Rzuciło mnie dzisiaj sto lat wstecz.

in polish •  7 years ago  (edited)

Świat jest piękny, a małe rzeczy cieszą czasem na równi z tymi wielkimi, najważniejszymi.
Poczułem się dziś jakby był 1918 rok.
Wracając do domu wstąpiłem do sklepu. Biorę koszyk i widzę, że za mną weszła taka mała dziewczynka - blond warkoczyki, okularki, różowa sukieneczka, sandałki. Ma może kilka lat, sięga mi trochę powyżej pasa. Uśmiecha się. Odchyliłem matalową bramkę, przepuściłem przodem jak dorosłą.
-Dziękuję bardzo.
-Proszę bardzo.
Łażę po sklepie, szukam oleju. Wchodzę między jakieś dwa regały, a ona tam stoi.
-Przepraszam, czy może mi pan zdjąć to pudełko, bo dla mnie za wysoko? - i pokazuje coś wyciągniętym w górę palcem.
-Babeczki?
-Tak.
-Te?
-Nie, te wyżej.
-Oczywiście, trzymaj, proszę.
-Dziękuję bardzo.
Uśmiechnęła się, obróciła na pięcie i poleciała do kasy. A ja się tam sfajdałem pod tym regałem z zachwytu. Jeeeeezu, jakbym spotkał jej rodziców, to bym wyszedł na chorego psychicznie, bo bym ich na środku ulicy wyściskał!
Jak wyszedłem ze sklepu, to słońce świeciło już tylko dla mnie, a ptaki siedzące na pobliskim drzewie odgwizdały zamówioną, skomponowaną specjalnie dla mnie, dedykowaną melodyjkę.
Wiem, wiem, nic ciekawego. Żadna to opowieść, nic zaskakującego, nic śmiesznego, nuda, zero akcji, pomyślicie.
I wiecie co? Mam to gdzieś.
Dzisiaj świat jest piękny.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Mała rzecz a Cieszyn :)

Tak niewiele potrzeba do szczęścia.

Czasem tak, pełna zgoda.