Szczepienia - Prawie 4 mld. dolarów odszkodowań

in polish •  7 years ago  (edited)

Rząd Stanów Zjednoczonych wypłacił 3,844,512,784 dolarów osobom które doznały urazów w wyniku szczepień.


Na początku lutego, amerykański Health Resources & Services Administration (agency of the U.S. Department of Health and Human Services - odpowiednik polskiego Ministerstwa Zdrowia) opublikował na swoich stronach internetowych raport dotyczący National Vaccine Injury Compensation Program (potocznie nazywany sądem szczepionkowym)
Niestety wiedza na temat istnienia tej instytucji jest znikoma. Pielęgniarki i lekarze wykonujący szczepienia nie informują o tym że w przypadku powikłań poszczepiennych można się starać o odszkodowanie.
Nawet ci którzy wiedzą o istnieniu sądu rezygnują z dochodzenia swoich praw. Powód jest prosty: pieniądze. Przed sądem trzeba skutecznie dowieść że urazy powstały w wyniku szczepień a to wymaga badań laboratoryjnych i wynajęcia drogich prawników. Na to stać tylko najbogatszą część społeczeństwa.

https://www.hrsa.gov/sites/default/files/hrsa/vaccine-compensation/monthly-website-stats-2-01-18.pdf

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Nie mam czasu czytać, ale jak rozumiem tylko 1 / 1000000 szczepień było uznanych za problematyczne, a odszkodowania są zbierane przez prawie 29 lat (w sensie te 4 miliardy). No to w zasadzie dalej oznacza to, że opłaca się szczepić ludzi, bo przynosi to znacznie większe korzyści

To co jest uznawane za powód do wypłacenia pieniędzy a to co być powinno to dwie różne rzeczy tak odległe od siebie jak nasze położenie względem centrum galaktyki.

Wszyscy uczepili się autyzmu bo jest niewątpliwie najbardziej przegiętą formą powikłania poszczepiennego jednak istnieje już masa dowodów na to że oprócz owego domniemanego i dla niektórych "nieudowodnionego" autyzmu istnieje szczerego innych powikłań.

Jednym z nich są liczne ALERGIE. Zabijają one rocznie setki tysięcy osób na całym świecie a milionom ludzi utrudniają życie do tego stopnia że nie są one w stanie funkcjonować normalnie w społeczeństwie bez leków.

Nasilenie ich występowania w społeczeństwie doskonale pokrywa się z początkami programów szczepień. Jest wiele materiałów które szacują ze prawdopodobieństwo lub nasilenie objawów alergii u dzieci szczepionych jest aż 10 krotnie większe w stosunku do dzieci nieszczepionych.

comparison_vaccinated_unvaccin.jpg

Bania są statystyczne więc każdy kto ma dostęp do medycznych baz danych pacjentów może sobie takowe przeprowadzić porównując grupę pacjentów szczepionych i nieszczepionych pod kątem występowania i nasilenia alergii i astmy.

Za ten rodzaj kalectwa poszczepiennego nikt jednak nie wypłaca NIGDZIE odszkodowań.

Polecam 2 linki w temacie:
https://szczepienie.blogspot.com/2015/04/szczepienie-alergie-czyli-czy-o.html
http://www.alergikus.pl/szczepienia-przyczyna-alergii/

http://www.ekonomiawprzykladach.pl/2014/05/korelacja-przyczynowosc.html
Chociaż spodziewałem się badań przeprowadzonych i potwierdzonych przez setki organizacji badawczych.

Niestety za mało osób umiera, jakby umarło jak za dobrych czasów z 200 milionów to by niektórzy się zastanowili nad tym problemem :P

Twierdzisz więc że korelacja między ilością alergii u ludzi szczepionych a niesczepionych jest jak korelacja między wybiciem godziny a odjazdem pociągu? To równie dobrze możemy powiedzieć że statystyki mówiące iż jest korelacja między zaszczepionymi osobami a spadkiem zachorowań na dane choroby są tyle samo warte ponieważ były robione w ten sam sposób :P A dodam nawet że dużo bardziej fantazyjnie gdyż :

odra.jpg

Ludzie weźcie się w garść! naprawdę myślicie że radosne ingerowanie sobie w układ odpornościowy którego działania do dziś do końca nie rozumiemy, w okresie którym ten się dopiero rozwija, może od tak przejść sobie radośnie bez żadnych długofalowych konsekwencji?

