Czasami miewam dziwne, ciekawe sny, które wypełnia ciekawy obraz świata, mam na myśli krajobraz. Na przykład, widzę wielki szturmowiec na tle błękitnego nieba, z którego lecą pociski, słychać wybuchy. Wszystko to jest bardzo dokładne, jakbym tam był. Drugi przykład to wielka góra na której stoi dom? zamek? (bywa ,że ciężko określić i zapamiętać niektóre rzeczy w snach), a dookoła krąży piękny złoty smok, patrząc na to wszystko czuję zachwyt. Każdy ma sny, i pewnie każdy w tych snach czasami przeżywa coś niesamowitego, czuje masę emocji, a gdy się budzi to za wszelką cenę próbuje zostać w wyśnionej krainie co wychodzi różnie, a przynajmniej w moim wykonaniu.
Piszę to jako wstęp do mojej pierwszej serii ,w której będę opowiadał o moich snach, którym towarzyszą różne historie, możliwe ,że będę je trochę ubarwiał ze względu na to ,że jak to w snach nie do końca wszystko jest jasne. Zawsze chciałem stworzyć jakąś dłuższą historię składając to wszystko do kupy i może w postaci, krótkich opowiadań uda mi się coś zdziałać.
O czym będzie część pierwsza? O alternatywnych, zapętlonych w czasie światach, w których wszystko się powtarza. Taki sen miałem wczoraj w nocy i na szczęście wszystko, albo większość zostało mi w głowie. Będę też przedstawiał sny na jawie, takie w których latam kiedy chcę, teleportuje się tam gdzie chcę. Miałem takich kilka, nie dużo, ale zawsze to coś... Będę też próbował takie sny wywoływać specjalnie ,aby potem mieć o czym pisać :) Nie mam zamiaru tutaj wymyślać czegoś z głowy bo do tego stworzyłbym inną serię.