[Marudzenie] Rodzic + dziecko + Facebook. Czy to dobre równanie?

in polish •  7 years ago 

Ostatnio mało wchodzę na Facebooka. Gdy to jednak robię, mam wrażenie, że profile niektórych moich znajomych zostały przejęte przez ich dzieci. Przeglądam tablicę i czuję się trochę skrępowany, co kilka postów jakieś małe dziecko, latem dodatkowo półnagie sesje z ogródków czy z plaży. Pomijam już sam rodzaj zdjęć, bo o tym za chwilę, ale, do cholery, czy kogokolwiek innego poza matką to obchodzi?

Na zdjęciu profilowym - dziecko. Zdjęcie w tle - dziecko. Inne przykłady zespolenia to bardzo informacyjne wiadomości typu: zrobiliśmy pierwszą kupkę, mamy już 5 miesięcy czy nasze pierwsze ząbki. Brawo! Wszystko robiliście razem? Współczuję braku stolca przez 30 lat życia, ale to w sumie nic dziwnego, skoro wcześniej nie miałaś nawet czym gryźć...

Mogę zrozumieć pochwalenie się jakimś zwycięstwem w turnieju, widokiem z wycieczki lub innym sukcesem życiowym, ale napierdzielanie miesięcznic urodzin czy inne ciekawostki fizjologiczno-medyczne to zdecydowane przegięcie!

Pomyśl

  1. Znajomych to nie interesuje. Mają swoje życie.
  2. Jesteś tylko i wyłącznie mamą. Tylko tak zostaniesz zapamiętana.
  3. Dziecko to najciekawsza rzecz o tobie, jaką możesz zaprezentować światu. Nie masz swojego życia.
  4. Nie jesteś obiektywna. Inni mogą nie podziwiać twojego zdania o zdolnościach dziecka.

A na poważnie

Fajnie się pośmiać i ponarzekać, ale wejdźmy na trochę bardziej poważny ton. Podstawowe informacja dla rodziców, w tym głównie matek, które siedzą w domach ze swoimi dziećmi:

Z INTERNETU NIC NIE ZNIKA
Nawet jeżeli wydaje ci się inaczej. Wiele rzeczy da się wykopać po latach. Nie mówiąc już o tym, że po publikacji każdy może to zapisać na swoim dysku.

TE ZDJĘCIA MOŻE ZOBACZYĆ KAŻDY
Twój wujek, twoja siostra, twój sąsiad, stary znajomy czy w końcu także dowolny pedofil.

NISZCZYSZ DZIECKU ŻYCIE
Czy ty byś chciała, aby np. twój przyszły pracodawca wpisując twoje dane w internecie zobaczył półnagą dziewczynkę podczas pierwszej kąpieli? Nie trzeba patrzeć tak daleko w przyszłość - myślisz, że dzieci ze szkoły podstawowej nie wyciągną takich danych z sieci?

ŁAMIESZ PRAWO
Jak reagujesz, gdy ktoś wrzuci w sieć twoje zdjęcie bez zgody? Tutaj nie ma różnicy. Czy drugi rodzic wie o tych zdjęciach? Czy wyraził na to zgodę? Jeżeli nie, łamiesz Ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy poprzez rozpowszechnianie wizerunku bez zezwolenia.

I jeszcze na koniec filmik:

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Jak mawiał klasyk "trzeba się wyluzować", takie osoby najlepiej zablokować, ale same niech żyją w swoim świecie i niech się cieszą.

Z Internetu nic nie znika - to fakt, dlatego może warto takie osoby uświadomić, jeśli nadal będą takie rzeczy wrzucać to ich sprawa. Ale tak naprawdę to dotyczy nie tylko wpisów z dziećmi.

Te zdjęcia może zobaczyć każdy - no nie koniecznie, warto poświecić kilka minut na ustawienia prywatności.

Niszczysz dziecku życie - niestety inne dzieciaki potrafią szydzić ze wszystkiego, nawet z piórnika który ma jakiś różowy wzorek. Ale myślisz że ktoś będzie chciał przegrzebywać czyjegoś facebooka żeby znaleźć zdjęcia sprzed kilku lat?

Łamiesz prawo - poważnie? Tzn jeśli drugi rodzic nie wyraża zgody to rozumiem, ale chyba będąc rodzicem można wrzucić zdjęcie swojego dziecka

Jak mawiał klasyk "trzeba się wyluzować", takie osoby najlepiej zablokować, ale same niech żyją w swoim świecie i niech się cieszą.

Czyli najlepiej być obojętnym na durnych ludzi i krzywdzenie dzieci? Kiepskie podejście...