Dla mei trzeba być niezbyt kumatym żeby w takie bajki wierzyć.

Dla ciekawych odsyłam też do artykułu o odkryciach doktora Paul Patterson korelacji pomiędzy układem immunologicznym a nerwowym oraz wniosków z tego odkrycia w kontekście szczepień i adiuwantów takich jak aluminium:

https://wolnemedia.net/przyczyny-autyzmu/

  ·  7 years ago (edited)

Jednego doktora? Czemu nie 100? Problem w tym, że jeden doktor nic-nie-znaczy.

Ale jak chcesz jakieś rzucone linki to masz
http://www.polskieradionyc.com/?p=14296

Co prawda pojedynczy link nic nie powinien znaczyć, ale chyba coś dla ciebie znaczy. Oficjalnie w 2014 roku był największa zachorowalność na Odrę w USA (w sensie materiał z 2014, więc wiadomo)

http://www.newsweek.pl/wiedza/zdrowie/odra-wraca-to-zasluga-przeciwnikow-szczepien,artykuly,408304,1.html

Tutaj masz lisweek i o powrocie Odry z tego roku. No według wykresu twojego śmiertelność jest zerowa, a tutaj mamy niezerową, co się stało? :> Chyba, że w USA jest zerowa, ale nie bo choroba wróciła w 2015 roku, crap. Szczepionki powodują odrę ...

Ach czyli jeden Einstein, jeden edison czy też jedna "Anne Schuchat" Też nic nie znaczy :P

Nie zastanawiasz się nawet nad tym co piszę.
Napisałem "ODKRYŁ"i"BADANIA" . Odkryć nie dokonują 100 naukowców tylko zazwyczaj 1-2. Potem cały świat reprodukuje jego badania i mówi. TAK JEST lub to nie prawda

Problem polega tylko na tym że dziś świat "nauki" albo uściślając świat uznawanej nauki NIE CHCE powtarzać przełomowych badań jeśli się to nikomu nie opłaca:P A ze szczepieniami tak właśnie jest bo poleciały by głowy grubych ryb.

co do tych twoich "epidemii" to pozwól że posłużę się twoją analogią:

To tylko 288 przypadków CHORYCH. Więcej osób UMIERA rocznie od zadławienia się ością ;P

A DUŻO więcej z powodu powikłań poszczepiennych : których w Polsce gdzie i tak większości się nie zgłasza jest około 2000 przypadków rocznie.

o linku do "USRAżydweeka" wypowiadał się nie będę. ta sama gazeta sugeruje że istniały polskie obozy koncentracyjne :

http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/-mala-zbrodnia-polskie-obozy-koncentracyjne-ksiazka-marka-luszczyny,artykuly,403834,1.html

  ·  7 years ago (edited)

Czyli ogólnie uważasz, że nie ma żadnych badań oprócz "odkryciowych", które to potwierdzają? ;)

Ogólnie sceptycyzm w nauce to błogosławieństwo, ale pod 3 warunkami:

  • Osoba sceptyczna ma wiedzę na ten temat (edukacja itd)
  • Osoba opiera się na nauce, a badania "promilowe" odrzuca (czyli idziemy głosem znacznej większości)
  • Osoba nie może mieszać tego z emocjami

Oczywiście warto też sprawdzić pracę pod kątem merytorycznym - ilość prób, bla bla

Oczywiście najłatwiej tutaj pokazać Wakefielda (na którego po części się powołujesz), gdyż wiadomo, że nieźle zarobił na swoich tezach

I tak - jeden Einstein nic nie znaczy, dopóki nie udowodni się, że ma rację. Nawet parę dni temu miałeś taki przykład z Polskim naukowcem

