Odwzajemniam Twoją radość :)
Ostatnią kobrę indyjską jaka widziałem przenosiłem 3 dni przed powstaniem traktującego o niej tekstu z terminalu celnego do samochodu, którym została przetransportowana na kwarantannę do hodowli węży współpracującej z lokalnym urzędem celnym. Te wydarzenia właśnie zainspirowały mnie do napisania o niej tekstu.
W sprawę zamieszany był jeszcze pyton tygrysi i kilka węży zbożowych ale to już inna historia.
Możesz poczytać sobie o nich w Wikipedii. :)
Ludzie dzielą się na Steemit informacjami, które ich zainteresowały i uważają, że mogą one zainteresować innych. Wiedza to wiedza.