Boże Narodzenie to dla mnie czas dla rodziny.

Taki chill oucik. Bo po to są święta :)
W mojej pracy pielęgniarskiej zasłużony #urlopik. Wszystkie prace z emocjonalnej inteligencji w wersji totalnej 2 oddane w pierwszym terminie, wystawa artystyczna na życie kulturalne dzieci odbyła się - zakończona sukcesem, i wyczerpujące resztki mojej rodzicielskiej cierpliwości rozprawka na temat roli niewinności dzieci oddana w pierwszym terminie. Teraz pracuje nad dissertation. #Cieszy mnie to niesamowicie bo czasami ciężko było wyrabiać na zakręcie, dzieci, dom, praca, rozwijanie pasi i mojego biznesu to wcale nie było łatwe.

Ale trzeba sobie #pogratulować za konsekwencje i wytrwałość jak również umiejętność efektywnego radzenia sobie z prokrastynacją która wręcz czyhała na każdym kroku i tylko czekała aby zaszturmować. A ja nawet nie dałam jej takich możliwości. Bardzo fajnie jest mieć plan i się go trzymać niezależnie od piętrzących się przeciwności. Show must go on ;) Tylko od Ciebie #zależy czy z Tobą czy bez Ciebie w roli głównej. Dzisiaj sobie pospałam do 11:30 pewnie tego potrzebuje moje ciałko i przez najbliższe dni zamierzam o siebie jeszcze bardziej zadbać bo od tego są święta aby dbać o ciało i ducha.

Nie bądźmy dla siebie surowi, jesteśmy ludźmi i licho nigdy nie śpi tylko cały czas pracuje aby Nas rozproszyć albo zasabotażować nasze wysiłki. Dlatego jak uda się Nam coś osiągnąć to się tym cieszmy bo dzięki temu wykształcamy nowe pozytywne nawyki. I tak ma być :)

Nie zapomnijmy o sobie w #przedświątecznych #przygotowaniach. Niech nie zabraknie nam czasu na refleksje, tak rozplanujmy sobie przygotowania, pieczenie, modlitwe, bieganie dla zdrowia i urody i sprzątanie aby to było połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Ja dzisiaj zaczynam #zakwasy na barszyki wigilijne, jak również jarski #bigosik, bo ten im wcześniej zrobiony tym lepiej. Taki jak się ’przeżrą’ smaki to jest najlepszy.

Buziaki dla Wszystkich
od Gosi z rodziną :)