  ·  7 years ago (edited)

Osoba opiera się na nauce, a badania "promilowe" odrzuca (czyli idziemy głosem znacznej większości)

Jak dla mnie to definicja ignoranta a nie naukowca. Przełomy pojawiają się tam gdzie nikt początkowo nie patrzy. lub są osiągane przez tych którzy potrafią zaprzeczać "dogmatom nauki. Gdyby bracia Wrightom mieli podobne podejście to wciąż pływał byś do NY czy Londynu zamiast latać samolotem.

ponadto ja ci pisałem badaniach Paula Pattersona :P

Oczywiście, że przynosi, bo jest to kompletnie opłacalne i znośne ryzyko w postaci mniejszej niż 1 promil, ale teraz problem przetłumaczyć to niektórym osobom, którzy są przeciwko szczepieniom.

A potem dziwota bo dziecko umiera na chorobę, której świat w sumie nie widział od wielu lat : ) No nic, przynajmniej jako martwe nie dostanie autyzmu.

Najgorsze jest to, że jak ktoś się mylił a potem przegrał życie swojego dziecka to nawet się tym nie "pochwali" i kręci się kółko zidiocenia dalej.

  ·  7 years ago (edited)

W Polsce niestety coś takiego jak odszkodowania niemal że nie istnieje ponieważ dla lekarzy problem taki jak NOP nie istnieje. Uczeni ... a raczej indoktrynowani są oni bowiem na uczelniach że szczepienia to złoty graal ludzkości i są w 100% bezpieczne. Gdy idziesz zgłaszać tego samego dnia z dzieckiem że wali głową o ścianę tuż po podaniu szczepienia, dowiadujesz się że to "przypadek" albo że to nie ma związku. Jeśli natomiast uparcie twierdzisz że jest inaczej to zaczynasz się dorabiać łatki "niespełna rozumu".

Jak już ci sie uda udowodnić to: lekarz umywa ręce bo on wykonywał procedury a firma farmaceutyczna umywa ręce bo ją na to stać.

w stanach zamiast firm farmaceutycznych płaci rząd, pieniędzmi poszkodowanego podatnika, taki mają deal

U nas rząd oczywiście nie chce słyszeć o czymś takim. Co gorsza w tym roku przeszedł obowiązek przymusowego szczepienia dorosłych w razie epidemii.

https://wolnemedia.net/przymusowe-szczepienia-w-polsce-to-juz-realia/

Ponadto oczywiście napędza się tu paranoje w mediach na nieszczepiących ponieważ w tym roku liczba ta osiągnęła już ponad 30000 .

Ten obowiązek szczepień dorosłych powstał przez antyszczepionkowców, którzy przestali szczepić swoje dzieci.

"Co najciekawsze, do podjęcia takiego kroku skłoniła najprawdopodobniej sytuacja epidemiologiczna w Niemczech, Rumunii i we Włoszech, którą zawdzięczamy antyszczepionkowcom. Jak czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy, obecnie w Europie pojawiła się tendencja do rozszerzania katalogu szczepień obowiązkowych i rekomendowanych (we Włoszech i Francji - od 2018 r. szczepienia staną się obowiązkowe przeciwko 11 chorobom zakaźnym). " Zródło:

Więcej materiałów:



To tak jak by powiedzieć że Hitler musiał najechać Polskę bo ta nie chciała dobrowolnie ustąpić ;]

taką epidemię można łatwo "rozpętać" za pomocą mediów. Wszystcy chyba pamiętają światową "epidemię" ptasiej grypy.

wiadomo.. jak trzeba będzie postraszyć wszystkich to się rozpęta medialna epidemia która na koniec epidemii wyniesie 10 przypadków "podobno" chorych.

Rząd zaszczepi opornych zabierze kasę pod ladą a niepewne swojego zdania osoby, pobiegną grzecznie do klinik bo media ich już do tego przekonają.