Z Internetu nic nie znika - to fakt, dlatego może warto takie osoby uświadomić, jeśli nadal będą takie rzeczy wrzucać to ich sprawa. Ale tak naprawdę to dotyczy nie tylko wpisów z dziećmi.

Jeżeli ktoś wrzuca coś o sobie w internet, niech to robi. Na zdrowie. Ale tutaj chodzi o podejmowanie decyzji ZA INNYCH.

Te zdjęcia może zobaczyć każdy - no nie koniecznie, warto poświecić kilka minut na ustawienia prywatności.

Skoro WSZYSCY te zdjęcia mają zobaczyć, to po co nastawiać prywatność? A jak już nastawisz prywatność - po o wrzucać zdjęcia?

Niszczysz dziecku życie - niestety inne dzieciaki potrafią szydzić ze wszystkiego, nawet z piórnika który ma jakiś różowy wzorek. Ale myślisz że ktoś będzie chciał przegrzebywać czyjegoś facebooka żeby znaleźć zdjęcia sprzed kilku lat?

Chcesz mi powiedzieć, że dzisiejsze dzieciaki za kilka lat w szkole nie będę szukać informacji o rówieśnikach w internecie? To już teraz się przecież dzieje...

Łamiesz prawo - poważnie? Tzn jeśli drugi rodzic nie wyraża zgody to rozumiem, ale chyba będąc rodzicem można wrzucić zdjęcie swojego dziecka

A czy ja gdzieś piszę, że nie można wrzucać zdjęcia swojego dziecka w sieć?

Swoją drogą czekam, aż dzisiejsze niemowlaki staną się dorosłymi osobami i zaczną pozywać swoich rodziców za stare półnagie zdjęcia z dzieciństwa. W Stanach to możliwe.

Przypomnij sobie, jakie gówna wyciąga się np. przy wyborach prezydenckich. Wyobraź sobie, że matka każdego z kandydatów 40 lat temu wrzucała zdjęcia na Facebooka...

  1. Może i mam kiepskie podejście, ale staram się myśleć o sobie, tacy ludzie krzywdy mi nie robią, a czy krzywdzą dzieci? Może to kwestia znajomych, u mnie na wallu pojawiają się zdjęcia z dziećmi na placach zabaw, na wycieczkach, z zabawkami, zwierzętami itp... Nie wydaje mi się żeby działa im się krzywda.

  2. Jeszcze nie jestem rodzicem, ale wydaje mi się że podejmowanie decyzji za dzieci to element rodzicielstwa.

  3. Wiesz, możesz ustawić tak że zdjęcia widzą tylko Twoi znajomi, albo np. bliscy znajomi których możesz określić... skąd założenie że WSZYSCY mają to zobaczyć? może to tylko nieświadomość ustawień facebooka?

  4. Patrzę przez pryzmat siebie, nie chciałoby mi się szukać 7 lat wstecz żeby znaleźć zdjęcie kogoś znajomego, może to faktycznie się dzieje, więc znowu: u mnie na fbnie ma widzę zdjęć których dzieci miałyby się później wstydzić, a nawet jeśli będzie dziecko podczas kąpieli to jest ono niemowlakiem - normalna sprawa

  5. Nie piszesz że nie można wrzucać zdjęcia dziecka w sieć, ale piszesz coś o łamaniu prawa, zazwyczaj drugi rodzic nie ma nic przeciwko wrzuceniu drugiego zdjęcia, gdyby tak było to oczywiście rozumiem że byłoby to łamaniem prawa... a poza tym w jaki sposób tutaj może być złamane prawo?

  6. W stanach, w stanach... kilka przykładów:

  • W Minnesocie nielegalne jest, by mężczyzna miał stosunek seksualny z żywą rybą.
  • Jedyną akceptowalną w Waszyngtonie pozycją seksualną jest pozycja misjonarska. Każda inna pozycja jest uważana za nielegalną.
  • W Ventura County (Kalifornia) koty i psy nie mogą uprawiać seksu bez zezwolenia.

Podczas wyborów wyciąga się takie brudy, a społeczeństwo łyka jak pelikany - to mógłby być oddzielny temat analizowany zarówno pod kątem prowadzenia polityki, jak również świadomości politycznej wyborców
Myślisz że moja kariera polityczna jest przekreślona bo moi rodzice mają w albumie zdjęcie gdzie na golasa piję mleko z butelki? (nawet jeśli to zostanie wrzucone na facebooka)

Już był wyrok za umieszczenie zdjęcia nagiego dwulatka przez jego ojca na facebooku: http://www.gazetawroclawska.pl/polska-i-swiat/a/moj-syn-nago-w-internecie-ojciec-skazany-za-zdjecia-dziecka,11988871/

Spójrz na to tak: ci, którzy tak robią najczęściej reprezentują biedę intelektualną, którą ich dzieci odziedziczą, więc problem się samorozwiązuje.

