Witam, tak jak wszyscy wiemy lato jest to okres wakacyjny w którym wszyscy chcemy się zrelaksować, odpocząć trochę od szarej codzienności, wyjechać na wakacje, spędzić miło czas z rodzina,znajomymi, zresetować samych siebie, nie myśleć o problemach, niemieć żadnych zmartwień ,obowiązków, cieszyć się każdym dniem i żyć pełnią życia.
TEGO WŁAŚNIE WAM ŻYCZĘ W TO WSPANIALE LATO 2018 !!!

Wracając do tematu chciał bym dzisiaj troszkę się pochwalić co udało mi się wyhodować na działce w szklarni nie jest to może wyczyn którego nikt wcześniej nie zrobił , ameryki tez nie odkryłem i nie stworzyłem niczego nowego ale jestem dumny z tych pomidorków z każdego listka który wyrósł z każdej gałązki z każdego centymetra krzaku :) . Oczywiście nie zapominając o tym ze sadziłem po raz pierwszy w życiu , nigdy wcześniej nie miałem styczności z uprawa a o pomidorach wiedziałem tyle ze są czerwone i są pyszne :D
Miedzy zdjęciami znajdziecie również wiersz żeby umilić trochę czas

                             "Jan Brzechwa - Pomidor"

                            Pan pomidor wlazł na tyczkę
                            I przedrzeźnia ogrodniczkę.

                                     "Jak pan może,
                                   Panie pomidorze?!"

                                 Oburzyło to fasolę:
                              "A ja panu nie pozwolę!
                                     Jak pan może,
                                  Panie pomidorze?!"

                                Groch zzieleniał aż ze złości:
                              "Że też nie wstyd jest waszmości,
                                        Jak pan może,
                                      Panie pomidorze?!"

                                 Rzepka także go zagadnie:
                              "Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
                                     Jak pan może,
                                   Panie pomidorze?!"

                            Rozgniewały się warzywa:
                            "Pan już trochę nadużywa.
                               Jak pan może,
                             Panie pomidorze?!"

                             Pan pomidor zawstydzony,
                             Cały zrobił się czerwony
                          I spadł wprost ze swojej tyczki
                            Do koszyczka ogrodniczki.

Serdecznie Pozdrawiam :)