Oczywiście w tym celu zwiększono budżet medyczny na tzw "profilaktykę

Wprowadzane w art. 9 projektu zmiany w ustawie z dnia 4 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2173) mają na celu zwiększenie limitów maksymalnych wydatków na lata 2017 i 2018 ponoszonych z budżetu państwa na zakup szczepionek do przeprowadzenia obowiązkowych szczepień ochronnych, zgodnie z ustalonym na dany rok Programem Szczepień Ochronnych. Konieczność zwiększenia przedmiotowych limitów w 2017 r. związana jest m.in. z wejściem w życie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 3 listopada 2016 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych (Dz. U. poz. 1815), które wprowadziło obowiązek szczepienia przeciwko pneumokokom wszystkich dzieci urodzonych po 31 grudnia 2016 r.”.

http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/F1D8BBBCD2B3BAA0C125819A00263498/%24File/1820.pdf

Ciekawy dokument, dziękuję za podanie linku. Zabezpieczyłem. Polecam pracę doktorską Judy Wilyman, gdzie odnosi się ona krytycznie do polityki rządu Australii w omawianej tutaj dziedzinie. Sugeruję ten link https://web.archive.org/web/20160123221354/https://ro.uow.edu.au/cgi/viewcontent.cgi?article=5550&context=theses, bo ze stroną uniwersytecką miałem problemy. Na kolejnej stronie internetowej (poniżej) jest lista krytycznych wypowiedzi lekarzy, naukowców i innych zaangażowanych w tę debatę. https://www.jchristoff.com/medical-doctors-and-phd-scientists-speak-out-against-vaccinations-2/ Główny problem w uzgodnieniu wspólnej pozycji w świecie nauki na ten temat wynika właśnie z tego, że również naukowcy mają zróżnicowane zdanie, a ludzie nie będący specjalistami w tej dziedzinie, do których sam należę, są zdezorientowani. Powyższe linki podaję do celów wyłącznie informacyjnych. Niniejszy komentarz nie jest poradą medyczną, a każda osoba niezależnie od zamieszczonych tutaj informacji powinna skonsultować się w sprawie szczepień ze swoim lekarzem, i nie kierować się informacjami zamieszczanymi w internecie. Polecam też mój artykuł zatytułowany Co w trawie piszczy? – czyli chrońmy cenne dokumenty!

Dziękuję, dobra robota. Ja również za każdym razem powtarzam że nie jestem atyszczepionkowcem. Jestem za możliwością wyboru: szczepić lub nie. Zgadzając się na przymus szczepionkowy zgadzamy się na to że nasze ciała należą do państwa (czyli można powiedzieć że jesteśmy własnością polityków których tak "kochamy"), podobnie jest z polską ustawą o transplantacji organów.

Dokładnie tak, o wybór chodzi
i o uczciwe informacje,
bo przy takich ogromnych liczbach i zamiataniu problemu pod dywan, każdy myślący człowiek powinien wpaść w popłoch.
A chodzi o to, by po prostu samodzielnie próbować rozeznać temat i móc podjąć własną decyzje (wliczając w to np.ryzyko, ze nie uzyska się żadnego odszkodowania).

trafiłam na ten krotki filmik i pomyślałam ze wkleję
(zastanawiające są te podwójne standardy)

Również jestem za wyborem. O ustawie o transplantacji mało kto wie i nikomu nie zależy aby ludzie się dowiedzieli że wszyscy są dawcami z automatu:D......

Jakich urazów? Pewnie chodzi o NOPy, niepożądane odczyny poszczepienne.

tak, o to chodzi

Taka jest prawda ,że w Polsce nie odnotowuje się ok 75 % NOPów . Mój syn miał teraz szczepienie przypominające w 5 r.ż. dostał wysypki na całym ciele , która ewidentnie była spowodowana jakimś składnikiem ze szczepionki . Będąc w przychodni lekarka mnie wyśmiała i powiedziała ,ze zapewne to alergia pokarmowa i ona nie ma czego wpisywać w zeszyt. Co daje jaką kolwiek podstawe do dalszych działań lub odmowy kolejnych szczepień szczepionkami z podobnym skłądem .

Najgorsze to to że to nie jest tak że NOPy zdążają się czasami – bo tak naprawdę zdarzają się prawie zawsze tylko rodzice nie zdają sobie sprawy że to są skutki szczepienia a lekarze „mydlą im oczy” tylko jak wymyka się to spod kontroli wtedy zaczyna się szukanie powodów i otwierają się oczy. Pisze z własnego doświadczenia - niestety.

To jest dramat, najlepsze że u nas noworodek mający zdrowych rodziców dostaje ładowanie szczepionkami! a "imigranci" z afryki idą do nas z cholera wie czym i nie są szczepieni haha dramat i wszystko ok, nie ma epidemii ani nic a te małe dziecko to przecież wylengarnia wszelkiego zła

Dokladnie.. a jak sie rodzic nie zgodzi to zostaje kryminalisa

Tu musi być złoty środek. Nie szczepić na wszystkie "nowinki", ale podstawowe szczepienia ja bym zostawił. Możliwość badania szczepionek przez niezależne organizacje. Wysokie odszkodowania. Pamiętajmy, że dotarło do nas dużo chorób z Afryki! Aktualny stan rzeczy może się zmienić jak wybuchnie epidemia czegoś na co Europejczycy nie są odporni!

Ogrom krzywd zadanych dzieciom woła o pomstę do nieba. Niestety w naszym kraju na razie realizowany jest ten sam plan.

Czy w Polsce można się starać o odszkodowania ?

Znam przypadek, w którym przyznano odszkodowania i wypłacano je w USA i krajach zachodniej europy ale nie w Polsce. Więc u nas na pewno jest dużo trudniej o odszkodowanie.

W Polsce jest obowiązek zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepienych. Każdy jest odnotowywany. Są oczywiście różnego stopnia te odczyny, od zaczerwienienia w miejscu podania, obrzęku i niewielkiej bolesności przez złe samopoczucie, wstrząsy aż po śmietelne zejście. Nie ma możliwości sprawdzenia jak dany organizm zareaguje na szczepionkę. A walka o odszkodowanie? Tak jak wszędzie, można występować z powództwem do producenta szczepionki, trzeba udowodnić, że właśnie ta seria/partia o tej serii spowodowała ciężkie następstwa. Szanse na wygraną z koncernem są ..... sami wiecie jakie.

Ten obowiązek wygląda tak, że w ciągu ostatnich 10 lat w Polsce zgłoszono 13 zgonów po szczepionkowych. Stosuje się kilka sztuczek, tak aby na papierze wyglądało wszystko ok. Przykład: uznaje się tylko zaburzenia wykryte w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Jeżeli u dziecka zauważy się coś złego w późniejszym okresie, to przyjmuje się, że powodem nie jest szczepionka. Warto zauważyć, że wzrasta liczba dzieci hospitalizowanych w Polsce, rocznie jest 320 tysięcy (rodzi się 400 tysięcy). Ta grafika (z http://szczepienie.blogspot.com) też jest ciekawa jeżeli chodzi o szczepienia i odszkodowania...
grafika.jpg

@kubak na zachodzie europy po prostu mieszkają mądrzy ludzie, którzy sami wybierają szczepienia, dlatego nie musi być wprowadzony obowiązek. W Polsce jest odwrotnie. Więcej na ten temat tutaj:




Dzięki za wyjaśnienie. Teraz już wszystko jest jasne, mamy być przymusowo szczepieni bo jesteśmy głupi (na zachodzie sami mądrzy ludzie, pogratulować). Z ciekawych filmów to polecam:

  ·  7 years ago (edited)

Jak ten obowiązek wygląda to pisałem powyżej. Niby jest ale najpierw lekarz musi uznać że w ogóle ma do czynienia z nop a tego przyznać oczywiście nie chce bo straci wakacje na bahama

Pewien jegomość napisał post na steemet o szczepionkach. Wdałem się w małą dyskusję i zaznaczyłem że w niektórych krajach sądy orzekają odszkodowania dla pacjentów. Odpowiedź była mniej więcej taka:sądy orzekają bo ludzie skarżą ale nie ma to nic wspólnego z prawdą i naukowymi dowodami że szczepionki są dobre.
😥

No bo jednostkowy przypadek to nie jest dowód, że ma to związek ze szczepieniami.

Polecam:

Gdy ktoś żyje we wnętrzu Ziemi, ten nie ma pojęcia co dzieje się na zewnątrz

to się nazywa logika

Tak ogólnie słucham ten temat już jakiś czas. Czy to w mediach czy ty w internetach... Wiecie co?? Zarówno jedni jak i drudzy mają po trochu rację. Szczepionki de facto są potrzebne, w końcu po coś je wymyślono. W danych czasach ludzi umierali nawet na zwykłe przeziębienie.

Najgorsze w tym wszystkim jest ile się aplikuje tych szczepionek dla dzieciaków. Nie daje się czasu aby się szczepionka zaaplikowała i zobaczyło reakcję danego organizmu. Tak powinno być według mnie i wtedy byśmy zdecydowanie mogli obserwować więcej szczegółów,które dzieją się w organizmie człowieka.

zgadzam się, przede wszystkim jest ich za dużo, ale nieszczepienie dzieci na takie choroby jak polio i pewnie kilka innych to też wielkie ryzyko

no dokładnie w końcu po coś te szczepionki są. Jednak uważam ,ze powinniśmy być świadomi co w nich jest.. a tak naprawdę rodzice nie wiedzą dzieciak dostaje "strzała" i tyle wiedzą. Ja ci powiem ,ze miałbym cholerny dylemat z dzieciakiem czy go szczepić czy tez nie. Na pewno bym pogadał z lekarzem by co jakiś czas szczepić. Nie ładować wszystko na raz i niewiadomi co się z ciałem tego dzieciaka dzieje. W końcu organizm musi się nauczyć odporności. Ja tak to widzę...

  ·  7 years ago (edited)

Nie zgodzę się z tobą. Jeśli chodzi o polio to są liczne dowody na to że to szczepionka rozprzestrzeniała polio i powodowała przypadki zachorowań. Dajmy na to w Jastrzębiu zdroju jest szpital rehabilitacji dziecięcej założony przez matkę której dziecko zachorowało na polio po podaniu szczepionki. znam również 2 rehabilitantów którzy tam pracują i pochwalają decyzje rodziców o nieszczepieniu. Znam również z resztą jednego rehabilitanta z przychodni w Mikołowie który ma podobne zdanie. Lekarz zaszczepi dziecko i ma wszystko w d***ie . Rehabilitanci muszą naprawiać to co się z dziećmi podziało. Mieli niejeden przypadek nop do uratowania przed mózgowym porażeniem dziecięcym czy też z powodu autyzmu.

Co do polio bo zszedłem z tematu:

Polio to trudny temat, nigdzie nie ma jednoznacznych statystyk szacujących światową ilość ofiar, jest też olbrzymia ilość materiałów pokazujących nam jak mylono polio z innymi przypadkami porażenia mózgowego wywołanymi innymi wirusami, skutkami stosowania oprysków DDT a także ofiar stosowania pierwszych szczepionek których w samych stanach zjednoczonych po podaniu produktu Cutter Laboratories było ponad 40000 z czego 200 dzieci skończyło z porażeniem a dziesięcioro zmarło.
Pod tym linkiem znajdziemy informację jak mylono polio z innymi chorobami:
https://szczepieniapolio.wordpress.com/epidemiologia-polio-z-porazeniami-i-epidemia-innych-neuroinfekcji-w-polowie-xx-wieku-w-polsce/

tu o tym co rzeczywiście mogło wywoływać paraliż dziecięcy kojarzony potem z polio:
https://szczepienia.wybudzeni.com/2016/08/03/polio-w-usa-kontekst-srodowiskowy/

oczywiście jest tego więcej ale każdy ma dostęp do internetu:P

Nice

  ·  7 years ago Reveal Comment