[Marudzenie] Wrocławski miejski fitness - trzysta schodów do panoramy

in polish •  7 years ago  (edited)

W ten weekend byłem z żoną @kambrysia na spacerze po wrocławskim rynku. Przechadzając się bocznymi uliczkami dostrzegłem, że ludzie wchodzą do Wieży Widokowej Kościoła Garnizonowego (link do mapy), którą chciałem odwiedzić jeszcze od czasów studenckich, ale jakoś zawsze była zamknięta. Późna pora, złe warunki atmosferyczne, remont albo jakieś plotki o popełnieniu samobójstwa.

[źródło]

Nie mogłem tego podarować. Idziemy! powiedziałem bez zastanowienia. Bilet na górę to 5 zł, więc zacząłem szukać monet w portfelu. Właśnie wtedy podeszła jakaś para nastolatków i dziewczyna zapytała pana od biletów A jest winda na górę?. Uśmiechnąłem się pod nosem, gdy odeszli niezadowoleni. Teraz po fakcie już wiem, że to wcale nie było takie głupie pytanie. Ale po kolei.

Kilkumetrowe wąskie przejście, w którym mieściła się tylko jedna osoba. Potem wąskie kręcone schody w górę (chyba nawet nie metr szerokości) bez żadnej poręczy, jedynie na środku jakiś dziwny druto-kabel, żeby się czasami złapać. Jedni idą w górę, drudzy idą w dół. Trzeba się zatrzymywać, wciągać brzuch i przepuszczać. Gorąco, duszno, monotonnie. Cały czas w górę. Moja żona zrezygnowała, od upału poszło jej w górę ciśnienie. Zaczęła wracać. Ale ja nie dam rady?. O nie, zapłaciłem i wejdę.

Pot się leje z twarzy, całe ubranie już prawie mokre. Po długim czasie w końcu finisz wspinaczki w samej wieży. Wchodzi się na bardziej rozległe piętro. Tam kilku turystów umiera po odbytej trasie. Jedni wycierają się chusteczkami, inni próbują złapać oddech, jeszcze inni regenerują nogi. Ale to nie koniec, do tarasu jeszcze 3 piętra szerszymi schodami.

Dwie minutki przerwy i dalej w górę. W końcu... świeży powiew powietrza. Veni, vidi, vici!. Ponad 300 schodów, aby dostać się na wysokość 75 metrów. Lekki wiatr smaga spoconą twarz. Ludzie na górze jakoś cicho, pewnie się regenerują w milczeniu. Temperatura robi swoje.

Co do widoku, nie powiem, naprawdę wspaniały. Fotki z góry wyglądają następująco:







Widok widokiem, ale teraz trzeba wrócić. Wyjścia nie ma, bo nie ma innej drogi na dół. Trzysta schodów, tym razem w drugą stronę. Ponownie nie ma się czego złapać, wchodzący ludzie jeszcze nie wiedzą, co ich czeka. Jedna pani w połowie już blada jak ściana, inny facet kłamie dziecku jeszcze parę schodów.

Kolejny kroczek w dół, jeszcze jeden, każdy ostrożnie, żeby nie stanąć na krawędzi stopnia, bo może boleć. Co chwilę człowiek ma nadzieję, że to już, bo z dołu spomiędzy schodów widać blade światełko. Ale to zmyłka, to po prostu kolejna lampa. Nagle przez malutką szybkę prześwituje świat na zewnątrz - jeszcze tylko chwila i będę na dole.

Gdy czuć świeże powietrze, człowiek czuje się prawie jak nowo narodzony. Jeszcze tylko wąski tunel i już! Wolność! Żona patrzy na mnie i puka się w głowę. Nigdy więcej. Czas na zimne piwo...

Dla ciekawskich polecam filmik z kanału Nieznany Wrocław:

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

5zł jak na siłownie z takimi widokami, to istna okazja :)

Przynajmniej nie ominąłeś "dnia nóg" :)

Na drugi dzień na basen nie poszedłem przez ten "dzień nóg" :)

Uwielbiam Wrocław, zapodałeś mi kolejny punkt wycieczki na następne odwiedziny we Wrocku ;) Upvote ;)

Dla widoku polecam, tylko wcześniej poćwicz wchodzenia po schodach :)

  ·  7 years ago (edited)


Mają w trochę większej skali w Watykanie. Jak ktos lubi oglądać wchodzenie po schodach.

Googluję i widzę, że jest opcja podjechania windą i potem przejście 320 stopni. Zatem uznaję to za taki sam wyczyn :)

The lift was used during restoration of the bulding.

Info from 3rd April, 2017: You have 2 options:

  1. Climb all the way by foot (551 steps)
  2. Take the lift and then climb the rest on foot (320 steps)

Piękna pogoda zapowiada dzisiaj piękny widok z wysokości. Trzeba najpierw wspiąć się na taras widokowy i pokonać ponad 200 krętych schodów. Aby rozpocząć tę wspinaczkę, trzeba kupić za 5 złotych bilet.
http://www.wroclaw.pl/nieznany-wroclaw-dwiescie-schodow-w-gore

Ale ja o windzie pisałem do Watykanu...

The church was burn once. Here is a coverage of it.

Już wiem gdzie nie zaglądać we Wrocławiu 😜 Upvote 🙂

Mieszkam w tym mieście a nigdy tam nie byłam. Az wstyd się przyznać. Teraz z pewnością się wybiorę! :)