytrzymać na diecie, gdzie kalorie były za bardzo ucięte i wytrzymywałam krótko po czym rzucałam się na jedzenie. Ja też nie liczyłam wszystkiego, warzywa szacunkowo, a liczyłam głównie kasze, makarony, pieczywo i tłuszcz który dodaje do posiłków no i orzechy, czyli te produkty, które mają zazwyczaj najwięcej kalorii. Oj z tymi nawykami to jest różnie, mam jakby uzależnienie od jedzenia, więc i tak cały czas muszę się kontrolować i zdarza się zjeść dużo ponad normę. Miałeś wcześniej większą aktywność fizyczną, mi tak samo łatwiej jak więcej się ruszam, ale właśnie głównie dlatego, że jest to coś co odciąga od jedzenia i też motywuje do tego, żeby bardziej zwracać uwagę na to co i ile jem.

I just upvoted You! (Reply "STOP" to stop automatic upvotes). Do społeczności: Jeżeli uważasz że głos został przyznany niesłusznie, przedstaw krótkie uzasadnienie w odpowiedzi do tego komentarza.

Wrzuć kolacje kaloryczniejszą i zobaczysz jak rano z energią witalną. Daj z 500 kcal na kolacje. Wlicz w makro w ciągu dnia. Zamiast śniadania sytego. Sprawdź dwa, trzy dni. Tak to jest. Trzeba szukać złotego środka i poznać swój organizm.

Tak zrobię. Dzięki za radę.