kojarzę grę, ale raczej nie spędziłem wniej zbyt wiele. Za to przy tej okazji przypomniała mi się inna gierka, w której ze znajomymi spędzaliśmy dużo czasu - International Karate. Pamiętam, że zabawa była przednia. A najwięcej śmiechu wywoływały jednoczesne nokauty. Np. taki jak ten w 5 : 40 poniższego filmu.
RE: Bruce Lee: Return of Fury (2019) - powrót Króla
You are viewing a single comment's thread from:
Bruce Lee: Return of Fury (2019) - powrót Króla
"International Karate" to klasyka. W Polsce była niezwykle popularna. Miałem tę grę na którejś składance, ale jakoś za nią nie przepadałem, bo byłem w nią cienki :) Najbardziej lubiłem odbijanie tych piłek tą tarczą. Pamiętam, że którymś przyciskami można było zmieniać kolor tego nieba, ale także zdejmować kimona w dół. CI karatecy stali ze slipkami i tacy zawstydzeni zasłaniali części intymne ciała XD
Wiem, że w oryginale ta gra miała kilka plansz. Gdzieś na którejś kasecie składance miałem planszę z mostem i Operą w Sydney w tle. Na kasecie widniał tytuł "Way of Exploding Fist" czy coś takiego, ale wiedziałem że to jest "International Karate".
Posted using Partiko Android
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
tak, poprzez twój komentarz przypomniało mi się trochę tych rzeczy, o których już mi pamięć wyblakła. Nie zagłębiałem się w szczegóły, ale były jakby różne odmiany podobnej gry. "Way of Exploding Fist" tam były różne tła, to co pokazałem to prawdopodobnie "International Karate+".
Nie kojarzę zmieniania koloru nieba, ale opadające spodnie karateków tak, czymże by była gra bez easter eggów ;)
A co do gry Buce Lee, to tutaj dla mnie sytuacja odwrotna, dla mnie była za trudna więc mnie nie wciągnęła ;)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit