Jestem ogromnym fanem serii Assassin's Creed. Grałem w każdą kolejną odsłonę, nawet gdy ich jakość zaczęła mocno spadać (jak w trójce). Ubisoft całe szczęście na chwilę odłożył serię na bok, żeby przerwać coroczny tryb odcinania kolejnych kuponów. Z niecierpliwością czekam więc na najnowszą odsłonę.
Gdy dowiedziałem się, że akcja ma się dziać w starożytnym Egipcie, zacząłem się zastanawiać - po czym ten Assassin będzie tam skakać? Po lepiankach? To skończy pewnie jak Black Flag, gdzie sama rozgrywka może była dość ciekawa, ale z samych Assasinów niestety było bardzo mało (nie to co w częściach z Ezio).
W końcu pojawiła się zarówno zapowiedź jak i kawałek samej rozgrywki:
Moja wrażenia: Połączenie Horizon Zero Dawn i Far Cry Primal.
Przede wszystkim dwie ogromne zmiany w samym sterowaniu: możliwość skradania/chowania oraz używanie orła. To pierwsze niemal żywcem ściągnięte z Horizon, brakowało tylko trawy w czerwonym kolorze. To drugie to z kolei Primal, ale tam sterowaliśmy sową. O ile samo skradanie będzie bardzo ciekawą rzeczą (w końcu gramy zabójcą!), to orzeł jakby przeszkadza w rozgrywce i dodatkowo jest chyba wprowadzony na siłę.
Nie pasują mi też te różne kolorowe efekty, gdy podnosimy jakieś przedmioty lub zdobywamy kolejny poziom. Zbyt cukierkowo.
Z kolei na plus spowolnienia gry i sama walka wręcz - chociażby możliwość użycia tarczy czy turlanie w unikach.
Cóż więcej powiedzieć. Na pewno cały czas czekam.
Odkąd z serii odszedł Ezzio Auditore to dla mnie ta gra straciła bardzo dużo. Próbowałem każdą pozniejsza grę, ale żadnej nie skończyłem. ;)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit