Gruzja - bardzo mini poradnik. ✈✈✈ Transport, unia europejska, Polacy

in polish •  7 years ago 

Kolejna część mini poradnika o Gruzji.

TUTAJ Znajdziecie poprzednią część

Transport wewnątrz gruzji

Powiem wam, czego nie polecam. Nie polacem wynajęcia samochodu. Mimo, że jestesm kierowcą z długim stażem, to wschodnia kultura jazdy robi swoje. Samochody jeżdżą zdekompletowane, bez atrap, zderzaków, czasem nadkoli. Zamiast kierunkowskazów używa się klaksonu. Zajeżdżanie drogi, jazda na czerwonym, wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych. Stan dróg, oprócz głównej autostrady bardzo kiepski.

Transport publiczny jest w powijakach. Między miejscowościami jeżdżą marszrutki, czyli takie busiki jak na wschodzie Polski. Płaci się przy wysiadaniu tyle ile zażąda kierowca. Opłaty są bardzo małe. Uwaga na lotniskowe busiki, trzeba się targować, bo ceny są z kosmosu! Kursy międzymiastowe odbywa się w warunkach spartańskich. Brak klimatyzacji, ciasnota.

marszru.jpg
wszechobecne krzyżyki na lusterkach

Kolej. Istnieje pare połączeń między największymi miastami. Ale uwaga! W okresie wakacyjnym bilet trzeba kupować nawet z miesięcznym wyprzedzeniem!

Jeśli chodzi o podróż wewnątrz miast to jest znacznie lepiej zwłaszcza w stolicy Tbilisi. Jest metro, autobusy. Ceny są śmiesznie tanie, warto wyrobić karte miejską, koszt około 3 zł, czas wyrobienia 5 minut. Po prostu się płaci i bierze karte z punktu, nic nie trzeba uzupełniać. Karte można ładować w punktach, kioskach, automatach. Jeden z najlepszych systemów jaki widziałem, prosty tani i szybki! Koszt przejazdu metrem z pierwszej stacji na ostatnią to około 3zł!! Metro kursuje często i jeździ szybko! Niektóre stacje są głęboko pod ziemią. Taka namiastka metra Moskiewskiego, którym tez pare razy jechałem. Komunikaty w metrze są po angielsku też. ;)

metro.jpg
piekny przykład alfabetu gruzińskiego, gdzie to jedzie?!

Jeśli chodzi o taxi, my za około 150 zł jeździliśmy z taksówkarzem około 10 godzin z przerwami. ;)

Unia Europejska?

Przecież Gruzja nie jest w UE?! No, nie jest, ale jakby była, przynajmniej oni bardzo chcą. Każdy budynek rządowy i niektóre prywatne mają flage gruzji, obok gwiazdki Unii. Widać, że bardzo, ale to bardzo naród chce należeć nie do wschodu, ale do zachodu.

ue1.jpg
Więcej flag!

z uwagi na to, że dzieli ich geograficzna, kulturowa i gospodarcza przepaść wygląda to dość dziwnie. No, ale. Maja przynajmniej jakiś cel do któreog dążą. ;)

plac europy.jpg
Jest to ciekawe pole do dyskusji, bo nawet znawcy geografii są podzieleni czy Gruzja leży w Europie. ;)

Polacy

Często się słyszy, że Polacy są mile widziani w Gruzji jako naród, że wszyscy nas lubią i jak tylko usłyszą Polska to już w ogóle. No nie do końca się z tym zgadzam. Raczej jesteśmy traktowani dość neutralnie, może nutka sympatii. Dużo tej nutce sympatii pomógł L. Kaczyński i jego wizyta w tym kraju podczas wojny z Rosją. Poparcie jakie udzieliliśmy Gruzji w sprawie straty części terytorium.

WP_20160604_022.jpg
Bar warszawa

Oczywiście trzeba mieć na uwadzę, że w większości jest to kraj dość biednych ludzi, więc i kultura wobec turystów jest dość kasiasta. Zawsze trzeba się targować i uważąć na proponowane ceny, żeby nie dać się orżnąć. ;)


pomnik L. Kaczyńskiego w Gruzji

O dziwo jeśli wdać się w dyskusje nt katastrofy smoleńskiej to zdecydowana większość wierzy w zamach! Jest tutaj pewien dysonans, bo czuć wyraźną niechęć wobec Rosjan, a zarazem Rosjanie stanowią największą ilość inwestorów, turystów. Wspominałem już o znajomośći języka rosyjskiego.

WP_20160602_038.jpg
takie rarytasy

Gruzini piją swoją czacze, lubią biesiadować całymi rodzinami i na kilka takich supr zostałem zaproszony. Dużo alkoholu, dużo śmiechu, luźna atmosfera. Wtedy rzeczywiście można poczuć tę nić sympatii!


Będzie jeszcze jedna część, ostatnia. :)
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Gruzją zainteresowałem się bo posmakowała mi gruzińska kuchnia. W tym roku mam inne plany ale najprawdopodobniej wybiorę się tam w przyszłym. Chcieliśmy też przy okazji zajechać do Inguszetii (Erzi Towers) ale podobno P O T Ę Ż N E osuwisko uniemożliwiło dojazd z Gruzji.