Łoj, ulżyło mi... Po otwierającym cytacie przebiegło mi przez głowę: Ocho, zaraz pójdzie na noże! Na szczęście czytałem dalej, nie rąbnąłem kompem o ścianę, kiedy już okazało się co autor miał na myśli.
Dążenie do symetrii, w wielu dziedzinach (choć akurat w sztukach wizualnych jest to najbardziej wyraźne, bo widoczne właśnie), uświadomione bądź intuicyjne, tak jak dążenie do transcendencji, jest jedną z przyrodzonych, naturalnych wręcz, cech człowieka.
Ładnieś pan to wszystko opisał, dziękuję. Myślę, że będę sobie jeszcze wracał do tego postu w przyszłości, może nawet nie raz.
Pozdrawiam.