Pieluszkowe zapalenie mózgu, na szczęście facebook umożliwia filtrowanie takich znajomych. Dodatkowo nie przychodzą bzdurne powiadomienia z gierek, a te grupy osób są bardzo mocno ze sobą powiązane. Niby takie zapracowane te mamy dzisiaj i wychowanie tyle czasu zajmuje, ale zrobienie 100 zdjęć z opisem do nich 3 sekund jednak nie trwa. A potem jeszcze te dyskusje z innymi zapracowanymi mamami w przerwach pomiędzy rozbijaniem cukierków czy sadzeniem marchewek.

I jeszcze każda należy do miliona grup: sprzedam / kupię / zamienię / pierwszy ząbek / urodzone w 2017 / pierwszy bobas / ciąża pojedyncza / zdrowa mama / matki z Wrocławia ...

Cała tablica zapchana dzieckiem i sprawami z nim związanymi, ale matka nie ma na nic czasu i nie wie w co ręce włożyć...

Dobrze że o tym napisałeś bo to porażka facebooka. Ja co jakis czas robie czystkę i albo usuwam znajomych albo przestaje ich obserwować. FB to syf

  ·  7 years ago (edited)

Trafiłeś w dziesiątkę!

Wiem, że mamy w tej kwestii są bezkonkurencyjne, ale tatusiowie też święci nie są - no może nie należą do tych wszystkich grup ;) Tak samo jak dziadkowie, wujkowie i ciocie, czasami dodają zdjęcia nawet bez wiedzy rodziców.

Niedawno było zakończenie roku szkolnego a przy okazji chwalenie się świadectwami razem ze wszystkimi danymi dziecka, adresem szkoły czy nr PESEL...

Sam nie mam FB i chyba gdy jeszcze miałem to wrzuciłem jedno lub 2 zdjęcia syna. Musicie też zrozumieć jedno. Rodzic gdy ma dziecko jest z niego bardzo dumny. To co dla jednego może wydawać się głupie dla innego jest całym życiem.
No i jeszcze odnoście pieluszkowego zapalenia mózgu. To nie jest tak do końca... Po prostu ludzie bez dzieci wracają z pracy i mają czas na zainteresowania. Ludzie z dziećmi poświęcają 90% czasu dziecku i potem ciężko w ogóle na inne tematy rozmawiać. Natomiast zgadzam się, że rodzice powinni się zastanowić CO wrzucają. Z sieci nic nie znika. Ja np. nie mam ani jednego nagiego zdjęcia z dzieciństwa bo moi rodzice stwierdzili, że to krępujące gdy jest się większym, zgadzam się z tym i też takich nigdy robić nie będę.

Congratulations @marszum! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

Award for the number of posts published

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

Post jak najbardziej fajny i na czasie ale się uśmiałam (pozytywnie) z komentarzy Panów :) Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Venus :) Oczywiście macie rację Panowie że często jest to przesada ale kobieta (matka) nie ma nic innego w głowie jak swoje dzieci. FB jest obecnie popularnym komunikatorem gdzie można reklamować za darmo i bez wychodzenia z domu, nowe ząbki czy kupki swojego dziecka (bo dziecku sąsiadki czy koleżanki jeszcze ząbki nie wyszły albo ma kolki i zatwardzenie a jest w tym samym wieku). Kiedyś było inaczej bo nie było FB, aż strach pomyśleć co będą publikowały w przyszłości dzisiejsze dzieci (i gdzie).
Sprawa niebezpieczeństwa tych zachowań jest jak najbardziej ważna ale mało kto jeszcze i niestety zdaje sobie z tego sprawę a często chęć pochwalenia się przesłania myśli o grożącym niebezpieczeństwie. I że matki siedzące w domu i reklamujące się swoimi dziećmi nie mają swojego życia, to tez smutna prawda. Ale monotematyczne posty takich kobiet zależne od ich możliwości życiowych, wykształcenia itd to inna bajka...
Jeśli chodzi o blokowanie to ja osobiście nie blokuję tak od razu osób ale blokuje posty na dany temat (są i takie możliwości).
I dodam jeszcze jedno - odkąd jestem tutaj (od niedawna) to coraz rzadziej zaglądam na FB ale to zapewne temat na inna okazję :)
Follow ( upvote nie wchodzi i to kolejna zagadka).