Tajski epizod z dreszczykiem

in polish •  7 years ago 

W poprzednim poście "przyznałem się" Wam, że jestem autorem "Tajskiego epizodu z dreszczykiem". Jako, że książka ukazała się ponad pięć lat temu i kupienie jej praktycznie graniczy z niemożliwością, postanowiłem podzielić się nią z Wami tutaj kawałek po kawałku. O czym będzie. Tyle jest na tylnej okładce:

tajski-epizod-z-dreszczykiem-w-iext47230964.jpg

"Tajlandia - tropikalny raj z pięknymi plażami i krystalicznie czystą wodą, mekka niskobudżetowych turystów podróżujących z plecakami, kraina niewygórowanych cen i egzotycznych atrakcji kulinarnych, a także rozmaitych uniesień. Kolorowe tło dla przygód jak z filmów przygodowych. Miejsce, w którym każdy z nas chciałby zamieszkać albo przynajmniej tak mu się wydaje. Tobie również?

Jeśli tak, Tajski epizod z dreszczykiem rozwieje wszelkie wątpliwości i ułatwi podjęcie decyzji, która może zmienić Twoje życie. To wartka relacja z przygód pewnego Polaka, który postanowił porzucić pracę w korporacji, wyemigrować do Tajlandii i zakosztować egzotycznych rozkoszy, z których słynie ten kraj. Jednocześnie jest to rzetelny opis realiów, stworzony przez człowieka, który "był, widział i swoje przeżył". Lektura obowiązkowa dla wszystkich pragnących wyjechać z szarej Europy albo przynajmniej na chwilę oderwać się od jej nudnej rzeczywistości. Ostrożnie, ta książka wciąga!

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
http://www.empik.com/tajski-epizod-z-dreszczykiem-lenarcik-marek,p1050738587,ksiazka-p

Czekam na więcej :)

A mam takie pytanie: jak długo zeszło Ci jej napisanie? Pomysł na jej powstanie przyszedł przed, w trakcie, czy po podróży? I jeśli to nie jest zbyt prywatne pytanie: W jakim nakładzie się sprzedała? I ile można zarobić na takiej książce z podróży? Domyślam się, że kokosów na tym nie ma...

Pisanie poszło szybko, bo miałem czas i wenę. Może z pół roku. Kolejny rok to była redakcja, użeranie się z wydawnictwem, czekanie na druk i publikacje. Książkę napisać chciałem zawsze, choć ten konkretny pomysł przyszedł po wyjeździe z Tajlandii. Podróż jako taka nie skończyła się nigdy.

Nakład zszedł cały czyli 2000 chyba, że zrobili dodruk, o którym nie wiem. Coś tam mi czasem jeszcze wpada od nich na konto, ale to chyba z e-booka. Jeśli chodzi o kasę to 90% bierze wydawnictwo tak więc ten tego... nie robi się tego dla pieniędzy ;-)

Dzięki za odpowiedzi :)

Ale satysfakcji z napisanej i wydanej książki nie da się chyba wycenić :)