Stary akrostych wykopany z czeluści szuflady. Napisany pod wpływem muzyki pięknych <<dupeczek>> "kobiet z czasów zapomnianych" [Zdzisława Sośnicka, Izabela Trojanowska, Halina Frąckowiak, Anna Jantar] oraz wewnętrznej walki z problemami 21 wieku. Takie randez vous z własnym Darth Vaderem/Voldemortem/Sauronem/Szatanem/czy innym ZUSem.
Twierdza
Ja widzę w końcu u pana postępy,
a to wyłożony fundament, tam fosa wykopana
czy drutem kolczastym mur owinięty.
I Wiem gdzie to zmierza. Wpadnę jutro z rana.
Ejże! Skończył pan już instalować kamery
reagują, gdy ktoś nieproszony tu idzie,
przestroga „Zły Pies” już nie święci kariery.
I czuje co się zbliża. Ja przyjdę za tydzień
Efektywne szyby pancerne już zainstalowane
uporczywie oko czujnika podąża moje kroki śledząc
raczej nic tutaj nie czeka, co niespodziewane
Ale co mam z tym zrobić? Odwiedzę za miesiąc.
Tego to sam bym chyba lepiej nie zrobił
ukłony składam i z pokorą spuszczam wzrok
jestestwa ostatni element Pan dobił
muszę przyznać rację. Wrócę tu za rok
nie takie chyba jednak było założenie
i prawdę mówiąc pomyłka zaszła tu straszna, bo ja
ewidentnie dostrzegam, iż jest to więzienie
! A przecież budował Pan twierdze, nieprawdaż?
I mimo, iż Krystyna Prońko uważa, że jestem "Lekiem na całe zło" to wcale tak nie jest ;) Chociaż kto wie...