TASIEMIEC NIEUZBROJONY- pasożyty w naszym ciele część #1

in polish •  8 years ago 

  W dzisiejszym poście rozpoczynam cykl o różnego rodzaju pasożytach ludzi i zwierząt. Ostrzegam, dla niektórych może być to trochę obrzydliwe.  

To od Was zależy ile części powstanie, zachęcam więc do FOLLOW/UPVOTE/KOMENTOWANIA.

Na dobry początek coś co pewnie większość z Was kojarzy albo chociaż słyszała o istnieniu takiego stworzenia. Taenia saginata- tasiemiec nieuzbrojony.


Krótka charakterystyka: 

-kosmopolityczny (występuje na całym świecie) 

-upodobał sobie górną część jelita cienkiego człowieka 

-powoduje większość tasiemczyc stwierdzonych w Polsce -osiąga długość od 4 do 12 metrów!  


  Żywicielem pośrednim (czyli takim, w którym rozwijają się larwy) jest bydło domowe. I tutaj puszczam oczko do wielbicieli tatara wołowego ;)…Jak myślicie dlaczego częściej u ludzi występują zakażenia tasiemcem nieuzbrojonym niż uzbrojonym (jego żywicielem pośrednim są m.in. świnie)?   



Na zdjęciu widać pojedynczy człon t.nieuzbrojonego


No dobrze…Ale jak dokładnie wygląda proces przebywania tego pasożyta w organizmie zwierzęcia i człowieka? 

Żywiciel pośredni: szalona wędrówka larwy zwanej onkosferą przez układ pokarmowy żywiciela w końcu zaprowadza ją do miejsca gdzie zostaje poddana działaniu soku jelitowego. Pomyślicie „O super, to będzie strawiona i po problemie!” ale nic bardziej mylnego. Onkosfera posiada specjalne osłonki, z których wręcz uwalnia się pod wpływem enzymów w jelicie co pozwala jej na wniknięcie do naczyń krwionośnych i chłonnych. Z nich niczym autostradą przemieszcza się do swojego ulubionego miejsca bytowania jakim są przeważnie mięśnie (ale mogą być też wątroba czy płuca a czasem nawet mózg). Kiedy onkosfera dotrze już do mięśni jej misja jest prawie ukończona- zmienia się w tak zwany wągier, który jest już postacią inwazyjną dla człowieka

 Żywiciel ostateczny: czyli my, ludzie. Zjadając zarażone mięso zaprosiliśmy do siebie tasiemca, który przeistacza się w naszym organizmie w postać dojrzałą. Czym zajmuje się postać dojrzała? Niestety, ale kopulacją w naszych jelitach po której wydalamy z kałem jaja tasiemca. Można powiedzieć, że wtedy cały cykl się zamyka.  Kiedyś bardzo powszechną techniką było nawożenie pól odchodami ludzkimi z gospodarstw domowych, ot, stanowiło to swojego rodzaju oszczędność na wywozie szamba a i pole było dobrze nawożone (być może nadal ktoś to jeszcze praktykuje, zapewne tak). Niestety, jest to idealna szansa dla jaj tasiemców aby dostać się do żywicieli pośrednich takich jak krowy i cała „zabawa” zaczyna się od nowa. 


A jakie są objawy zarażenia tasiemcem? 

Przede wszystkim bóle w nadbrzuszu, nudności, wymioty, wzmożona pobudliwość. Co ciekawe, wbrew powszechnemu przekonaniu, może wystąpić wzrost apetytu, a może wystąpić także jego spadek (jest to kwestia indywidualna).

  Mam nadzieję, że zaciekawił Was ten post. Będę wdzięczna za każdy odzew w komentarzach, dobrze wiedzieć czy Wam się coś podoba czy może niekoniecznie ;)    

Zdjęcia zostały zaczerpnięte z www.cdc.gov /na zasadzie domeny publicznej.
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Haha, wiedziałem, by nie jeść tatara xD

  ·  8 years ago (edited)

Słusznie :). Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że działa coś takiego jak kontrola weterynaryjna i raczej nie powinno być problemów tego typu.

P.S W ogóle jak można jeść surowe mięso, ble :D.

Dokładnie. Nie mam kompletnie pojęcia xD

Dlatego tak ważne jest, aby nie jeść mięsa z niewiadomego źródła. Mięso musi być badane. I kupione w sklepie.

A ja zadam pytanie może trochę dziwne - z czego jest zbudowany tasiemiec? Czy to może być jadalne?

Z tego samego co każde zwierzę. Ma trochę mięśni, trochę białka, wszystkiego po trochu :D. A propos jadalności kiedyś czytałam o uwielbieniu polskich celebrytek do tasiemców i rzekomych cudownych efektów odchudzających, ale ja nie polecam :D. Nigdy nie rozpatrywałam walorów smakowych tego paskudztwa. Na surowo na pewno byłoby głupotą to jeść, bo rozerwanie członu wiąże się z uwolnieniem jaj tasiemca a z kolei podsmażone...No nie wiem. Naprawdę trzeba byłoby być szalonym, żeby to paskudztwo zjeść :D

Pamiętam, że swego czasu była głośna afera o nielegalnych środkach odchudzających z tasiemcami na czele. Głupie osoby płaciły grube pieniądze za celowe wprowadzenie pasożyta.

Pisz część drugą i następne - ja chętnie poczytam, tematyka jest mi zawodowo bliska.

Okej ;). Jak znajdę jeszcze coś ciekawego to na pewno napiszę. Dzięki za komentarz.

Zapraszam do drugiej części o Loa loa :)