"Nie wiemy więcej niż wiemy. Taka jest natura Wszechświata."
Ten cytat zawsze dźwięczał mi w głowie. Od dłuższego czasu przedzieram się przez zamglony labirynt swoich własnych odczuć. W moim życiu wielkie zmiany zachodziły pod wpływem emocjonalnych decyzji. Czy były one złe, czy dobre, to zawsze brały górę nad racjonalizmem. Czasem było rewelacyjnie, a innym razem kompletnie się pogrążałem. Przecież nikt nie jest doskonały i ja nie stanowiłem tutaj żadnego wyjątku.
Ostatnie lata mojego życia to wielka zmiana. W pierwszych momentach nie zauważyłem jej. Myślałem, że po prostu życie dalej się toczy, a ja przechodzę przez jego kolejny cykl. Dostrzeganie zmian (tych dobrych i złych), to niezwykle trudna sztuka. Ja sam w roli głównej, życie scenarzystą i powstający film, który oglądasz dopiero kiedy wydarzy się coś wielkiego (dobrego lub złego, nie chodzi o ocenę lecz postrzeganie). Mój film się skończył i wylądowałem w "Houston" (w szpitalu psychiatrycznym - tutaj o tym więcej opowiedziałem). Pobyt tam był tyglem emocji. Wszystko rozgrzane do niewyobrażalnych temperatur i stale mieszane. W tym momencie, obejrzałem ten swój film i postanowiłem nakręcić kolejny.
Życie od nowa
No tak, nowe życie trzeba zacząć od podsumowania poprzedniego. Rachunek, chociaż słony, trzeba zapłacić i następny racjonalizować. Dla mnie oznaczało to tylko jedno - emocje i racjonalne myśli połączone razem stanowią o równowadze zdrowia i życia codziennego. To właśnie ten balans pozwala człowiekowi na zdrowe i pogodne życie.
Chociaż wcześniej przywiązywałem najwyższą uwagę do dostatku i powodzenia, to okazało się to jednym z najbardziej zdradzieckich kierunków przedzierania się przez mgłę. Oczywiście finanse są niezmiernie ważnym elementem, ale zbyt duże przywiązanie jest okropną udręką. Wystarczy popatrzeć na popełniających samobójstwo aktorów, milionerów i wielu innych ludzi, którzy żyją w dobrobycie. Poznałem ich wielu. Cóż z tego. Prezesi firm, prawnicy, finansiści, których jedynym pragnieniem był reset emocji. W chwilę później pojawia się alkohol, narkotyki, ekstremalne zabawy, "ćpanie adrenaliny" i przepis na depresje czy załamanie emocjonalne gotowy. Widząc to i siebie dążącego w tym kierunku, który o mały włos nie zakończył się samobójstwem, skierowałem się w innym kierunku.
Tak, zaczynam od nowa. Pierwsze, co zrobiłem, po podsumowaniu to leczenie siebie i chorych emocji. Uwierzcie, że najcięższa praca fizyczna jest niczym, przy mocnym postanowieniu nakręcenia filmu pt. "Moje życie 2.0". W ten oto sposób, zacząłem. Jestem w pierwszym miesiącu tej walki i jak na razie napisałem prolog scenariusza. Życie w niewytłumaczalny dla mnie sposób, pozwala mi na współtworzenie go. A może to właśnie ta równowaga mi na to pozwoliła?
"Moje emocje i ich wpływ na życie"
Dobry tekst, na tych którzy dopiero poznają Twoje życie. Napisz więcej o zmianach w zwykłym codziennym życiu teraz, proszę. Wiadomo, że na pewnie farmakologia wytycza codzienny plan, ale jestem ciekaw co się zmienia.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dzisiaj mija miesiąc i właśnie zabieram się za jego podsumowanie. Oczywiście napiszę.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit