RE: Ból - studium przemyśleń.

You are viewing a single comment's thread from:

Ból - studium przemyśleń.

in polish •  6 years ago 

Trzymaj się :-) Inna sprawa, że chyba masz pecha mieszkając w Polsce - tutejsi lekarze nie umieją, albo wręcz nie chcą kontrolować bólu szczególnie przy tak durnych przepisach i "narkotykowych" fobiach różnego rodzaju. A nie jest prawdą, że takiego bólu nie da się kontrolować.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Prawdopodobnie mam pecha, ale z drugiej strony niestety nikt mnie nie utrzymuje, więc nie mogę sobie pozwolić na opioidy. Muszę być przytomna na tyle, na ile się da. Nie powiem, czasami z przytomnością mam mało wspólnego. I dziękuję.

Na rynku są nie tylko opiaty, poza tym jest jeszcze pewne ziele (legalne - nie mam na myśli konopii), które kiedyś często z dobrym skutkiem stosowano w nerwobólach, ale ponieważ jest dosyć (a może nawet bardzo) niebezpieczne przy nieumiejętnym stosowaniu, to o ile wiem zniknęło z europejskich farmakopei. Zawsze jednak można spróbować ekologicznie - np. mruczący kot potrafi czasami zdziałać cuda, tylko czasami ciężko go zmotywować do pełnienia roli okładu 🙂 Ale może warto przetestować? Tak czy siak, trzymaj się i zdrowia życzę 🙂